No to jedziemy już weekendowo
Plecki:
-
podciąganie na drążku nachwytem 4x ile się dało, a dało się niewiele
7/7/6/7 coś czuję że z tym będę miała największy problem... no i niestety musiałam użyć podpórki, czy jak to się tam zowie, bo bez niczego zrobiłam tylko dwa podciągnięcia....... masakra
- "dzień dobry" - pierwsze podejście z samym gryfem 10kg, następnie 3 serie właściwe 12 powt. 15kg/20kg/30kg
- MC na prostych nogach - rozgrzewka jak wyżej, serie po 12 powt. 20/25/30kg
Triceps:
- wyciskanie francuskie sztangielek leżąc - rozgrzewka z 5kg plus 3 serie po 12 powt. 6kg/7kg/7kg
- prostowanie ramion na wyciągu w płaszczyźnie poziomej stojąc - szeroki chwyt - 3 x 10 powt. 4kg/5kg/5kg (?) nie wiem czy już byłam tak padnięta czy ocb ale nie miałam w ogóle mocy
- pompki w podporze tyłem 3x12 powt.
Bardzo podobna do wczorajszej, więc nie wklejam
jutro więcej czasu, więc może coś pomodzę w kuchni, jutro zresztą nieswojej
Standardowo, bcaa w czasie treningu plus mono+ba po. Dzięki uprzejmości niejakiego rutkowa świąteczne zakupy supli w Polsce zapowiadają dużo dobrego
I takie tam inne:
Przez ostatnie pięć dni włączałam sobie na czas pracy apkę mierzącą kroki w telefonie, żeby się upewnić że mój level aktywności fizycznej nie spadł. Foto poniżej (niestety, ale sorry ericson nie przewidział, że ktokolwiek będzie chciał te rezultaty w postaci PrtSc więc musiałam robić zdjęcie telefonowi
). Średnia wyszła powyżej 5000 kroków, zakładając że każdy krok to 1m, wychodzi całkiem miła sumka
Ponadto, z okazji produkcji soków, dziś natka wysypała na taśmę łącznie 4tony borówki
Każda skrzynka waży ok. 7kg, więc trochę się przy tym namachałam, zaliczam to jako część treningu aero, trwającego 8 godzin
No i tu się w sumie zaczęłam zastanawiać, następne kilka tyg. w pracy ma wyglądać tak samo, tzn. będzie trochę fizycznego zapychania. Czy powinnam wtedy rano łyknąć bcaa? Czy sobie darować?
Chyba tyle, dziś jestem bez kitu wyprana z sił po tych borówkach
Zmieniony przez - natka w dniu 2013-03-15 19:28:17