Dziennik - ruski czołg - Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie...

Nagrodę specjalną konkursu profesora Miodka w kategorii neologizmy znaczeniowe otrzymuje MaGor za nadanie nowego znaczenia słowu

szczupły

@Ronin-Ano to z tego, że taka osoba (czy kobieta czy mężczyzna) może do siebie powiedzieć że zrobiła to o czym kiedyś nawet nie marzyła, albo bała się marzyć, to co wydawało się być nierealne. Dla jednych to funta kłaków nie warte, dla innych sprawdzian siły charakteru (bez względu na cenę). Nie każdy ma tą wątpliwą przyjemność i szansę w życiu do prawdziwej walki o przetrwanie. Rozumie, że szacunek należy się tylko ekstremistom i każdy zwykły zjadacz chleba może sobie odpuścić.


@Roninie chodzi o to że wiele osób rzuca się na szeroką wodę niepotrzebnie. Traci przy tym zdrowie i przyjemność z ruchu. A ruch na otwartej przestrzeni ,bieganie chodzenie,czy coś pośredniego jak marszobieg powinien sprawiać radość i przyjemność być tym momentem który ładuje cię energią a nie ją odbiera. Jak ktoś ma zacięcie sportowe chce walczyć na zawodach maratony,triatlony lubi to to jak najbardziej . Ale ja piszę o czerpaniu radości z ruchu prostego jakim jest chód czy trucht. Nie o zawodnikach nie o sporcie. Bo ja nie jestem żadnym sportowcem i nim nigdy nie chciałem być. I jeszcze o traceniu zdrowia dzięki nadmiernemu bieganiu. Byłem sobie raz u ortopedy jakiejś sławy na Śląsku.Siedzę w przychodni a tam mrowie luda siedzi .Sami młodzi , wykształceni i z wielkich miast. Wszyscy ładni,szczupli w sportowych strojach i bucikach do biegania . Ale ciała poharatane zwłaszcza kończyny , kolana,biodra,stopy. Na początku myślałem że to jacyś weterani z misji zagranicznych czy coś w tym guście. W trakcie rozmów okazało się że to wszystko sportowcy amatorzy głównie biegania i taką krzywdę sobie robią. No i właśnie tego nie potrafię zrozumieć.Albo się jest sportowcem i zarabia się na tym pieniądze i to niekiedy duże pieniądze albo biega się dla przyjemności w sposób rozsądny. A zdrowie jest najważniejsze jak się je straci to nic nie cieszy.

@ajazy-Też rozmyślam o jakiejś formie tego, tfu, cardio... chyba kompleksy sztangowe zacznę robić :P :D Bo kortyzol to mi piwo dostarcza


Cardio może być przyjemne. Ostatnio pilnuję by przynajmniej 3 razy w tygodniu wyjść na dwór i potruchtać czy pomaszerować właśnie te 10.000 kroków . Potem przekłada się to na dobre samopoczucie i lepiej się ćwiczy na następny dzień siłowo.
Pchanie samochodu też fajnie ładuje ale w moim przypadku tylko raz w tygodniu wystarczy.

Poczucie humoru Orzegów to masz, tak czy inaczej jednym się mijamy, ja wiem że to nie idzie o walkę "o pieniądze", pieniądze to my płacimy za to że robimy sobie kuku (startowe, buty itd), jest to szalone zgoda - ale nudne życie mnie nie interesuje, zbyt długo było nudne. Przyjemne cardio nie da Ci adrenaliny.

@Ronin-ale nudne życie mnie nie interesuje, zbyt długo było nudne. Przyjemne cardio nie da Ci adrenaliny.


Rozumiem.

16-12-2015, dzień 114, środa

Trening
mecz siatkówki

Dieta

17-12-2015, dzień 115, czwartek
Trening siłowy dosyć szybki. Po treningu marszobiegi. Póki co kolana jakby lepiej niż po pierwszym biegu więc jest szansa, ze idzie to ku adaptacji do wysiłku a nie ku pogłębianiu bólu

Trening
wyciskanie sztangi na płaskiej 15x60kg / 9x100kg / 5x110kg / 4x120kg / 5x110kg
dipsy 6 / 6 / 6 / 6
wyciskanie hantli na skośnej 8x42kg / 6x42kg / 6x42kg / 6x42kg
rozpiętki na maszynie [7/7/7/7] [70/70/70/70]
wyciskanie hantli za głową 6x37,5kg / 6x37,5kg / 6x37,5kg / 6x37,5kg /
triceps na wyciągu 10/10/10/10
Marszobiegi 8x(1 minuta biegu / 3 minuty marszu)






Dieta





Zmieniony przez - ruski czołg w dniu 2015-12-17 22:37:17

Czołgu - jak na tempo w okolicy 5:00 min/km przy biegu to masz bardzo niskie BPM-y, dla mnie pozytywna w Twoją stronę załamka, kolejny diesel na forum czy tylko ja na benzynie i na wysokich obrotach jeżdżę ... ech no jeszcze Shadow mi zostaje jako kompan.

to są minutowe przebieżki a w ich czasie tętno cały czas rośnie, Zobaczymy do ilu urośnie jak bieg będzie trwał 2-3 minuty

Shadow zdecydowanie na benzynie :)