Kapitan Wodka - Pol-czlowiek, pol-litra

Może nie zawile, ale zbyt krótko, na zasadzie skrótów myślowych, które tylko Ty znasz

Teraz już wiem o co chodzi.

A już chciałem się spytać czy rzeczywiście chcesz być jak koledzy z biura (żółty), bo 100g curry to jest trochę na dzień

Zmieniony przez - RafalRRRR w dniu 2013-02-26 13:09:47

WL
chest dips
hantle wycisk skos
rozpietki skos

unoszenie w podporze
spiecia z talerzem za glowa

30 min bieznia


Troche kombinowany dzis trening, ale wszedl dobrze. Nie moge w WL przekraczac 90 kg, jak jest wiecej to gubie technike i mimo pchania ciezaru nie czuje prawie klatki. Chest dips jak zawsze kozak. Zamiast gilotyny hantle na skosie, o dziwo calkiem calkiem. Na dobitke rozpietki. Spoko.

Duzo ludzi na silce i jest problem. Trudno, bedzie trzeba na biezaco sie dostosowywac.

Miska dzis nie po mojej mysli do konca, ale chociaz kalorie zachowalem, wyszlo 2450 +- 25 kcal. Dodam, ze po dodaniu tluszczy kosztem wegla czuje jakby mniej sily i szybciej robie sie glodny, ale w zamian bebzon nie tak rozwalony. Zobaczymy dalej.

1. sushi
2. drozdzowki
3. wolowina z cebulka i basmati

Jak pamiętam siedzisz długo w robocie, a od której? Da rade rano trening?

Od 9 lub 10 do 19 lub 20, roznie. Rano treningi byly najlepsze ale sie skonczyly jak sam zauwazyles, bo za duzo kombinowania i sie zaczalem cykac. Czasy niepewne

Kurde, idealnie tak na 8 rano. Gdyby miał taką możliwość bym się nie wahał ani minuty. Mało tego, kończąc o 19/20 pewnie miałbym dziennik całkowicie o diecie . A tak to raz na jakiś czas 1 trening w tygodniu wskoczy

Tzn. tak - treningi byly najlepsze. Fajnie sie na czczo cwiczy itd. a potem mozesz sie nawpyerdalac jak swinia. Jest jednak duze "ale" - jak musisz potem pracowac i mozdzczyc to jest slabo. Przynajmniej dla mnie bywalo - zwykle zmeczenie i zmulenie po ciezki treningu. Dla studenta takie cos moze byc bo potem mozna podsypiac na uczelni. A po wieczornym - jesz potreningowy, mulisz pale i spac, regeneracja i rano wstajesz spoko. Takze drog jest wiele i niech kazdy sobie dobiera pod siebie.

Akurat nigdy (nawet za młodego) nie ćwiczyłem rano, ale dużo pływałem przed pracą. Potem cały dzień wyśmienicie. Ale chyba na każdego inaczej

No tak, jak pisalem - dla kazdego co innego Moim priorytetem, ze tak to nazwe, sa moje obowiazki a nie silownia; tak wiec wszystko sie kreci wokol pierwszego a nie drugiego. Szczerze mowiac to jest ok tak czy inaczej bo widze postepy. Powolne, ale sa

A idźcie w buraki. Ja to przed 20 nie wyobrażam sobie jakiejkolwiek aktywności fizycznej

to chyba tylko ja rano ćwiczę...