Optymalni na bombie

Bardzo mnie zaciekawiły te artykuły o ŻO ciekawe jak to wygląda w praktyce. Większe zalety widzisz tego żywienia niż na high carbie ? bo widzę że chłopaki różne zdania mają. Kontrola musi być chyba cały czas tego co się dzieje w naszym organizmie.

barano90

teraz cholesterole spadły bardzo i LDL i HDL
LDL koło 120 a HDL koło 30

tarczyca słabo wypadła TSH mi spadło z 5 do 1 czyli niby pozbyłem się niedoczynności ale spadło również ft3 i ft4 musze zwięszyć węglowodany do tych 100g

tutaj może jednak warto by się zastanowić nad syntetykiem ( novo by się idealnie wpasowało)

druga sprawa jak to widzisz na dłuższa metę ?
12 miesięcy takie odżywianie czy np. 6 miesięcy i odpuszczanie na kilka tyg i powrót do diety "typowej"
Podeśle na @ Tadziowi i ŁukaszowiK link do tego tematu i poproszę go o zabranie głosu

Wygląda to wszystko sensownie , tylko właśnie pierwszy minus to tarczyca i co z nią na dłuższą metę?
jak to się przekłada na osiąganie progu leucynowego ? choć może wystarczy suplementować wtedy ten aminokwas dodatkowo.



Zmieniony przez - lodzianin1 w dniu 2016-02-04 07:15:57

lodzianin1

tutaj może jednak warto by się zastanowić nad syntetykiem ( novo by się idealnie wpasowało)

od pól roku nad tym myślę, narazie nie chcę bo TSH mi się unormowało, fatu dodatkowo nie łapę a nawet jakimś cudem powoli poprawiam formę za 3 tyg badam znowu po zwiększeniu węgli do 100g systemem back carbloading.

lodzianin1

druga sprawa jak to widzisz na dłuższa metę ?
12 miesięcy takie odżywianie czy np. 6 miesięcy i odpuszczanie na kilka tyg i powrót do diety "typowej"
Podeśle na @ Tadziowi i ŁukaszowiK link do tego tematu i poproszę go o zabranie głosu

365 dni w roku chce się tak żywić po prostu czuję się mega mega lepiej, mięśnie rzekł bym nawet bardziej pękate niż na WW i insulinie, wage tłuszczami spokojnie nabiłem taką jak na 1000g wegli lecz już za dobrze się wtedy nie czułem, siłowo lepiej, pozbyłem się wszystkich problemów trawiennych, trądziku praktycznie w 100%, próby wątrobowe zeszły ale jeszcze nie są w normach z tym zawsze był problem...

lodzianin1

Wygląda to wszystko sensownie , tylko właśnie pierwszy minus to tarczyca i co z nią na dłuższą metę?
jak to się przekłada na osiąganie progu leucynowego ? choć może wystarczy suplementować wtedy ten aminokwas dodatkowo.

z reguły w tej diecie nie trzeba dokładać żadnych aminokwasów lecz to 5-10g jednak glutaminy/bcaa dodaje
co do jedynego słusznego sposobu miarodajności zapotrzebowania na białko jest miara ilości aminokwasów i azotu polipeptydowego we krwi a te wyniki są ściśle związane z ilością energii jaką mamy na synteze białka ustrojowego. Im więsza ilość energii w posiłku tym większa ilość zatrzymanego azotu w mięśniach i przekłada się to tak:

-przy 800 kcal ilość zatrzymanego azotu po posiłku wynosi 40%
-przy 3200 kcal ilość zatrzymanego azotu po posiłku wynosi 80%

im więcej energii tym więcej białka jest wykorzystane do budowy, dlatego na optymalnej na masie starczy 3000kcal gdzie na high carb przy 4500 będziemy chudnąć bo straty energetyczne są na HC dużo większe (przerabiany nadmiar białka na energie, nadmiar węglowodanów w diecie HC jest przerabiany na tłuszcz nawet w 80-90% do tego nadmiar tłuszczów roślinnych (utlenianie,pozbywanie się szkodliwych przemian metabolicznych wiązań po spaleniu kwasów nie w pełni nasyconych ) wszystko kosztuje energetycznie organizm. I większość na bombie buduje wagę wodą i opuchlizną po czym po roku okazuje się że może zrobili pół kg masy (mój przykład masowania na HC waga po 10kg na plus po redukcji wychodziło na 0)

co do tarczycy to po pierwszym (od góry) wyniku badań dostaje euthyrox od lekarza bo stwierdzona niedoczynność choroba nie uleczalna hehe u nas tarczycy nie leczą niestety więc próbuje po swojemu.
wtedy byłem na diecie "gównianej" sporo białka ponad 200g, węgli też koło 200 i sporo tłuszczy zwierzęcych...

drugie badanie po ok 5 miesiącach już na proporcjach bliżej diety optymalnej TSH unormowane ale znaczny spadek ft3 i ft4, może to być spowodowane odpaleniem bomby test i npp (które wpływają na tarczyce jak ktoś nie wie) ale TSH ustabilizowane więc organizm nie czuje potrzeby zwiększania ft4. Zobaczymy jak wyjdą wyniki przy ww ok 100g + stosuje płyn LUGOLA ale tylko na skórę nie chce przedawkować






Zmieniony przez - barano90 w dniu 2016-02-04 08:34:46

Zmieniony przez - barano90 w dniu 2016-02-04 08:36:31

A jak widzisz budowanie masy miesniowej na tej diecie? Ww dalej trzymac w przedziale 50 - 100g?

barano, świetny temat, zaciekawiło mnie to co napisałeś, że zazwyczaj większośc tego co budowałeś na węglach traciłeś na redu i wychodziłeś na 0? Jestem aktualnie na HC, rozklad BWT: 200/500/150 i nie wiem czy faktycznie nie zacząć powoli przechodzic na ŻO lub Keto, jeśli faktycznie potencjał budulcowy tłuszczy zwierzęcych jest większy niż na WW. Nie chciałbym aby po pólrocznej masie, gdzie kilogramy idą cały czas do góry na redu wrócił do tej samej wagi z wątpliwymi przyrostami. Jak to się ma do faktu, iż w sumie większość ludzi jednak stosuje HC?

Lodzianin - dziękuję za zaproszenie do tematu, ale nie bardzo wiem co miałbym tutaj napisać od siebie? W 2 słowach sie nie da, a szerzej - to wyjdzie referat

Moim zdaniem dieta wysokotłuszczowa może mieć zastosowanie w sportach sylwetkowych. Sądzę też, że tłuszcze są mocno niedocenianym składnikiem diety również w odniesieniu do możliwości wpływania na anaboliczne enzymy w komórkach mięśniowych o czym pisałem m.in. tutaj: http://potreningu.pl/articles/4178/czy-i-w-jaki-sposob-tluszcz-moze-wspomagac-budowe-masy-miesniowej - wskazując na mało znany fakt, iż lipidy pobudzają kinazę S6, która zwrotnie fosforyluje mTOR (czyli tą pobudzaną przez leucynę) co może sprawiać, iż realnie potrzeba mniejszych dawek leucyny/białka do uzyskania maksymalnego MPS.
Mało tego, dane takie jak to: http://www.jissn.com/content/11/S1/P40 pokazują, że możliwe jest rozwijanie tkanki mięśniowej przy ekstremalnie niskim spozyciu węglowodanów (niższym niż w ŻO).

Z drugiej strony jednak:
- nie uważam by ŻO było rozwiazaniem optymalnym czy to dla sportowców czy dla niesportowców, (jest jedna z możliwości, a w zasadzie - to dość hermetyczna koncepcja zywieniowa mocno odwołująca się co prawda do biochemii - choć te odwołania niekiedy sa dla mnie niezrozumiałe jesli chodzi o realną celowość - nie wystepująca jednak nigdy i nigdzie w żadnej populacji, której stan zdrowia można byłoby obiektywnie zbadać i w przypadku której brakuje danych eksperymentalnych pozwalających ocenić jej wpływ na organizm)
- nie podzielam przedstawionego tutaj zdania, że wysoki cholesterol jest OK. Jako ciekawostkę dodam, że u członków populacji łowiecko zbierackich, prowadzacych bardzo aktywny tryb życia i czesto spożywajacych niewielkie ilosci węgli poziom cholesterolu nigdy nie był wiekszy niż - UWAGA - 150: istnieją dane pozwalajace to zweryfikować: http://ars.els-cdn.com/content/image/1-s2.0-S0735109704007168-gr1.gif (5 pierwszych pozycji to łowcy zbieracze). Nie twierdzę, że poziom cholesterolu niewiele powyżej 200 to wynik "alarmujący", ale nie koniecznie pułapy typu 250 - 300 - niosą wartosc dodaną / sa korzystne. Uściślę: u sportowców niekiedy poziom cholesterolu rośnie. Np. u kulturystów w okresie przedstartowym niekiedy poziom cholesterolu zwieksza się o 30 - 50% co koreluje ze spadkiem poziomu hormonów tarczycy... (taka ciekawostka) u uczestników maratonów po biegu poziom cholesterolu może być i 2 - 3krotnie podwyższony, ale nie jest to "codzienna norma", a stan pokazujący jakieś zaburzenie homeostazy
- koncepcja bilansu energetycznego wbrew przedstawionym tutaj danym ma dośc dobre wsparcie w literaturze naukowej,(mówię tu o dynamicznej koncepcji a nie statycznnej): http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26553496...  Przecież kaloria to tylko język, nie widze sensu by traktowac kcal dosłownie po to by udowodnić, że z punktu widzenia biochemii dla przebiegu przemian w komórce nie ma ona znaczenia per se...
Dodatkowo dodam, że przy przeliczaniu substratów energetycznych na ATP warto wiedzieć, że ATP nie jest jedyną forma energii jaką organizm może uwolnić np. z lipidów czy cukrowców. Część tej energii to może być energia cieplna, a ilośc uwolnionego ciepła uzależniona jest od aktywnosci białek rozprzęgających (UCPs), a na te znowu wpływają m.in. hormony, w tym hormony tarczycy. Jeśli więc faktycznie stawiamy sobie za cel by "optymalizować" przebieg procesów energetycznych tak by minimalizowac straty energii uzytecznej (bo w końcu ona jest "najważniejsza"), to spadek poziomu hormonów tarczycy jest czymś korzystnym bo zmniejsza jej rozpraszanie w postaci ciepła %) Oczywiscie ten wniosek jest kuriozalny, ale obrazuje, że pewne założenia gdzieś tam krążace wokół tej diety są conajmniej kontrowersyjne

Jakkolwiek by nie było z uwagą śledzę popularność tej diety w niektórych kręgach BB. Jesli komuś służy i to ewidentnie, to jest to wskazanie by się jej trzymać. Byle by nie robić z niej doktryny, albo już tym bardziej - religii, bo w ŻO, podobnie jak w weganizmie wielu osobom przychodzi to łatwo. Prosze oczywiscie nie traktować tego jako atak, a... opinię

Pozdrawiam



Zmieniony przez - faftaq w dniu 2016-02-04 19:57:06

A jak że skutkami ubocznymi? Jak z tarczyca? Sam zastanawialem sie jakiś czas temu tego spróbować

Właśnie szykuje sie do tej diety ciężko mi uciąć tak bardzo ww aktualnie mam ok 150g chodz zawsze byłem nie jadkiem ale ciągłe masowanie i zmuszanie się do jedzenia rozepchało żałądek. Czy jest jakiś ogólny wzór rozkładu makro na kg masy ciała.

sprawa tarczycy była poruszona
to na pewno będzie da niej problemem
można się posiłkować hormonami zewnętrznymi
tutaj jednym może wystarczyć mniej węgli inni będą potrzebować więcej
pasowalo by podpierać się badaniami
brakuje wiadomo badań jak organizm będzie reagował na taki rodzaj diety powiedzmy po 1-2 latach
czas zweryfikuje i da odpowiedź
jedno jest pewne jedynym schematem jest tutaj brak schematu i z każdej z diet każdy może coś ugrać dla siebie
kwestia znalezienia dla siebie optymalnej diety która będzie nam pasować
czyli jak zwykle się to sprowadza do jednego , że całe zycie się uczymy i dochodzimy do wniosków metodą prób i błędów
bo co u jednego będzie przynosiło super efekty na każdym polu u drugiej osoby może się to odbić dużą czkawką .
Fajnie że Tadeusz się włączył do dyskusji bo jest dla nie autorytetem w tej dziedzinie
Zaprosiłem tez ŁukaszaK , jak będzie miał czas to pewnie się wpisze .
Na pewno z tego tematu dużo osób będzie korzystać , i go czytać/obserwować

Barano fajnie że założyłeś ten temat bo już kiedyś z Miczelem pisałem , i też mi o tym właśnie wspominał co mnie mocno zainteresowało.
Fajnie że założył ten temat praktyk a nie teoretyk .
Super też że podpierasz się badaniami