nowy spam już rozpoczęty - drążek w drzwiach już jest pogięty;)!

Ja miałam PO z facetem, który był GOPRowcem więc przynajmniej ta część była wykonana dobrze W drugiej klasie już uczyliśmy się o pochodzeniu godła Polski i takich tam głupotach.

To coś pecha do tego mieliście, u mnie prowadził były strażak zawodowy, aktualnie zdaje się współpracujący z OSP, i mający w karierze nieumyślne spalenie swojego domku na działce
Prowadził przedmiot za***iście, wszystkie te bandażowania (na jodełkę ), opatrywania ran, przenoszenie rannych, rozpoznawanie zagrożeń, gaszenie różnych pożarów, etc etc etc mieliśmy bardzo fajnie przeprowadzone, no i oczywiście wszystko co się dało w praktyce. Także przedmiotu bardzo szkoda

Cokta, a myślałem że wam, gimnazjalistom, to w piątek góra 2-3 lekcje zrobią

Coś z tymi lekcjami w szkołach jest nie tak Wakacje się skończyły a mnie dzisiaj obudziły dzieciaki bawiące się na placu zabaw w godzinach na 100% szkolnych. Zapomnieli w szkołach o piątku ?

Ja z PO to pamiętam tylko musztrę i zajęcia na strzelnicy Nie ma się co dziwić bo lekcje prowadziła emerytowana pani pałkownik

To gdzie Wy do szkół chodzicie?

U mnie np. były sprawdziany z udzielania I pomocy, czy resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Wszystsko zależy od podejścia nauczyciela

Ja takie zajęcia miałem niegdyś w liceum A zakładaliście kombinezon przeciwchemiczny L-2 na zajęciach? mnie ta przyjemność nie ominęła Tylko sobie nie myślcie ze kończyłem szkołę w czasach Polski Ludowej Po prostu mieliśmy nauczycielkę jakby z innej epoki

I gitarka, a close combat było?

Ja miałem nakładanie ruskich masek gazowych, jak się okazało co poniektóre były popsute i jak się je szczelnie nałożyło to nie było czym oddychać

O a my mamy taką maskę w Shinjiowej piwnicy w której ćwiczymy Ale pełni tylko funkcję ozdobną

Jejciu, jutro chyba ostatni dzień roboty i już spokojnie wracam do ćwiczeń :D

W końcu ;d