misworld/podsumowanie I str.22/II str.50

Dzięki Dziewczyny siła idzie w górę, ale coraz ciężej o to

Ekhm, mam pomiary Czy coś z tym robić czy jedynie trenować cierpliwość?

Sama sobie odpowiedziałam Będę się ewentualnie martwić w przyszłym tygodniu.

dzień 50
DIETA
145b/91t/76w+warzywa

TRENING
50' żwawych areo

Ciężko o cokolwiek innego było. Jestem zła, rozgoryczona, jest mi źle-zjadłabym koninę

Bądź cierpliwa cierpliwość popłaca. Ja to mam dopiero doła.. Przez chorobę w której mało jadłam zamiast schudnąć przybyły mi 2kg

No i zapomniałam dodać POWODZENIA

poczekaj przecież nigdzie się nie spieszysz

nie nie nie obniżaj ww w ten sposób to nie ma żadnego sensu mozna tak w nieskonczonośc az do zera
Ja bym proponowala 147/80/100 w 4 dni na zmiane z jednym 147/80/120

Głowa do góry, nie idzie w górę to jest dobrze.

Czarnula, Fala, Jagoda, kochane jesteście Bardziej niż same pomiary, złości mnie głód i to, że nogi mi się plączą Wiem, że nie spada ciągle, że tylko cierpliwi zwyciężają - studiuję wszystkie dzienniki nałogowo i wnikliwie, więc jestem na bieżąco Dziękuję Wam

Obli witaj! jakoś nie potrafię ukryć radości, że zawitałaś myślałam, że mnie wydziedziczyłaś, bo np. u mnie tak beznadziejnie no różne myśli mnie nachodziły, ale rozsądek mówił, że jesteś jedna, a na forum całe stadko
Niemniej, dziękuję Ci bardzo za ucztę węglową, bo bez gadania się dostosuję do nowego rozkładu

dzień 51
DIETA
-placek owsiany z masłem orzechowym
-ryba, jajka
-śledź
-ryż br., odzywka, kakao, masło
-ryż br., ryba

147B/81T/121W+warzywa (brokuły, fasolka zielona, ogórek)

TRENING
WL 32x6/34x6/36x6/38x5/40x1 (+1kg)
przysiad 40x9/44x8/48x6 (+2kg)
invert rows 10/10/10
MC proste nogi 31x10/34x10/38x9
+
7x30/30 int. rowerkowe

WL: oczywiście przygniotłam sobie to i owo
przysiad: idzie, a poślady palą
invert: szczerze tego nie znoszę, przyprawia mnie o mdłości; robione z przerwami
MC: tutaj powinno być "dzień dobry" i pierwsza seria była tak wykonana, ale to ćwiczenie źle na moją psychę wpływa i boję się go to też zastosowałam alternatywę, chyba
interwały: zabiły mnie.. po wszystkim leżałam i nie miałam siły oczu otworzyć, o tak

Zaczynam się bać tych treningów siłowych, bo to juz nie przelewki dla mnie są. Generalnie, miałam ochotę wyjść z pokoju już po pierwszej serii przysiadów.. coś wymiękam, a tak nie może być
Zgodnie z radą Obli, węgle zwiększone. Między śniadaniem a przedtreningowym myślałam, że mózg mi wygryzie No nic, liczę na szybka poprawę i jadę dalej

misworld ale boisz się że zrobisz sobie krzywdę, czy to coś innego przy przysiadach poproś o asekuracje może poczujesz się pewniej