...
Napisał(a)
dobrze
Pierwszy rok: http://www.sfd.pl/DT/shrimp2_/_redukcja/_podsumowanie_6m_s.81,_rok_s.189-t695381-s189.html#post2
Drugi rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok2_/_podsumowanie_s._157_-t835141-s157.html#post2
Przemiana: http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_SHRIMP2-t953222.html
Redukcja: http://www.sfd.pl/Brand_New_Kreweta,_czyli_startując_od_pulpeta_;__-t956939.html
Trzeci rok: http://www.sfd.pl/DT_/_shrimp2_/_rok3-t917908.html
...
Napisał(a)
Dzięki dziewczyny
_____________________________________
Niedziela DT
Wlazło mi coś w plecy na wysokości łopatki przy kręgosłupie, ale nie boli jak ćwiczę. Czuję ból jak biorę głęboki wdech. Boli od kilku dni, może mnie przewiało Nic to - przejdzie.
Trening 4x10:
O bosh, co to był za trening. Klasyczny przykład tego jak można się wypruć do cna na samym początku treningu.
Ciąg mnie tak sponiewierał, że miałam na dziś dość. Myślałam, że nie skończę, a aero to jakimś cudem zrobione w emeryckim tempie, leżąc na kierownicy rowerka.
1. MC
10x 42,5kg/57,5kg/ 62,5kg/ 7x 72,5kg
10x 40kg/55kg/60kg/ 7x 70kg
2. Ściąganie drążka nachwyt szeroko
10x 23kg/29kg/33kg/8x35kg
10x 20kg/26kg/8x 30kg/7x 33kg
3. Wyciskanie skos
10x 20kg/25kg/27,5kg/30kg
10x 17,5kg/22,5kg/25kg/7x 27,5kg
4. PP
10x 22,5kg/27,5kg/32,5kg/3x 35kg
10x 20kg/25kg/ 7x 30kg/7x 32,5kg
+30min rowerek
Komentarz:
MC - 3 seria z krótką przerwą na poprawę chwytu, ostatnia już mega walka.
Drążek - ok
Skos - ok
PP - ostatnia seria mnie przygniotła.
areo - pooowooooliii i leeedddwwwooo. Ssanie w żołądku mi się włączyło.
Miska:
1. whey, wasa, tran
2. łosoś wędzony, wasa, kremówka
TRENING
3. whey, 2xbanan
4. kurczak, ryż, wiórki +olej kokosowy
5. kurczak, wiórki+olej
1909kcal btw 144/77/155
protokół insulinowy dzień 12/14 (Zęby mi się uwrażliwiły na ocet, mam odruchy wymiotne po suplach i cały czas mi się chce wymiotować. Jeszcze tylko 2dni).
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-09-18 12:52:26
_____________________________________
Niedziela DT
Wlazło mi coś w plecy na wysokości łopatki przy kręgosłupie, ale nie boli jak ćwiczę. Czuję ból jak biorę głęboki wdech. Boli od kilku dni, może mnie przewiało Nic to - przejdzie.
Trening 4x10:
O bosh, co to był za trening. Klasyczny przykład tego jak można się wypruć do cna na samym początku treningu.
Ciąg mnie tak sponiewierał, że miałam na dziś dość. Myślałam, że nie skończę, a aero to jakimś cudem zrobione w emeryckim tempie, leżąc na kierownicy rowerka.
1. MC
10x 42,5kg/57,5kg/ 62,5kg/ 7x 72,5kg
10x 40kg/55kg/60kg/ 7x 70kg
2. Ściąganie drążka nachwyt szeroko
10x 23kg/29kg/33kg/8x35kg
10x 20kg/26kg/8x 30kg/7x 33kg
3. Wyciskanie skos
10x 20kg/25kg/27,5kg/30kg
10x 17,5kg/22,5kg/25kg/7x 27,5kg
4. PP
10x 22,5kg/27,5kg/32,5kg/3x 35kg
10x 20kg/25kg/ 7x 30kg/7x 32,5kg
+30min rowerek
Komentarz:
MC - 3 seria z krótką przerwą na poprawę chwytu, ostatnia już mega walka.
Drążek - ok
Skos - ok
PP - ostatnia seria mnie przygniotła.
areo - pooowooooliii i leeedddwwwooo. Ssanie w żołądku mi się włączyło.
Miska:
1. whey, wasa, tran
2. łosoś wędzony, wasa, kremówka
TRENING
3. whey, 2xbanan
4. kurczak, ryż, wiórki +olej kokosowy
5. kurczak, wiórki+olej
1909kcal btw 144/77/155
protokół insulinowy dzień 12/14 (Zęby mi się uwrażliwiły na ocet, mam odruchy wymiotne po suplach i cały czas mi się chce wymiotować. Jeszcze tylko 2dni).
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-09-18 12:52:26
...
Napisał(a)
Poniedziałek DNT
Ciało zakwaszone, chodzę i syczę.
Ssanie mi się wczoraj włączyło w nocy nieznośne, ale zapiłam
Plaster rozgrzewający zapodałam na plecy, niech wygrzewa co boli.
Miska:
1. whey, wasa, kokosowy
2. jajka, kremówka, wiórki, wasa
3. jajka, ryż
4. łosoś wędzony, ryż
5. tatar z polędwicy wołowej, oliwa
1980kcal, 136g (27%) białko, 94g (43%) tłuszcze, 141g (28%) węglowodany
protokół insulinowy dzień 13/14
Ciało zakwaszone, chodzę i syczę.
Ssanie mi się wczoraj włączyło w nocy nieznośne, ale zapiłam
Plaster rozgrzewający zapodałam na plecy, niech wygrzewa co boli.
Miska:
1. whey, wasa, kokosowy
2. jajka, kremówka, wiórki, wasa
3. jajka, ryż
4. łosoś wędzony, ryż
5. tatar z polędwicy wołowej, oliwa
1980kcal, 136g (27%) białko, 94g (43%) tłuszcze, 141g (28%) węglowodany
protokół insulinowy dzień 13/14
...
Napisał(a)
Wtorek DT
Trening 5x5:
Dobry tren Jestem zaskoczona, że od 6tygodni cały czas progresuję, lubię to!
1. Przysiad
5x 35kg/45kg/52,5kg/55kg/60kg
5x32,5kg/42,5kg/50kg/52,5kg/4x57,5kg
2. Wiosłowanie sztangą
5x 30kg/35kg/40kg/45kg/ 3x 50kg
5x 27,5kg/32,5kg/37,5kg/42,5kg/4x 47,5kg
3. Wyciskanie skos
5x 25kg/30kg/32,5kg/4x 35kg/ 4x35kg
5x22,5kg/27,5kg/30kg/32,5kg/35kg
4. Wyciskanie żołnierskie
5x 22,5kg/25kg
3x 27,5kg
2x 27,5kg
2x 30kg
5x20kg/2,5kg/22,5kg + 4x27,5kg/1x 27,5kg
+10min aero rowerek
Komentarz:
Przysiad - czułam dużą siłę. Przy takich ciężarach mam problemy z przenoszeniem ciężaru na pięty, kładę się do przodu, mocno dziś nad tym pracowałam.
Wiosło - ostatnia seria pokracznie. Chyba nie powinnam już progresować, bo gubię technikę.
Skos - w 4serii myślałam, że więcej nie wycisnę, bo było już na prawdę ciężko, więc nie dołożyłam w 5 i to był błąd - myślę, że poszłoby na 2-3x 37,5kg. Swoją drogą nie wiem jak to u mnie działa, że mam taką samą siłę w sosie jak w WL. Może to psychiczne blokady jakieś.
Żołnierskie - już w 1 serii było zbyt ciężko jak na rozgrzewkę, ale stwierdziłam, że nie ma co - trzeba pocisnąć. I tym sposobem w ostatniej serii podniosłam x2 swojego maxa kwietniowego.. Co prawda trochę zatraciłam charakter treningu 5x5 w tym ćwiczeniu, ale nie mogłam się oprzeć
aero - no cóż. Po raz pierwszy w tym cyklu se darowałam, bo nie chciało mi się wybitnie.
_____________________________________________________________________
Miska:
1. whey, wasa, kokosowy
2. polędwica wołowa, żółtko, oliwa
TRENING
3. arbuz, whey
4. wątróbka, masło, wasa
5. mozarella
1923kcal, 144g (30%) białko, 77g (36%) tłuszcze, 152g (32%) węglowodany
protokół insulinowy dzień 14/14
______________________________________________________________________
Pomierzyłam dziś fałdy - co prawda nie udało mi się zmierzyć wszystkich, bo mi mierzący złamał fałdomierz, ale kluczowe odnotowane:
Miejsce/ spadek/ obecna wartość
Brzuch skos/ -1mm/ (17mm)
Brzuch pępek/ +1mm /(30mm)
Łopatka/ -4mm/ (22mm)
Pod łopatką/ -2mm/ (28mm)
Udo/ -1mm/ (18mm)
Czuję spadek w plecach - reszta bez zmian, irytuje mnie środek brzucha. Może jest nieco mniej ubity, ale nadal prezentuje się to dość fatalnie. Nic to - zrobi się
kiedyś
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-09-18 16:06:00
Trening 5x5:
Dobry tren Jestem zaskoczona, że od 6tygodni cały czas progresuję, lubię to!
1. Przysiad
5x 35kg/45kg/52,5kg/55kg/60kg
5x32,5kg/42,5kg/50kg/52,5kg/4x57,5kg
2. Wiosłowanie sztangą
5x 30kg/35kg/40kg/45kg/ 3x 50kg
5x 27,5kg/32,5kg/37,5kg/42,5kg/4x 47,5kg
3. Wyciskanie skos
5x 25kg/30kg/32,5kg/4x 35kg/ 4x35kg
5x22,5kg/27,5kg/30kg/32,5kg/35kg
4. Wyciskanie żołnierskie
5x 22,5kg/25kg
3x 27,5kg
2x 27,5kg
2x 30kg
5x20kg/2,5kg/22,5kg + 4x27,5kg/1x 27,5kg
+10min aero rowerek
Komentarz:
Przysiad - czułam dużą siłę. Przy takich ciężarach mam problemy z przenoszeniem ciężaru na pięty, kładę się do przodu, mocno dziś nad tym pracowałam.
Wiosło - ostatnia seria pokracznie. Chyba nie powinnam już progresować, bo gubię technikę.
Skos - w 4serii myślałam, że więcej nie wycisnę, bo było już na prawdę ciężko, więc nie dołożyłam w 5 i to był błąd - myślę, że poszłoby na 2-3x 37,5kg. Swoją drogą nie wiem jak to u mnie działa, że mam taką samą siłę w sosie jak w WL. Może to psychiczne blokady jakieś.
Żołnierskie - już w 1 serii było zbyt ciężko jak na rozgrzewkę, ale stwierdziłam, że nie ma co - trzeba pocisnąć. I tym sposobem w ostatniej serii podniosłam x2 swojego maxa kwietniowego.. Co prawda trochę zatraciłam charakter treningu 5x5 w tym ćwiczeniu, ale nie mogłam się oprzeć
aero - no cóż. Po raz pierwszy w tym cyklu se darowałam, bo nie chciało mi się wybitnie.
_____________________________________________________________________
Miska:
1. whey, wasa, kokosowy
2. polędwica wołowa, żółtko, oliwa
TRENING
3. arbuz, whey
4. wątróbka, masło, wasa
5. mozarella
1923kcal, 144g (30%) białko, 77g (36%) tłuszcze, 152g (32%) węglowodany
protokół insulinowy dzień 14/14
______________________________________________________________________
Pomierzyłam dziś fałdy - co prawda nie udało mi się zmierzyć wszystkich, bo mi mierzący złamał fałdomierz, ale kluczowe odnotowane:
Miejsce/ spadek/ obecna wartość
Brzuch skos/ -1mm/ (17mm)
Brzuch pępek/ +1mm /(30mm)
Łopatka/ -4mm/ (22mm)
Pod łopatką/ -2mm/ (28mm)
Udo/ -1mm/ (18mm)
Czuję spadek w plecach - reszta bez zmian, irytuje mnie środek brzucha. Może jest nieco mniej ubity, ale nadal prezentuje się to dość fatalnie. Nic to - zrobi się
kiedyś
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-09-18 16:06:00
...
Napisał(a)
Kendra możesz zdradzić ile kozieradki przyjomwałaś, , ja wcinam jedną kopiasta łyżeczkę dziennie ale biust jakos mi nie rośnie ech
...
Napisał(a)
Środa DNT
Ciało boleśnie prężne dziś. Dobrze czuć, że się żyje
Koniec protokołu insulinowego:
Wchodziło mi to ciężko, bo co chwilę miałam jakieś problemy gastryczne, a to podrażniony żołądek po occie, a to jakieś pieczenia jelit po cynamonie. Póki co do obserwacji mogę zaliczyć spadek fałdy łopatkowej o 4mm i napęcznienie piersi (czastka - jadłam łyżeczkę dziennie, ale jeśli liczysz na znaczny porost piersi to nie licz). Przez jakiś czas będę jeszcze suplementować się pozostałymi specyfikami w mniejszych ilościach(cynamon, kozieradka, ziółka, ocet) - do wyczerpania zapasów. Liczę na polepszenie wrażliwości insulinowej w dłuższej perspektywie.
Miska:
1. whey, wasa, banan, lniany
2. wątróbka, masło, wasa
3. kurczak, ryż, masło
4. stek wołowy, ryż
5. ser mozarella
1952kcal, 144g (30%) białko, 82g (38%) tłuszcze, 150g (31%) węglowodany
Ciało boleśnie prężne dziś. Dobrze czuć, że się żyje
Koniec protokołu insulinowego:
Wchodziło mi to ciężko, bo co chwilę miałam jakieś problemy gastryczne, a to podrażniony żołądek po occie, a to jakieś pieczenia jelit po cynamonie. Póki co do obserwacji mogę zaliczyć spadek fałdy łopatkowej o 4mm i napęcznienie piersi (czastka - jadłam łyżeczkę dziennie, ale jeśli liczysz na znaczny porost piersi to nie licz). Przez jakiś czas będę jeszcze suplementować się pozostałymi specyfikami w mniejszych ilościach(cynamon, kozieradka, ziółka, ocet) - do wyczerpania zapasów. Liczę na polepszenie wrażliwości insulinowej w dłuższej perspektywie.
Miska:
1. whey, wasa, banan, lniany
2. wątróbka, masło, wasa
3. kurczak, ryż, masło
4. stek wołowy, ryż
5. ser mozarella
1952kcal, 144g (30%) białko, 82g (38%) tłuszcze, 150g (31%) węglowodany
...
Napisał(a)
Lubię zaglądać na Twoje podsumowanko, na prawde cudowna zmiana!!! świetną masz figurę
...
Napisał(a)
napęcznienie mnie też usatysfakcjonuje , tak myślę
...
Napisał(a)
Żyrafko - dzięki, miło, że lubisz, bo ja też
czastka - w sumie to chętnie oddam trochę moich, jeśli mamy zgodność tkankową to może mogłoby to się udać
____________________________________________________________
Czwartek DT
Nie chciało mi się dziś iść na siłkę wybitnie - zaciągnęłam się siłą. Okazało się, że moja niechęć udzieliło się chyba całej bandzie bywalców siłowni, bo pomimo chodliwej godziny - nie było prawie nikogo. Trening bardzo udany, tylko aero olałam. Nie miałam już na prawdę siły. Od października złapię się mocniej za pysk, póki co jestem dość łaskawa
TRENING 5x5:
1.MC klasyk
5x 47,5kg/55kg/65kg/70kg/75kg
5x 45kg/52,5kg/62,5kg/67,5kg/72,5kg
2. Ściąganie drążka
5x 25kg/30kg/33kg/38kg/ 4x40kg
5x 22,5kg/27,5kg/30kg/35kg/38kg
3. WL
5x 25kg/27,5kg/32,5kg/35kg/ 4x 37,5kg
5x 22,5kg/25kg/30kg/32,5kg/35kg
4. PP
5x 25kg/30kg/32,5kg/37,5kg/ 2x40kg
5x 22,5kg/28kg/30kg/35kg/38kg
Komentarz:
MC - pierwsze serie nadzwyczaj lekko. Ostatnia już walka - na paskach
Drążek - ostatnia seria niedociągnięta, ale i tak jestem zaskoczona mocą
WL - trochę asekuracyjnie, myślę, że w ostatniej serii dałabym radę wycisnąć jeszcze raz, ale nie miałam asekuracji i stchórzyłam
PP - ostatnia - zgnietlo mnie, sztanga nie pofrunęła w górę i wróciła z wielką prędkością na mój mostek. Nigdy jeszcze nie pękło 40kg. Super.
Miska:
Trochę dziś chemicznie, ale zaspałam i musiałam się ratować batonem białkowym. Nie smakował mi.
Mam ostatnio fazę na nabiał, ale w dozwolonych ilościach. Jutro żółty ser z dziurami
1.Whey, wasa, lniany
2.Camembert, wasa
3.Baton Matrix
TRENING
4.Whey, banan
5.Jajka, ryż
6.Tuńczyk, lniany
1893kcal, 138g (29%) białko, 88g (42%) tłuszcze, 148g (31%) węglowodany
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-09-20 19:08:51
czastka - w sumie to chętnie oddam trochę moich, jeśli mamy zgodność tkankową to może mogłoby to się udać
____________________________________________________________
Czwartek DT
Nie chciało mi się dziś iść na siłkę wybitnie - zaciągnęłam się siłą. Okazało się, że moja niechęć udzieliło się chyba całej bandzie bywalców siłowni, bo pomimo chodliwej godziny - nie było prawie nikogo. Trening bardzo udany, tylko aero olałam. Nie miałam już na prawdę siły. Od października złapię się mocniej za pysk, póki co jestem dość łaskawa
TRENING 5x5:
1.MC klasyk
5x 47,5kg/55kg/65kg/70kg/75kg
5x 45kg/52,5kg/62,5kg/67,5kg/72,5kg
2. Ściąganie drążka
5x 25kg/30kg/33kg/38kg/ 4x40kg
5x 22,5kg/27,5kg/30kg/35kg/38kg
3. WL
5x 25kg/27,5kg/32,5kg/35kg/ 4x 37,5kg
5x 22,5kg/25kg/30kg/32,5kg/35kg
4. PP
5x 25kg/30kg/32,5kg/37,5kg/ 2x40kg
5x 22,5kg/28kg/30kg/35kg/38kg
Komentarz:
MC - pierwsze serie nadzwyczaj lekko. Ostatnia już walka - na paskach
Drążek - ostatnia seria niedociągnięta, ale i tak jestem zaskoczona mocą
WL - trochę asekuracyjnie, myślę, że w ostatniej serii dałabym radę wycisnąć jeszcze raz, ale nie miałam asekuracji i stchórzyłam
PP - ostatnia - zgnietlo mnie, sztanga nie pofrunęła w górę i wróciła z wielką prędkością na mój mostek. Nigdy jeszcze nie pękło 40kg. Super.
Miska:
Trochę dziś chemicznie, ale zaspałam i musiałam się ratować batonem białkowym. Nie smakował mi.
Mam ostatnio fazę na nabiał, ale w dozwolonych ilościach. Jutro żółty ser z dziurami
1.Whey, wasa, lniany
2.Camembert, wasa
3.Baton Matrix
TRENING
4.Whey, banan
5.Jajka, ryż
6.Tuńczyk, lniany
1893kcal, 138g (29%) białko, 88g (42%) tłuszcze, 148g (31%) węglowodany
Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-09-20 19:08:51
Poprzedni temat
Kornelia/rozkoszna redukcja
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
Następny temat
Zadziwić siebie i innych - redukcja
Polecane artykuły