[BLOG] easyriderr/ Redukcja VLCD - 72str. (foto 49,54,61,65,71)

Coś po kombinuję.

Kurde ssanie się włączyło, przez 1,5h zjadłem:
30g WPC + 200ml mleko
100g ryżu + 440g kury
80g czekolady + 200g lodów
400ml jogurtu naturalnego + banan
100g paluszków surimi
2 kanapki z kabanosem
ciastko
4 chlebki w jaju
płatki kukurydziane z mlekiem i dżemem

I COLE LIGHT POPIJAM

Brzuch czuć, że już wypchany, ale głód jak był tak i jest. Takie rzeczy po VLCD się dzieją :D.

Ciąża ON.
Pewnie minimum z 3k kcal weszło, już mi się wpisywać nie chce. Jakie to wszystko dobre, ja perdole...








Zmieniony przez - easyriderr w dniu 2014-06-13 01:25:40

hahahha :D Ja mam najgorzej teraz jak wracam po nocce do domu, ostatni posiłek o 23 i mam iść spać na głodnego ;\

REDUKCJA TO ZŁO!

A przestań, non stop jestem głodny, ile bym nie zjadł. Kcal będę podbijał z węgli, T starł się trzymać nisko, ciężko zaperdalał, kręcił aero. Trzeba rozbujać metabolizm i może za jakiś czas znowu VLCD, tym razem dużo krótsze.





RAMIONA SS
1a: WL wąsko R6
Trening 1: 50/60/70 80x4
Trening 2: 50/60/70 80x5

1b: Uginanie ramion ze sztangą R6
Trening 1: 25/30/35/40
Trening 2: 30/35/40/45/50

2a: Młotki 4x8
Trening 1: 22,5kg
Trening 2: 25kg

2b: Dipsy na maszynie 4x8
Trening 1: 100kg
Trening 2: 110kg

3a: Wyciskanie francuskie 4x10
Trening 1: 30kg
Trening 2: 35kg

3b: Uginanie z supinacją na ławce skośne 4x10
Trening 1: 10kg
Trening 2: 12,5kg

4a: Ściąganie na wyciągu linkami 4x12
Trening 1: 35kg
Trening 2: 41kg

4b: Uginanie wąskim chwytem na modlitewniku maszynie 4x12
Trening 1: 5 sztabek
Trening 2: 6 sztabek

5a: Uginanie sztangą w opadzie z oparciem 4x15
Trening 1: 15kg
Trening 2: 20/20/15/15kg

5b: Wyciskanie francuskie sztangą siedząc wąsko 4x15
Trening 1: 15kg
Trening 2: 20kg

6a:Uginanie przedramion wyciągów górnych brama z przytrzymaniem 4x20
Trening 1: 7kg
Trening 2: tu na dobicie tylko prawie na maxa uginanie sztangą

6b: Prostowanie podchwytem wąsko 4x20
Trening 1: 30kg
Trening 2: tu na dobicie tylko prawie na maxa kick back


+ 20min rowerka

Trening dobry, tylko WL wąsko miało urwa pójść dużo lepiej. Ale trochę czułem się zajechany po całym tygodniu.

Dzisiaj dzień bardzo regeneracyjny. Oprócz zrobienie zakupów i gotowania to chyba nic więcej nie zrobiłem. Znowu za dużo kcal, właśnie przez te leniuchowanie. Coraz to nowe pomysły na szamę do głowy wpadają, właśnie 1 znalazł się w kuchni sfd. Po 3 dniach nadmiernych kalorii jutro planuje cały dzień głodówki a na noc kurczak/ryby, samo białko + warzywa. Trzeba odpokutować, bo za dużo tego było. Oby nie wyszło jutro jak dziś :D.

A teraz idę zmywać, mnóstwo tego nabrudziłem szykując coraz to inne smaczne cheaty :D. Później kończę kurczaczka po chińsku i pierwszy raz od ponad 2 miechów wypiję chyba sobie zimniuteńkiego browarka na sen :D.

Oby do poniedziałku, już mi się chce treningu.

Haha jakbym o sobie czytał Wolny dzień, pada, nie ma gdzie wyjść, to siedzę w kuchni i kombinuję z posiłkami
Fajny patent z ta gumą do budyniu, i patrzę grosze kosztuje

Tylko Ty masz formę :D. Serio od 3 dni przeginam, a wczoraj to już świnią, a nie człowiekiem nazwałbym się. Wszystko co dobre znikło z półek i lodówki, skończyło się na mocnym bólu brzucha i wizycie w kiblu... Ale żeby nie było na VLCD prawie 40 dni bez żadnych oszustw :D. Kusi mnie furkę zarzucić 1 tab jutro wieczorem, bo w szafce znalazłem, zobaczyć jak to działa, heh :D


Kupuj CMC i testuj budyń, petarda :D. Można więcej dać i wyjdzie np. krem do omletów.


Zmieniony przez - easyriderr w dniu 2014-06-15 00:24:16

easy nie przejmuj się, ja od 5 dni lecę na ok 10 000 kcal samego syfu, od jutra post

W sumie to mnie nawet pocieszyłeś :D, a hvj, browarek otworzony. Tyle czasu na mnie czekał... Oby juttro, tzn. już dziś nie było tak samo, bo dziś (sobota) do 17 sztywno głodówka, ale myślę zjem sobie ze 3 wafelki ryżowe i surimi i się zaczęło... Strasznie nabiał jakoś mi ostatnimi czasy posmakował, serki, jogurt, mleko, trochę chyba trzeba to ograniczyć, ale może mój organizm dobrze na to reaguje nie wiem.


Robił ktoś z was badanie kortyzolu? Planuję zrobić, bo jakoś za mocno dół brzucha w porównaniu do reszty podlewa.

Mi przez te kilka dni przejadło się dosłownie wszystko. Jutro nawet jakby znowu wpadł mi głupi pomysł, żeby podjadać to nie ma już kompletnie nic na co miałbym ochotę.
Teraz tydzień vlcd z masą cardio i powinno być ok

Waga przed vlcd 98kg, na koniec 87kg, sprawdzona przed chwilą 97,3:D. Planowana na poniedziałek rano 91kg.



O tak o dziś delikatnie, + do tego jeszcze jakiś jogurt, trochę płatków, mleka w proszku, dżemiku, morelek, jakoś tak
+ do tego 2 browarki. MASA :D.




=

Zmieniony przez - easyriderr w dniu 2014-06-15 03:53:26