Przeczytałem cały ten temat i opracowałem sobie sposób rozciągania, który według mnie jest dobry. Chciałbym żebyście zobaczyli go i ocenili. Oprócz tego powiedzcie mi co powinienem w nim zmienić.
TRENING
wykonywany jest przez 2 dni pod rząd po czym następuje dwu dniowa przerwa w której ścięgna odpoczywają i rosną. Pierwszego dnia ćwiczenia wykonywane są normalnie, natomiast drugiego zwiększam obciążenie stoje dłużej w pozycji granicznej. W przerwie dwu dniowej ćwicze kopnięcia i robie trening siłowy (przysiady,brzuszki itp.)
1Rozgrzewka(u mnie trwa ona przynajmniej 20min, tak wogóle powinna tyle trwać)
- skakanie na skakance przez 5min
- przysiady 20 sztuk w 3 seriach
-
krążenie bioder w obydwie strony po 20 razy i na boki i w przód/tył
- wyskoki 10 razy po 3 serie
- uginanie kolan w różne strony powtarzanie podobnie jak wyżej
- ruchy nogą na około własnej osi 2 serie po 40 na obydwie nogi
- rozciąganie dynamiczne 3 serie po 20 wymach w przód, w bok, i do tyłu trzymając się czegoś solidnego.
- wynoszenie nogi w bok tak jak ma to miejsce w kopnięciu bocznym tylko ten wymach jest troszke zmieniony żeby rozciągać zewnętrzne mięśnie uda( te boczne) wykonuje tego 1 serie , nazmiane z rozciąganiem bioder(klękam na jednym kolanie drugą stope stawiam przed sobą z kolanem ugiętym w 90 stopniach i mocno naciskam ręką na pupe około 40 razy na każdą noge. te dwa rozciągania wykonuje nazmiane raz 1 raz 2, w sumie jest 3 serie pierwszego i 3 serie 2.
Rozgrzewke stosuje także w te dni w których się nie rozciągam.
2Główna część treningu
rozciąganie statyczne u mnie trwa 40 min pierwszego dnia i 50 min drugiego dnia. To rozciąganie jest bardzo podobne do rozciągania napisanego przez LN, to co ja ćwicze jest bardzo podobne.
Na początku staje przed czymś solidnym. Ja biore krzesło i staje przed nim rozstawiam nogi i tu się zaczyma rozciąganie( wszystko to wykonuje podpierając się o solidne krzesło!
- troszke pogłębiam i napinam mięśnie uda przez 30 sec.
- rozluźniam i minimalnie poszerzam i rozluźniony stoje tak przez 30 sec.
- znowu poszerzam troche i napinam mięśnie i znów stoje tak przez 30 sec.
- rozluźniam i minimalnie poszerzam i rozluźniony stoje tak przez 30 sec. Tu zaczynam czuć ciągnięcie
- znowu poszerzam ale tak żeby już czuć lekki ból(nie silny ponieważ jak mi to LN tłumaczył gdy mięśnie są zbyt mocno naciągnięte następuje ich nadrywanie które się nie czuje w postaci bulu lub czegoś innego. I mi się wydaje że w takim wypadku mięśnie zamiast rosnąć się tylko odbudowują.) tak więc gdy już czuje ten lekki ból napinam mięśnie i tak stoje przez 3o sec.( oprócz bólu czuje także ciągnięcie w mięśniach)
- po minięciu tych 30 sec minimalnie poszerzam ale tak żeby dalej czuć tylko lekki ból. tak więc po poszerzniu stoje rozluźnionym przez 4 min ( w drugi dzień rozciągania przez 5 min ).
- podnosze się i wykonuje kilka ruchów biodrem wokoło własnej osi. Między seriami jest około 1 min przerwy.
wykonuje 5 razy to ćwiczenie po czym przechodze do rozciągania rozluźniającego podobnie jak wcześniej tylko od razu schodze dow pozycji w której czuje lekki ból i ciągnięcie i stoje tak przez 5-10 min.
To chyba tyle powiedzcie co tu powinno zosatać zmodyfikowane
Pozdrawiam