Raimunda poszukuje Zen

Może być i taki, może być 4 seria na niższym ciężarze. Wypróbuj obie wersje. Sama zobaczysz.

Dzięki Night, to se spróbuję.

Powrót do zdrowia, tydzień 3, wtorek
Fatalny dzień w pracy, kupa stresu, wypiski nawet mi się nie chce robić.
Ale było czysto mimo comfort fooda

Jak zły dzień to zły: Paula naliczaj burpis


Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2016-03-16 09:35:19

Raimunda

Jak zły dzień to zły: Paula naliczaj burpis

Pamiętaj tylko że ona ma uprawnienia do naliczania odsetek karnych od tych zaległości.

No to może redukcja przyspieszy

Powrót do zdrowia, tydzień 3, środa - piątek
Bosh, co za tydzień. Stres i stres. Apetytu brak, ale jakoś się szejkami ratowałam.
Czysto z wyjątkiem pierogów na jeden obiad, bez treningu.

Ostatni tydzień pokazał również, że mój system rozładowywania stresu nie istnieje

15 karnych burpis zrobione, 45 to go

I dzisiejsze (sobotnie) pomiary, leci ale jest to wynik 2-tygodniowy:








Zmieniony przez - Raimunda w dniu 2016-03-19 09:18:29

No wiesz co tylko 15 burprees za jednym razem? Dwie serie byś przynajmniej zrobiła :D

Nie ważne, że powoli, ważne że schodzi.

Fajnie, ze schodzi (czy to czasem nie przez niedojadanie ) Dobra chyba zazdraszczam. Lubie wpadac do Ciebie ze wzgledu na poczucie humoru (jak w przypadku indyczych watrobianych zlych makr w calym necie ) i ze wzgledu na pomiarowe tabelki. Kiedys moderatorki bardzo ganialy do tych meldunkow, teraz luzniej. Jutro tez mnie czeka Strach sie bac.
Widzialam, ze kiedys przeoczylam i nie odpowiedzialam Ci co to te kompleksy sztangowe. Dla mnie to jest takie sztangowe cardio, a dokladniej trening interwalowy.

Zakrzykne na koniec: robmy sie na lachony na lato!


Zmieniony przez - Carmen2 w dniu 2016-03-19 10:53:59

paula.cw

No wiesz co tylko 15 burprees za jednym razem? Dwie serie byś przynajmniej zrobiła :D

Nie ważne, że powoli, ważne że schodzi.

15 robiłam we środę i miałam wtedy 15 do zrobienia. Te 45 to zaległości Spróbuję huknąć na raz. A jakbym je zrobiła w miękkich nogach to będzie zaliczone?

Carmen2

Fajnie, ze schodzi (czy to czasem nie przez niedojadanie ) Dobra chyba zazdraszczam. Lubie wpadac do Ciebie ze wzgledu na poczucie humoru (jak w przypadku indyczych watrobianych zlych makr w calym necie ) i ze wzgledu na pomiarowe tabelki. Kiedys moderatorki bardzo ganialy do tych meldunkow, teraz luzniej. Jutro tez mnie czeka Strach sie bac.
Widzialam, ze kiedys przeoczylam i nie odpowiedzialam Ci co to te kompleksy sztangowe. Dla mnie to jest takie sztangowe cardio, a dokladniej trening interwalowy.

Zakrzykne na koniec: robmy sie na lachony na lato!

Miło mi bardzo, że zaglądasz Kompleksy sztangowe sobie u Ciebie podejrzałam - masakra, jeszcze nie jestem psychicznie na to gotowa
Nie wiem czy przez niedojadanie - wydaje mi się, że raczej poleciało w pierwszym tygodniu. Przegapiłam jakoś reaktywację Twojego dziennika, ale już nadrobione

No lachony jak ta lala będą !

Raimunda jak Cię to zmobilizuje do zrobienia miękkich nóg to pewnie że zaliczę :D

Powrót do zdrowia, tydzień 3, sobota-niedziela
Miska mogłaby być lepsza w sobotę, ale nie było najgorzej (jedzenie imprezowe, wino), nieliczone. Poza tym czysto.
W sobotę trucht ok 25 min. Naprawdę był to trucht, momentami marsz, forma tak słaba, że aż żal
W niedzielę zakwasy po tym truchcie (wszędzie) i wytrzymka miękkie nogi 26min (w tym 2xmasowanie kolana - czy raczej przyczepów czworogłowych, które pod koniec zaczęły stękać).
Wyszło 120 burpis więc karę za lamparcie wyzwanie uznaję za odbytą