Dziennik - ruski czołg - Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie...

Boje sie wdawac w taka polemike, bo wkraczamy w obszary dla mnie abstrakcyjne.. Nie moc zjesc 3,4,5 tysiecy kalorii na dobe to dla mnie taka sama zagadka jak sprawa zlotego pociagu na dolnym slasku ;) Potrafie zjesc taki obiad..

Ale, na pewno banan Cie nie zabije, jesli Ci pasuje, jedz, dopoki nie zrobisz z tego kilograma dziennie - nic sie nie stanie. Potrafilem jesc na redukcji bezkarnie kilka kilogramow truskawek, ale bananiakow sie nie odwazalem.. za to sliwek juz owszem ;) Ale zamiast tego tunczyka to zjedz sledzia ;)

Problem jest tylko wtedy kiedy nie mam czasu jeść w ciągu dnia bo jestem zawalony robotą. Kiedy mi zostaje np 1,5k kcal na wieczór i idę na trening to wszystko bym musiał zjeść po treningu. Przykładowo wczoraj, wcisnąłbym jeszcze te 400kcal np w formie jajecznicy, pół godziny po posiłku ale z pewnością nie czułbym się komfortowo. Dlatego pytałem co polecacie, czy jeść czy odpuszczać w takiej sytuacji.
3-4k kcal nie wyobrażam sobie zjeść w jednym posiłku chyba, że coś albo bardzo tłustego albo coś wysoko przetworzonego.


Tuńczyka zjem jeszcze tylko to co leży zaległe w spiżarni czyli chyba około 5 puszek i więcej go nie będzie. Kupiłem więcej bo się natknąłem na przepis: https://www.sfd.pl/Atak_tuńczyka.-t1015231.html i akurat równolegle była promocja w biedronce. Niestety mi osobiście nie podszedł przepis i jem tylko po to, żeby nie wyrzucić.

Nie mogę tego pojąć!
Brak apetytu (czasu na jedzenie) a nadwaga się pojawiła!

12-09-2015, dzień 18
Miałem pojechać w końcu sam rowerem tak, żeby pojechać dłużej i szybciej ale po raz kolejny uległem prawie błaganiu córki i po raz kolejny wybrałem wycieczkę z nią w foteliku. Pogoda była zacna, za rok córka będzie już za duża do foltelika więc nie miałem serca żeby jej odmówić być może ostatniej takiej wycieczki.
A z córką wycieczka jak to wycieczka. Było trochę jazdy po lesie w którym znalazło się nawet kilka podjazdów po miękkim podłożu, było trochę asfaltu i trochę ścieżek polnych. Całościowo roweru wyszło około 20km + spacer po lesie.

Dieta

co zlego jest z tunczykiem ? i co nie tak z bananami ? nie tak co bym sie czepial ale lubie opinie z wielu źródeł ... tunczyk ma naturalne bcaa i to prarie w idealnym skladzie aminokkwasow . a banan ma kalorie :):)

ojan

Nie mogę tego pojąć!
Brak apetytu (czasu na jedzenie) a nadwaga się pojawiła!

Wytłumaczenie jest bardzo proste. U mnie otyłość(już nie nadwaga) ma 2 podłoża. Pierwsze to brak ruchu. Ja pracuję w domu przy komputerze więc często miałem dni w których pracując np 12-14h moim jedynym ruchem było chodzenie do kuchni i wc. Drugie to właśnie wieczorne jedzenie wysoko przetworzonych produktów z których niestety o wiele łatwiej uzyskać np 2k kcal. jak jeszcze dodamy do tego z 2-3 piwa to już kolorowo nie jest.

I żeby nie było niejasności - nie zrzucam winy na pracę, czy na brak czasu. Wiem, że zamiast siadać o tej 21 przed TV i jeść i pić g**** mogłem wyjść i się poruszać. Mogłem ale wybierałem łatwiejszą drogę tylko i wyłącznie z lenistwa.

KEBUL74

co zlego jest z tunczykiem ? i co nie tak z bananami ? nie tak co bym sie czepial ale lubie opinie z wielu źródeł ... tunczyk ma naturalne bcaa i to prarie w idealnym skladzie aminokkwasow . a banan ma kalorie :):)

Tuńczyk przede wszystkim jest długo żyjącą drapieżną rybą i przez to kumulują się w nim różne syfy, np rtęć. Dlatego za wiele nie można go jeść. Czytałem że puszka tygodniowo to max.

Z tuńczykiem jest to "zło", że śledź jest lepszy jeśli chodzi o wartości odżywcze. Przede wszystkim jest rybą tłustą. Z tego co kojarzę, to zawartość O-3 ma porównywalne z łososiem, który z kolei ma tego całkiem sporo (tak mi sie coś kojarzy z art na potreningu). Poza tym ma sporo wit D, której niedobór ma znaczna część społeczeństwa. Niestety w Polsce utarło się przekonanie, że jak śledzie, to tylko w śmietanie (śmietana akurat też zła nie jest) i tylko do wódeczki jako zagrycha ;) Sam do niedawna traktowałem śledzia jako rybę :niższej kategorii" ;) A teraz mi zasmakował, nieźle odżywia i jest (na tle innych ryb) niedrogi.

A banan - sporo węgli, mało objętości ;)

Dlatego ruszaj się.
Z córeczką w foteliku na rowerze.
Z żoną przy każdej sposobności.
Itd. - ruch to zdrowie!

Zakazów dietetycznych i ostrzeżeń jest multum!
Straszą nas na każdym kroku!
Wątrobę gotowałem (kiedyś jadłem jej każdego dnia ponad ok. 0,5kg) i zamrażałem (kupowałem więcej kg).

ale ja lubie banany :) a wegle to paliwko ,jak sie zap...ala i nie ma czasu na nic unnego to BANAN dobry jest .... a sledzia tu dostac to tylko w jakichś dziwnys sosach mozna ,choc powiem ze nie szukalem glebiej :):)