Witam, po zawodach wyniki takie jak przedstawił Hardkorowy.
1.Pcnięcie kamieniem 10kg
Łukasz Wenta 14.20m
Sebastian Wenta 13.64
Dominik Zieliński 12.60
Rafał Kobylarz 12.32
Krzysztof Radzikowski 11.25
Sławek Toczek 9.50
2.Wyciskanie szkockiej belki sama belka ważyła 160kg(drewniana)
Krzysiek 200kg
Sebastian 180kg
Lukasz x
Dominik x
Sławek x
Rafał x
3.Rzut ciężarkiem 25kg na odległość
Sebastian 12.92
Łukasz 11.37
Dominik 10.53
Rafał 10.16
Krzysiek 9.35
Sławek 6.22
4.Waga płaczu bokiem dwa miecze po 10 kg
Łukasz 1,53 minut
Sebastian 1,48
Sławek 1,43
Dominik 1,29
Krzysiek 1,25
Rafał 1,20
5.Rzut ciężarem 25kg na wysokość
Łukasz 5,20
Rafał 5,00
Sebastian 4.50
Krzysiek 4.50
Dominik 4.30
Sławek 4,00
6.Rzut belką o długości 4.5 metra na odległość
Sławek 12,48 m
Sebastian 12,41
Dominik 12,38
Krzysiek 12,14
Rafał 11,92
Łukasz 11,77
7. Wypychanie z koła o średnicy 10m
1 Sebastian
2 Sławek
3 Krzysiek
4 Rafał
5 Łukasz
6 Dominik
Tutaj są wyniki z poszczególnych konkurencji. Co do konkurencji rzutowych
-kamień z miejsca 10kg na moim poziomie-12,32 m trochę zabrakło do 3 miejsca.
-Rzut dyskowy 25kg, wynik 10,16 też na moim poziomie. Na treningu rekord miałem 10,70m. Do tych zawodów nie trenowałem zbytnio tego, bo dopiero na zawodach się dowiedziałem.
-Przerzucanie pala na odległość- Tutaj całkowicie jestem zaskoczony 5 miejsce, liczyłem na dużo więcej lecz na treningu źle trenowałem, tzn wyrzucałem pala do góry zamiast poczekać moment i pchać lekko do przodu. Ale dzisiaj już na treningu popróbowałem i jest dużo lepiej.
-Przerzucanie cięzarka 26kg przez poprzeczkę-zaliczyłem 5metrów co dało mi 2 wynik, nieźle, ale 5,20m myślę że byłem w stanie zaliczyć przy drugim rzucie zerwałem odcisk i odpuściłem.
-Wyciskanie belki szkockiej- Belka bardzo duża 160kg pusta, przed grypą jelitową wyciskałem 145kg x7, w sobotę tydzień przed zawodami 135kgx6 sprawiało mi problem. Może to w jakimś stopniu zaważyło, w ten dzień nie byłem w stanie tego wycisnąć. Brawa dla Krzyśka bo 200kg na takiej belce to kosmiczny wynik, do tego na piasku.
-Waga płaczu-2 miecze po 10kg, jest to chyba najgorsza konkurencja do sędziowania, lekkim zaskoczeniem dla mnie jest przedostatnie i ostatnie miejsce moje i Krzyśka.
-Wypychanie z koła- Pierwszy pojedynek trafiłem na Sławka Toczka, nie łapałem tak jak pozostali co później się okazało było błędem, następnie trafiłem do koszyka miejsc 4-6 i wygrałem pojedynek z Dominikiem i Łukaszem.
Co do całych zawodów, super to wyglądało fajny klimat. Coś innego niż zwykłe zawody Strong-Man. 26 maja mam kolejne zawody w Lidzbarku Warmińskim, będę walczył jak się da
Dużo się nauczyłem na tych zawodach, i mam nadzieję że to przyniesie efekt na kolejnych zmaganiach 26-tego.
Teraz w piątek wyjeżdżam na Indywidualne
Mistrzostwa Polski w przeciąganiu liny do Szczyrku. Pozdrawiam