SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

WING TSUN/WING CHUN

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 137953

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
Co do walki i walczenia stylowo.
W Kung Fu jest jedna podstawowa zasada - WYGRAĆ! I każdy, kto wie czym jest prawdziwe kung fu wie, że nie jest czymś kluczowym dla poznania stylu poznanie wszystkich jego technik i ich stosowanie!! Zasadą jest nauczenie się i umiejętność stosowania strategii stylu, sposobu generowania siły. I jeżeli to się stosuje, i użyje się dowolnej techniki , nawet z misia yogi to dalej jest ten styl!!!! I prawdziwego mistrza kung fu interesuje przed wszystkim czy jego uczeń jest skuteczny, potrafi wygrywać, a nie to, że ręka lekko w bok mu idzie a w stylu tak nie jest.

Pisanie w kontekście realnej walki i to w "realu" czy sporcie - nie ćwiczeń na sali z kolegami o stylowości walki rozumianej jako trzymanie się restrykcyjnie każdej techniki, jest kompletnym nieporozumieniem i brakiem jakichkolwiek doświadczeń w realnej walce.

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Yang, to wyjasnij dlaczego Leung Ting na seminarium mowil,ze jego odmiana WT, czyli jak twierdzi najwierniejszej linii przekazu od Yip Mana, jest bardzo prosta do opanowania bo ma mala ilosc technik i dlatego mozna dopracowac do perfekcji, a poza tym jest to system w pelni kompletny.
wg niego stosowanie innych technik (czyli z misia yogi) w walce jest bledem.
na pytanie dlaczego uzywanie w walce technik z innych stylow jest bledem odpowiedzial, ze oczywiscie mozna, ale nie jest to WT, a on tego nie poleca, gdyz to tak jakby do mercedesa wsadzic silnik od Daewoo, maske od Fiata, akumulator od Peugeot (nie pamietam czy akurat te konkretne marki przywolywal) to po prostu nie bedzie poprawnie dzialac.
wg niego wt mozna co najwyzej uzupelniac technikami escrima nauczanymi przez rene latosa, bo w wt nie ma technik walki palka, a noze to tylko motylkowe.
w swietle jego slow, twoja wypowiedz swiadczy o kompletym niezrozumieniu istoty kung fu.

tak na marginesie nie obchodzi mnie ktory z was ma racje, ale wydaje mi sie ze chyba LT sie dluzej niz ty zajmuje kung fu.
wracajmy do treningow bo szkoda czasu na kompa,
cytujac Lee HOWK
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
Leung Ting jest dla mnie biznesmenem przede wszystkim zachwalającym swój produkt.
Poznałem w życiu mistrzów którzy trenują tyle lat co LT żyje i mówili to co ja tu piszę. Mojego nauczyciela nie interesowało u kogo wcześniej ćwiczyłem i co - miał to gdzieś. Natomiast wziął swojego ucznia i powiedzial do mnie bym pokazał co umiem w sparingu z tym uczniem. Na tej podstawie ocenił co umiem, a bardzo nie było czego stwierdzać mimo kilku lat w Polsce ciężkich treningów.
I tym mistrzom co ich widziałem, tak jak mojemu nauczycielowi nie zależy na setkach uczniów, wręcz zaszczytem jest dla ucznia jeśli uda się mu uprosić mistrza by został jego nauczycielem. I jak mam wybierać miedzy tym co mówi mój nauczyciel, i inni wielcy mistrzowie w Chinach a tym co mówi LT to chyba jasne komu bardziej wierzę.

I jeszcze jedno - rodzina Leung Jana też uczy YCH i jakoś to czego uczą nie jest podobne do tego co uczy LT

I po drugie: w chinach nikogo nie interesuje czyja wersja jest ta prawdziwa. Każdy mistrz ma swoja wersję i wszystkie są prawdziwe. A ocenia się je jedynie po tym co dana odmiana jest warta, i co sobą prezentuje mistrz.

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2011-07-08 20:39:48

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Yang, jak jest w waszym stylu to sie nie wypowiadam bo nie mam o tym bladego pojecia. moze u ciebie kazdy moze wrzucac do stylu co chce i to jezeli jest skuteczne bedzie i tak nazywana technika z danego stylu.

tutaj jednak mowimy o WT Leung Tinga, a nie o stylu kung fu, ktory ty cwiczysz, bo filmik dotyczyl WT, a to pisownia tej odmiany YCH. I to co robil ten gosc na filmiku bylo w wielu miejscach sprzeczne z tym co LT naucza.

a odnoszac sie do tego co napisales o wartosci dany styl to w pelni sie z toba zgadzam. tak wlasnie sie powinno kazdy styl i nauczyciela oceniac.
z tym, ze akurat nie widzialem walk przedstawicieli stylu kung fu, ktorzy z sukcesami wygrywali by walki na ufc, pride itp.
tlumaczenie ze taka formula walki im nie odpowiadala moze byc fajna dopoki nie zobaczy sie jak wygladaly walki tych ktorzy zdecydowali sie wystartowac. chlopaki czesto nie wyprowadzili nawet zadnej techniki i juz byla gleba, a potem tylko "egzekucja" w parterze.
przyklad pierwszy z brzegu, kiedys doczytywalem o tym gosciu od KF, tez ponoc wymiatal na sparringach


...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
sprawdź kim sa Ci ludzie z tych filmików na YT. Ja kilka lat temu kiedy zobaczyłem wklejane te filmiki posprawdzałem kim ci ludzie są. To w 90 procentach amerykańskie style kung fu podobne, reprezentowane przez ucznia, Amerykanina który gdzieś coś liznął i założył swój styl obwołując się największym mistrzem 16 styli. Kilku innych to uczniowie czasem znanych mistrzów, którym zabrakło sparingów, a w szczególności podstaw z parteru. Mam tylko nadzieję ze to ich czegoś nauczyło, że jeśli są jakieś reguły zawodów to trzeba ich przestrzegać i wykorzystać ten regulamin na maxa.

Co do tego co napisałem, Tak nie jest tylko w tym co ja ćwiczę, ale też w innych stylach. Pisałem o mistrzach różnych styli których spotkałem. Są w chinach mistrzowie mający wielkie szkoły z oddziałami w wielu miastach, i tacy którzy mają 2 - 3 uczniów i nie chcą więcej. I o wielkości i jakości szkoły i mistrza nie świadczy jak duża szkoła jest, ale to co prezentują uczniowie i nauczyciel.
Style kung fu ciągle się rozwijają, każda generacja mistrzów i każdy z osobna mistrz na swój sposób rozwija to czego się nauczył. Opracowywanie nowych koncepcji, technik, zastosowań, inne spojrzenie na styl jest czymś normalnym i powszechnym. I nie można powiedzieć, że jeśli X uczył się u Y, i opanował styl Y, a następnie na bazie doświadczeń dodał i odjął tu i tam optymalizując styl pod siebie i warunki zewnętrzne zachowując koncepcję, strategię stylu, że on robi co innego niż ten styl który się nauczył. On po prostu robi inny wariant tego samego stylu.
I naprawdę cenne jest jeśli się uczy danego stylu pochodzić po mistrzach innych jego odmian - można się w ten sposób bardzo wiele dowiedzieć o stylu który się ćwiczy.

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2011-07-08 22:34:08

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
no dobra, ale w ten sposob, jak np. instruktor aikido dorzuci w ramach treningu kombinajce prosty+low kick to przeciez nie bedzie mowil ze to nadal jest aikido, a to po prostu tylko odmiana atemi,

twoj sposob kwalifikowanie sztuk walki jest ok, ale jezeli nie bedziemy mowic np. o aikido, yong chun itd. tylko o szkole mistrza X czy Y. wtedy wszystko jest ok, bo mistrz X jako podstawe cwiczyl styl A, potem podokladal techniki ze styli B, C i D i stworzyl swoja wlasna szkole, tylko wtedy to jest MMA, a nie styl A z ktorego sie wywodzil dany mistrz.

Bo jezeli bedziemy mowic ze to caly czas ten sam styl, to w ten sposob trzeba by przyjac ze nie ma np. BAS-3 tylko jest to teakwondo, bo to byl chyba wyjsciowy styl A. Bryla, nie ma kickboxingu tylko jest boks lub karate (jak kto woli), a nawet nie ma stylu wt/wc/vt tylko jest styl zurawia lub weza (jak kto woli), cos takiego jak aikido tez nie istnieje tylko jest daito ryu itd.

Zmieniony przez - Imrahil w dniu 2011-07-08 23:22:23

Zmieniony przez - Imrahil w dniu 2011-07-08 23:22:53
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 1921 Wiek 48 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 14221
w czasach gdy kung fu służyło do obrony, do prawdziwej walki na śmierć i życie nikt się nie przejmował czy to jest styl X czy Y czy MMA - ważne by wyjść całemu z walki i dokopać drugiemu. I Praktycznie każdy dobry mistrz w chinach zna więcej niż jeden styl - to znaczy 2 - 3 - 5 - przez 50 lat praktyki. Nie 16 jak u amerykańców w 8 lat. I te style u niego wpływają na siebie czasem bardziej czasem mniej, i to powoduje plus jego doświadczenia, że ucząc się stylu X u mistrza Z będziemy się uczyć nieco czego innego niż trenując ten sam styl X ale u mistrza Y. I to że się dokłada i odejmuje różne rzeczy z danego stylu jest czymś, co przez wieki było naturalne jak potrzeba fizjologiczna. Dzięki temu jest tyle odmian, szkół prawie kazdego stylu, dzięki temu powstawały nowe style. I każdy mistrz jeśli zobaczył coś skutecznego to zawsze to wliczał do tego co sam ćwiczył. I czystość stylu miał w głębokim poważaniu, kiedy modyfikacje ratowały mu życie. W karate jest tak, że styl o nazwie X jest praktycznie taki sam wszędzie na świecie. W kung Fu może być tak że styl o nazwie X z miasta Z nie będzie miał ani jednej podobnie wykonywanej techniki jak styl o nazwie X z miasta G, a w mieście B wersja będzie coś miedzy Z a G. I każdy styl kung fu praktycznie to MMA - czyli mix innych styli i przemyśleń, praktyk mistrzów poprzednich generacji.

Zmieniony przez - Yang32 w dniu 2011-07-08 23:39:25

bujing yishi bu zhang yi zhi

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
No to sie dogadalismy, czyli nie ma czegos takiego jak styl kung fu, tylko jest szkoła danego mistrza, ktory jezeli chce byc skuteczny to w praktyce prowadzi swoja szkole tak jak MMA.

Nie wiem czy widziales na yt te filmy z tych "slynnych walk", bo mnie jakos one nie przekonuje i jak mialbym postawic zwykly bramkarz z 3 letnim stazem w np. zapasach dosc szybko porobilby tych mistrzow. moim zdaniem to wlasnie kontakt z europejczykami wplynal bardzo na metodyke treningu kung fu i przyczynil sie do wzrostu skutecznosci technik.









a tu masz przyklad jak wyglada starcie karate (trening praktyczny z duza iloscia walk) - robia tylko kilka technik vs styl pijanego, gdzie chlopaki staraja sie byc tradycyjni. warto spojrzec na mine chinczykow





Zmieniony przez - Imrahil w dniu 2011-07-09 09:11:49
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 225 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1047
Imrahil, sluchaj Yanga, bystry facet i dobrze prawi ;)

Co do filmikow:
Pierwszy prezentuje walke mistrza bialego zurawia ze spadkobierca (co w tym przypadku wcale nie znaczy mistrzem) stylu wu tai chi. Z tego co mi wiadomo mistrz bialego zurawia mial wtedy 70 lat, a spadkobierca stylu Wu zero doswiadczenia w walce, nawet treningowej.
Drugi filmik zdaje sie jest jakas inscenizacja walki, a nie walka sama w sobie.
Trzeci filmik jest propagandowa prowokacja, widzialem go juz pare lat temu, nie chce go nawet komentowac, bo goscio od "kung fu" wyglada jak wziety z lapanki, z minimalnym doswiadczeniem w "czyms"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Skad wiesz ze ten pierwszy gosc mial zero doswiadczenia w walce nawet treningowej? Znasz go? raczej nie sadze ze mialby zerowe doswiadczenie bo chyba zaden wielki mistrz jakiegos stylu kung fu nie chcialby walczyc z kims z zerowym doswiadczeniem bo to niehonorowe, to tak jakby zakontraktowali walke Kliczki z chlopakiem ktory sie nigdy nie bil ) poza tym ich poziom jak widac na filmiku jest wyrownany. a tak przy okazji to jesli sie nie myle to "Ng Style Tai Chi Master Ng Gong Yee" oznacza ze on jest mistrzem a nie dziedzicem, bo dziedzic to heir. poczytaj na w kungfu magazine, jak doszlo do tej walki, a nie wymyslaj teorii, ze ktos nie mial doswiadczenia. poza tym zobacz filmy na yt z kano, mifune, gracie, ueshiba itd. ktorzy tez w wieku ok. 70lat ruszaja sie jak pocisk przy tych "mistrzach". po prostu oni mieli pojecie o walce, po robili sparringi a nie trzaskali formy, czy drille z nieoporujacym przeciwnikiem.

Druga walka to faktycznie inscenizacja, ale ten film jest fragmentem z pelnometrazowego filmu ktory lecial na discovery, i tak wlasnie wygladaja ich sparringi. po prostu rzucaja czar frozen.

A co do trzeciego fimu to po pierwsze obejrzyj go do konca a potem sie wypowiadaj, to wtedy zauwazysz ze jest tam kilka walk, i kilku gosci od tego stylu kung fu, a dwa to faktycznie film ma kilka lat, gdyz zostal ponoc nakrecony w zwiazku z umowionym sparringiem pomiedzy szkolami karate i kung fu. byly to przyjacielskie sparringi, ale kazda szkola miala wystawic swoich najlepszych wymiataczy z wieloletnim doswiadczeniem, jezeli dobrze pamietam to kazdy mial min. 10lat ciaglego treningu. poczytaj na bullshido forum.

kung fu ma wiele zalet, ale bardzo nieliczni potrafia walczyc, a to wynika z metodyki treningu. jak dochodzilo do jakis konfrontacji to kto z kung fu mial jakies szanse? tylko ci ktorzy cwiczyli pod san shou, shuai jiao czy yiquan.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

przetrenowanie w sw

Następny temat

Filmiki instruktażowe, wskazówki itp

WHEY premium