Ostatni trening przed jutrzejszymi zawodami... Na rwaniu technicznym dzisiaj zupełnie bez siły, ładu i składu; w środę 90 kg wchodziło lżej, niż dzisiaj 80, ale może jak się wyśpię, to jutro będzie ok.. W zarzucie za to było silnie dzisiaj; przysiady, naskoki na "skrzynię"- dzisiaj skakałem po koledze, który lubi i umie sobie poskakać, także ogólnie się ciesze, że sobie krzywdy nie zrobiłem
Ogólnie jakoś nie przejmuję się tymi zawodami, tydzień temu byłem bardziej spięty. Może dlatego, że od grudnia było bez startów, albo dlatego, że 100 w rwaniu już wpadła, a teraz dodatkowo nie będzie startu drużynami, tylko indywidualnie.