Biniu, zwiększone odczucie zmęczenia od kilku dni jednak było spowodowane chorobą, znowu jestem chory... wystarczyło, że kobieta wróciła z przeziębieniem i po 2 dniach na termometrze mam 37*
Powoli tracę motywacje na jakiekolwiek ćwiczenia. Bo u mnie schemat wygląda tak: Choroba -> przerwa tydzień-2 (czasami aż miesiąc, choć chyba to już za długo) -> powrót, 3 treningi FBW (najczęściej rozłożone co 3-4 dni), ciężary 50% lub 70% (w zależności od przebytej choroby), a potem już Push&Pull z 100%, kilka treningów -> znowu choroba - koło się zatacza.
Nie jest aż tak tragicznie, ale jednak często łapię zwykłe przeziębienia. Angin już od lat nie miałem ani innych groźniejszych paskudztw, więc też nie jest źle. Dbam o odporność, zdrowie, ale zbyt często łapię jakieś błahe przeziębienia i od razu przerwa od ćwiczeń.
Jak to wyglądało ostatnio:
8 treningów P&P - choroba
3xFBW - 6xP&P - choroba
24xP&P (na początku mniej ciężaru) - choroba
7xP&P - choroba (dłuższa przerwa, miesiąc)
5xFBW - 1xP&P - choroba (21 dni przerwy, z lenistwa, braku motywacji, choroba nie była mocna)
3xFBW - 1xP&P - dziś choroba
Co zrobić, co zmienić, żeby tak nie chorować? Łykam od czasu do czasu Olimp Garlicin. Jak budżet pozwala, to Olimp Omega, Olimp Żeń-Szeń i Olimp Vit-C. Cały czas
Olimp Vita-min Multiple Sport (jak gorzej z kasą to zwykły w DNT, a Multiple w DT)
Co oprócz supli? Bo przez te choroby stoję w miejscu/bardzo powoli posuwam się na przód. Straszna kicha. Rozumiem, że podczas przeziębienia nie ma mowy o żadnym treningu, nawet 50% ciężaru?