Anonim
Możesz wszystko spennade :) To nie to, że ten plan, jest zły. No ciężko w 5 minut ułożyć, ale chodzi mi o takie łączenie partii, żeby priorytet wypadał częściej niż raz w tygodniu, np. taki zestaw mógłby działać: tył nóg-pupa-plecy (z ciągami, ht itd, jakiś element pleców np. podciąganie) // klata+plecy (w superseriach, wiosła, rozpiętki itd.) // przód nóg (na bazie siadów)+barki (czego nie zrobisz w ramach poprzednich treningów). I do tego trenując 5 dni w tygodniu wcale nie musisz mieć rozpiski na 5. Może być na 3 i robisz w kółko ;) Ba, możesz sobie nawet jeden dzień przeznaczyć na jaką wytrzymkę, gdzie sobie obskoczysz brzuchy czy łydki, upchniesz te partie, które słabo się łączą z resztą. Tak, żeby nie były robione na odwal się na sam koniec.
Nad tym trzeba sobie posiedzieć dłużej, żeby miało ręce i nogi i nie rozwaliło ci regeneracji, ale się da. Ja zawsze sobie wypisuję dłuuugą listę ćwiczeń a potem na kompie to przekładam i układam tak długo, aż wyjdzie mi coś fajnego.
Nad tym trzeba sobie posiedzieć dłużej, żeby miało ręce i nogi i nie rozwaliło ci regeneracji, ale się da. Ja zawsze sobie wypisuję dłuuugą listę ćwiczeń a potem na kompie to przekładam i układam tak długo, aż wyjdzie mi coś fajnego.
spennende
kebula
bo to wyszło tak...dziwn
nightingal
.
