Kapitan Wodka - Pol-czlowiek, pol-litra

wyciskanie z klaty siedzac
podciaganie sztangi wzdluz tulowia
unoszenie na boki w lekkim pochyleniu, hantle na dole przed lechtaczka, nie na udach
face pull

uginanie na lamanym podchwyt
uginanie o kolano
modlitewnik jednoracz

francuskie na lamanym
wyciskanie wasko sztanga
prostowanie na wyciagu nachwyt

biezna 30 min

Trening na czczo i jednym slowem super. Pompa mnie rozrywala. Na cardio nie bylo mowy o truchcie nawet bo nie dalem rade uniesc ramion i byl szybki marsz. W wyciskaniu wasko konczylem na 90 kg na 7 repow, ale to znak dla mnie ze robie niepoprawnie, choc triceps swoje zarobil - to jedyny mankament dzis.

1. i 2. cwiartki ziemniakow pieczne, piers pieczona z serem, salatka z salaty lodowej i pomidora
3. jajecznica na lososiu wedzonym, troche orzechow wloskich

Miska.

Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-03-02 06:31:52

przysiady tylne nogi szeroko stopy na zewnatrz
wypychanie jednonoz na suwnicy poziomej
syzyfki
zuraw
uginanie podudzi lezac
lydki na suwnicy

unoszenie nog w podporze
spiecia z talerzem

30 min bieznia


Il Flamingo mowi: Kapitan to pipka. A chodzi o nogi oczywiscie. Po tej przerwie od ciezkich jak na mnie treningow spory spadek sily w kopytkach. Po siadach juz fronty darowalem, poszedlem na suwnice, syzyfki dokonczyly dziela. Zuraw za to juz coraz lepiej, dwojki sie wzmocnily, no ale to nie bylo odpuszczenia jak w przysiadach. Ogolnie to trening mnie zeszmacil, uczciwie pocwiczylem. Potem troche brzucha i szybki marsz na biezni. Przed brzuchem i bieznia pare minut odpoczynku. Trening ponownie na czczo.


1. basmati curry, schab pieczony i salatka z ogorka i pomidora
2. jajecznica i losos pieczony
3. basmati, twarog, mleko i troche dzemu

Zrzut.


Tu dla milosnikow rozpizganych kobiet/dziewczyn. Wasze zdrowie




Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-03-03 12:50:26

Potworne zakwasy na nogach juz dzis, co bedzie jutro to az sie boje.

Podkrecam cardio do 40 min. Nadal bedzie to szybki marsz bo mi to wystarczy z racji na kontrole tetna, trzymam jakies 135 - 145, czyli tyle ile ponoc powinno byc.

Widze efekty, z pasa leci powoli ale konsekwentnie. Reszta stoi w miejscu, choc nie wiem czy z ramion nie spadlo kilka milimetrow. Ciezko stwierdzic tak male roznice, zalezy jak napne reke, jak uloze centymetr itd., wiec jest to w granicy bledu. Mysle, ze jest ok poki co.

Kolejna sprawa to taka, ze pedantyczne trzymanie wszystkich kcal sie oplaca. Doslownie wszystkich, lacznie z warzywami, curry itd. Na masowaniu to moze nieistotne, ale na redu moze miec wplyw.

Dzis klatka, wpis pozniej.

łeeee dupeczki to tylko fitness albo lekkie ćwiczenia, te ze zdjęcia to przesada

WL
chest dips
jakas maszyna imitujaca wyciskanie na skosie chwytem mlotkowym
sciaganie wyciagu jednoracz w pochyleniu

40 min bieznia szybki marsz

Zaczne od tego, ze czuje jakby mi po nogach walec przejechal
A dzisiejszy trening poprawny. I tylko tyle, braklo tego ostatecznego pyerdolniecia Po trosze znowu z racji na kombinowanie z cwiczeniami, co widac po wypisce, a po trosze z mojej winy. No ale w ostatecznym rozrachunku na plus.

1. schab pieczony z serem, basmati curry, salatka z salaty lodowej i pomidora
2. basmati curry i losos pieczony
2. piers pieczona z serem, mala puszka lososia, basmati curry i salatka jak w posilku pierwszym

Miska.

Jest flow,jade dalej.

Co w ogóle się stało że poświęcasz cały trening tylko na nogi? jakiś czas temu nie chciałeś o tym słyszeć
Też ilość ćwiczeń jest mniejsza a się o to u mnie kiedyś czepiałeś :)

JEDZIEMY PANIE, JEDZIEMY !

Bo jade splitem, juz od miesiaca bystrzaku W P&P nie wyrabialem z regeneracja, teraz jest miodzio. Ilosc cwiczen wystarczajaca, serii robie wiecej, roboczych w pierwszych cwiczeniach 6 czy 7.

EDIT O kvrwa ale chuyowy tunczyk, zrzygam sie zaraz. Zjem sera za to do bilansu.

Zmieniony przez - Kapitan Wodka w dniu 2013-03-04 14:37:12

Tuńczyk z definicji jest chvjowy. Chce Ci się łazić po tej bieżni?

Tunczyk w oleju spoko, ale kupilem jakiegos w wodzie. Do tego stal z tylu lodowki i tam go chyba chuya przemrozilo no i trzoda straszna jak go otworzylem A laze po biezni bo dmucham na zimne - 2 lata temu zyebalem torebke stawowa i sie cykam na dworze biegac. No i wygodnie mi, koncze silke, laze na biezni, ide grzac jajka w wodzie, prysznic i won.

A nie myślałeś o kompleksach sztangowych zamiast bieżni?