[DT] Arnoldzdobywca

Ja mam alergie na laktoze ( na szczęście ) więc jabytopowiedzieć .. słodycze same odmnie odeszły

wtorek intensywnie. Jak zwykle podciąganie. Zaczynałem od 10 repsów, zszedłem do 3 w serii, dowieszone 5kg obciążenia. Ze 20 serii razem

później klata i łapy. Tutaj mam dla siebie druzgocącą wiadomość. Moje WL to uj nie WL. Schodzę do 55kg i uczę się techniki, bo jest patologia. Co ciekawe, to jedyne ćwiczenie, które kaleczę do tego stopnia. W każdym razie jeszcze się przyjrzę sobie dokładniej na innych treningach

po wczorajszych nogach czwórki nie chcą współpracować

klata+biceps+triceps

-Wyciskanie płaska
4x10x55kg
-rozpiętki
3x10x20kg poprzednio 19kg
-wyciskanie skos+
3x10x45kg
-przednoszenie sztangielki znad głowy
4x10x33kg poprzednio 31kg

biceps+triceps
-uginanie stojąc ze sztangą giętą
5x8x48kg poprzednio 46kg
-prostowanie wyciągu górnego
5x12x35kg bez zmian
-uginanie z supinacją
3x10x20kg poprzednio 19kg
-francuz stojąc jednorącz
3x10x20kg poprzednio 19kg

w domu 20 minut skakanki

zdjęcie mi brzydkie wyszło, łosoś wygląda jakbym go oblał kwasem







Zmieniony przez - arnoldzdobywca w dniu 2014-03-25 21:31:54

20 serii podciągani :o widze że hardkorowo potraktowałes te ćwiczenie ! W rozpiętkach spróbuj zmniejszyć troche ciężar i robić 15-20 rep może sie na Ciebie to sprawdzi u mnie działa .

to spróbuję zrobić 20rep bez schodzenia z ciężarem, pownno pójść

20 serii podciągania? Dziwne conajmniej

miałem do wyboru podciąganie albo niemiecki

Zmieniony przez - arnoldzdobywca w dniu 2014-03-25 22:04:24

To wszysto tłumaczy

lecimy.

Rano "cardio". Musiałem biegać po urzędach. Dosłownie biegać, bo się spieszyłem. Nie wiem ile km, jaka prędkość, ale się zmęczyłem, czyli git.

koło południa tabata. Lipa jest, bo mam domsy na klacie i na nogach, więc siłą rzeczy ten trening nie wyszedł idealnie. Tzn. wiadomo, wymęczony konkretnie, ale trudno wymusić maksymalną intensywność na zmęczonym mięśniu

na drugą sesję cardio nie miałem ochoty. Szczerze, to po tabata squats, które robiłem, miałem bardzo niepewny krok przez jakieś 3 godziny, więc wolałem odpuścić

nie ma fotki z miski, to wrzucę z kibla Taki random, bo dawno nie było, nawet nie siliłem się na pozy






edit: Te niebieskie żyłki o których kiedyś wspominałem się rozmnażają I widać je jakby bardziej, więc pewnie fat leci. A waga w górę

w misce trochę słabo to wygląda, ale tak samo słabo jest w lodówce niestety

Zmieniony przez - arnoldzdobywca w dniu 2014-03-26 18:14:42

Co do żył niekoneicznie musi być to z powodu mniejszej ilości fatu u mnie waga rośnie a żyłki też sie " rozmnażają " i wychodzą coraz bardziej ( powoli , ale tak ) ;)

Rano brzuch po południu plecy, cardio dzisiaj tylko 10 minut

brzuch
-plank
4x1min
-scyzoryki
4x10
-brzuszki
4x10
-skłony boczne leżąc
4x10

plecy+kaptury+przedramię

plecy:
-MC+szrugsy
5x5x95kg poprzednio 90kg
-wiosłowanie podchwyt/nachwyt
4x10x85kg poprzednio 80kg
-wiosłownie sztangielką
4x10x53kg poprzednio 48kg
-ściąganie wyciągu górnego do klaty
4x10x50kg poprzednio 45kg
-skłon "dzień dobry"
4x12x60kg poprzednio 55kg

kaptury:
-Szrugsy przy MC
-podciąganie sztangi za plecami
4x12x53kg poprzednio 51kg

przedramię:
-zginanie podchwytem z giętą
4x12x34kg poprzednio 32kg
-ćwiczenie sandowa
4x12x20kg poprzednio 19kg

zaliczone w godzinę, wymęczony totalnie

w domu 10 minut na skakance

Nie wiem, czy coś będzie widać na tej focie przez forum, ale wrzucę te żyłki, niech będzie pamiątka dla potomnych
to jest bicek, gdyby ktoś miał wątpliwości







Zmieniony przez - arnoldzdobywca w dniu 2014-03-27 18:58:52