Jestem Maciek, mam w tej chwili 18 lat, z siłownią trochę wspólnego od mniej-więcej pół roku, bardziej "profesjonalnie" od 3 miesięcy. Przez pół życia się odchudzałem, bo z wyglądu bardziej przypominałem ponton niż młodego chłopaka (w wieku 16 lat dobiłem do 100kg). Bez liczenia kalorii, de facto również bez ćwiczeń dobiłem do 80 kg, przez wakacje zbiłem jeszcze 5, po czym przeszedłem na cykl masowy. Tutaj zaczynają się problemy-nie umiem masować z czystym żarciem, jeśli mam kontrolować sam siebie.To jest główny cel tego dziennika, mam nie jeść śmieci, bo "SFD patrzy". Jakiś miesiąc temu moja masówka zaczęła mnie przerażać, dziś w końcu dotarło, że na ciastkach bicek nie urośnie, a więc-lecimy!! zdjęcia myślę, że wrzucę jutro, jak znowu zacznę przypominać człowieka po dzisiejszym cieście
trening:
stosuję 4 dniowy split.
poniedziałek:nogi+brzuch, podciągnięcia
wtorek:klata, łapy w superserii, pośladki, military press
środa:wolne
czwartek:plecy, kaptury, przedramiona, przysiady
piątek:ogólnie, to wolne, ale mam wtedy WF, to lubię sobie strzelić klatę z brzuchem
sobota:barki, łapy w superserii, ćwiczenia plyometryczne
niedziela:wolne
jeśli chodzi o to, jak często robię klatę i łapy-nie bijcie, ale naprawde są priorytetem w stosunku do nóg i pleców :P. Na klatę ledwie biorę 40 kg, w przysiadzie 100, MC 85, wiosłowanie 60, military press 12(tak wiem, bardzo się wstydzę :P). Odnośnie planu, to wprowadziłem też po sesjach treningowych dodatkowe, pojedyncze ćwiczenia podstawowe na inne partie(np. podciąganie po poniedziałkowych nogach, MP po klacie). Wchodzi mi to dosyć fajnie, więc narazie nie będę zmieniał. W poniedziałki i piątki bywam na siłowni w szkole, w czasie lekcji WF. Mam tam więcej obciążenia i więcej sprzętu, natomiast w pozostałe dni bywam na siłce dosyć skromnej-nie przeszkadza mi to bardzo, ale na MC skończyło mi się obciążenie, przysiady podobnie, nie ma mnie też kto asekurować, także robię raczej te ćwiczenia 'bezpieczniejsze". Miesiąc temu zacząłem brać monohydrat, ale teraz zrobię sobie od niego trochę przerwy-strasznie ciekawi mnie ile wody wpadło mi z jego powodu, a że zacząłem go brać trochę za wcześnie, to odstawiam na półeczkę :P
wymiary dzisiaj rano to:
Waga:85.5kg
Obwód w pasie:83cm
Obwód uda:62cm
Obwód klatki:106cm
Obwód bicepsa:34cm
Obwód bioder:90cm
Obwód przedramienia:31cm
Obwód łydki:44cm
z BF-em, to sam nie wiem. Robiąc pomiary tej fałdy z pomocą linijki wychodzi 13%, jeśli chodzi o zdjęcia do których można się porównywać wg. potreningu.pl, to jakieś 25%
Jeśli chodzi o dietę, to staram się ograniczać węgle, w tej chwili wygląda to tak, że wcinam 160-170 g białka, około 200g węgli, i reszta, do 3100kcal z tłuszczu
Ok, to chyba wszystko na tę chwilę. Mama mnie wydziedziczy za to, że nie będę chciał jeść jej ciasta :P. Od jutra lecimy z wypiskami, spróbuję też ogarnąć te zdjęcia