Cycki ale nie z kuraka, czyli natki projekt masa %-)

Kuro, możliwe, bo jak się stresuję to zawsze lecę w dół z kg, no i w sumie to ten weekend był na wariackich papierach że tak powiem... Spodnie są za duże obecnie, więc don't worry

Zobaczę co i jak do piątku, jak dalej będę stać w miejscu to będę zmieniać michę.

A przepraszam Panią bo ja nie w temacie:
Masa czy redukcja leci ?

Tytuł dziennika Mleko

Kurde pierdziele suple idę za tą kasę do okulisty

No wiem... I dlatego piszę. Wiem ile podróże kosztują.

Swoją drogą całkiem niedawno miałem dyskusję a propos nowych technologii i ile one zmieniły w naszym życiu. Srać na komórki, kindle, tablety i inne duperele - ale świat bez internetu???? Co???? Sry - nie ma takiej opcji.

Czyli, że co - jak se chce polecieć do Polski to mam teraz wszędzie dzwonić? I się pytać po ile?

Przecież to zajmie w pytę czasu!!!

(Taka mała próbka co by było gdyby)

-------

W każdym razie mamy net dzisiaj. A wciąż to nerwy kosztuje.


-------

A tak bajdełej to co jest Twoim celem - schudnąć czy przytyć?

Co racja, to racja, chociaż akurat jechałam autem, więc za dużo sprawdzać nie musiałam Ale bez netu, to i tego forum by nie było, więc....

Celem jest masa mięśniowa, więc odpowiedź B póki co. Później będę redukować

Jezu....!!! Autem Ci się chciało.....

Bo co - bo było taniej?

Jasne, że taniej.

Ale niech zgadnę - musisz przywieźć nieco rzeczy to Holand?

I nie mów mi, że pieska. Plizzz. Tylko nie pieska.

-------------

Masa?

Trochę barków. Trochę pleców. Krata na brzuchu. I będzie dobrze.

Hehe przede wszystkim ze względu na możliwość przytargania wielu rzeczy w tym kompletu opon Pieska ani kotka niet, bo po tygodniu uciekłby z powrotem do PL

Będzie dobrze, bo być musi

natka

Będzie dobrze, bo być musi

No wiesz - chłopakom się podoba...

Ale mi jeszcze nie A że to moje ciało, to wycisnę z niego tyle, aż uznam że jest gicio

Trenuję dla siebie i swojej własnej satysfakcji przede wszystkim