BiniuXarezDawno mnie tu nie było, z powodu trudnego okresu w życiu, kobieta potrafi nieźle namieszać w życiu :/ Przez cały czas jednak, mimo że nie ćwiczyłem, jadłem mniej więcej dalej w tym systemie, choć dużo mniej.
Chcę wrócić do treningów, ale jestem aktualnie w trakcie poszukiwań pracy i niestety ciężko cokolwiek znaleźć. Stąd moje pytanie - jeśli nie miałbym wyboru i musiałbym wziąć pracę na zmiany (bez nocnych), to jak to pogodzić z Jem/Nie Jem, jeśli przykładowo raz będę miał na rano, a raz na popołudnie? Nie sądzę, by dało się dużo jadła upchać w 5-15 minutowej przerwie :P
nie bedzie latwo ...
nie da sie ukryc ze najlpiej JEM / NIE JEM sprawdza sie w stalych porach karmienia...
o ktorej bedziesz konczyl gdy bedziesz mial druga zmiane ..?
i o ktorej bedziesz mogl zjesc porzadny posilek .. ?
Ja się przerzuciłem na Jem/Nie Jem głównie dlatego, że nie umiem jeść śniadań, a do tego się już na tyle przyzwyczaiłem, że nie chciałbym wracać do normalnego systemu żywienia :) Nie ma to jak pierwszy posiłek rozpoczynający ucztę, mmmmm, kubki smakowe wariują.
O której bym kończył drugą zmianę? Zapewne 15-22. Teraz i tak rozpocznę od redukcji, bo masowanie z moim brzuchem nie ma sensu, więc chyba szło by zrobić coś w rodzaju dłuższych okien Nie Jem w DNT? Jakby się udało i miałbym robotę pod nosem, to pewnie tuż po 22 mógłbym zjeść w domu albo na miejscu po pracy.
Nie ma co ukrywać, grafik komp. nie może znaleźć roboty i będę zmuszony pójść do McD pracować. Mógłbym zjeść coś z ich menu podczas przerwy, choć to zdrowe nie jest i nie wiem czy jest sens.