MaGor
Cenną nauką jest: panować nad tym co się je i pije. W moim przypadku się sprawdziło jeszcze coś. Pożegnałem się z towarzystwem, z którym łączyła mnie - jak się to okazało - tylko wóda. Bez wódki nie mieliśmy o czym gadać, co robić. No to się bez żalu odciąłem.
Magor, żeby było jasne. To nie jest tak, że kupujemy po 0.7, siadamy i pijemy. Ja wódki ogólnie nie piję bo nie lubię. Nie pamiętam kiedy ostatnio ją piłem. Natomiast lubię piwo, takie dobre z lokalnych browarów, ciemne lub koźlaki. I ponieważ je lubię to nawet jeśli się nie spotykam ze znajomymi to czasami tak mam, że mnie nachodzi ochota.
Piwa potrafię wypić naprawdę sporo jeśli bym się nie ograniczał. Tak naprawdę gdy piję tak jak w sobotę 5 piw przez cały wieczór(przykładowo od 17 do 1 w nocy) to przy swojej wadze ani przez chwilę nie czuję się zawiany. I muszę posiłkować się jakaś colą light albo wodą mineralną w międzyczasie bo gdybym popijał sobie tylko piwo to mogłoby się skończyć i na 10
kuba_n
do maksymalnego to dużo dużo brakuje
I tu się zgadzamy w 100%. Wiem, że do maksa brakuje bardzo dużo. Ale dla mnie to
tempo jest optymalne. Czemu? Póki co dieta ani trening nie sprawiają mi kłopotu, nie chodzę osłabiony, siła rośnie a nie spada, minimalizuję ilość skóry która mi zostanie, samopoczucie super. Chyba bym Ci musiał pokazać wykres, który stworzyłem sobie te 3 miesiące temu na którym sobie zaznaczyłem najoptymistyczniejsze dla mnie tempo redukcji. Na święta zaznaczyłem 121kg i mam realne szanse, żeby tę wagę osiągnąć.
ajronmenXperia z1 Compact
Z tego co widzę to ciężko go dorwać w sklepach internetowych. Na allegro są ale albo wysyłane z zagranicy albo za ponad 1200zł. Zakładałem sobie maksymalnie 1000zł. Ja gadżeciarzem nie jestem i do takich rzeczy podchodzę na takiej zasadzie, że jeśli zgubię albo np mi spadnie i rozwalę to lepiej stracić 800 niż 1200
Pomiary
Nie ma tragedii jakiej się spodziewałem. Myślę, że gdyby nie weekend to 2kg poszło by spokojnie. Tak jak pisałem, do świąt miska na 100% i walka o zakładane 121kg.