WING TSUN/WING CHUN

http://www.kungfu.pl/ 

http://realwingtsun.org/ 

Najbliższe seminarium już w październiku! - 2009-09-29 18:30
Najbliższe seminarium z Sifu Istvanem Kun odbędzie się w dniach 10-11 października (sobota i niedziela) w Warszawie na ul. Kasprzaka. Początek zajęć o godz. 9.00. Serdecznie zapraszamy!

Zapraszamy wszystkich chętnych bez względu na płeć w wieku od lat 4 do 104.

W programie: treningi techniczne, wytrzymałościowe, kondycyjne, stretching, obrona przed niebezpiecznymi narzędziami, psychologia i taktyka walki, konfrontacja z kilkoma napastnikami, walka na ziemi, posługiwanie się nożem, walka w parterze, trening drewnianego manekina, długiego kija, nozy motylkowych i in.

Cykliczne seminaria weekendowe oraz tygodniowe w kraju i za granicą (dotychczas ćwiczyliśmy na Węgrzech, Litwie, Chorwacji, Egipcie)

Podczas seminariów bezpłatne egzaminy.

Nie ma ograniczeń w dostępie do wiedzy - sekcje chi-sao nauczane podczas normalnych treningów.

Nie musisz być instruktorem, żeby zdobywać stopnie mistrzowskie. Dostęp do wiedzy na temat całego systemu mają także uczniowie!







Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-10-08 08:50:35

http://www.taiho-jitsu.ovh.org/ 

TALON68 u was też "piramidka" czy w miarę uczciwie? Nie wiedziałem że jest coś innego w W-wie niż "piramidka" z Leung Ting'a. Mówię tak trochę z przekąsem, bo cały WT byłby całkiem całkiem gdyby nie żyłowali ludzi.
Czytałem że stopnie bez opłat + nieograniczony dostęp do technik to jest uczciwe podejście.
Na zachodzie widać bardzo jasny trend uwalniania się do "patronatu" chińskiego, mistrzowie zakładają swoje szkoły prawdopodobnie z powodu zbytniej zachłanności chińskich sifów.
Bądź co bądź życzę dużo sukcesu i powodzenia, ludzie zawiedzeni postawą Polskiego Stowarzyszenia WT Sp. z o.o. z wielką radością przejdą do Ciebie, trzymaj się!
Ja na razie zniechęcony polityką finansową WT i brakiem nadziei na cokolwiek innego niż Leung Ting Trade Mark dałem sobie spokój i chodzę na MT. Gdzie nie ma handlowania wiedzą i technikami.
Trzymam kciuki, Rymcerz powinieneś też założyć własną szkołę i uwolnić się. Ale to nie ten wątek na tą rozmowę.

gengisHan zastanów sie skad Ci ludzie moga brac wiedze jak odeszli od swoich mistrzów.... kto ich nauczy nowych technik... po pewnym czasie wychodzi cos prawie jak WT/WC, kung fu, karate, teakwondo.... a wiesz że prawie robi wielką róznice :)

A co za roznica, czy znasz 100 czy 200 technik, skoro zadnej nie sprobowalo sie wykonac w praktyce...

P.S. Wy tu gadu gadu na temat WT vs MT, a ja bylem wczoraj na treningu MT:) Szkoda tylko, ze musialem wystapic w roli obserwatora, bo niestety zdrowie juz nie te... Mimo wszystko wystarcza to do nabrania respektu do stylu, gdy widzi sie sile ich kopniec...

Rymcerz, trzeba by otworzyć nowy wątek na temat "ważności" czystości przekazu, uważam że jeżeli ktoś był uczciwie nauczany to zna techniki czy jest europejczykiem, murzynem czy eskimosem, natomiast bardziej niż nowe techniki w WT to można chyba mówić o nowych zastosowaniach (WT chyba wszystko zakodowane na amen - albo ktoś stworzy nagle 4 formę lub metodach treningowych, co do nowych zastosowań/kombinacji to nie chcę być uszczypliwy ale bez wypróbowania ich w walce/rzeczywistości to ciężko mówić o "zastosowaniu".
Co do wypowiedzi ziutalka, trochę obronię WT mówiąc, że nie potrzeba niewiarygodnej siły żeby uderzyć człowieka np w krtań i bye bye jest taka właśnie fajna scena w Danny the Dog z Jetem li. W tym sensie WT jest skuteczny bo jest "brudny", samo np nadepnięcie na stopę wykroczną (strasznie głupia sprawa) gdy przeciwnik chce wyprowadzić kopnięcie albo je wyprowadza bardzo skutecznie zaburza jego motorykę i przeważnie powoduje utratę równowagi, to jest WT. Weź wszystkie brudki których byś nie zrobił walce fair i zrób z tego system i masz WT. W tym sensie WT może nauczyć Cię dawania sobie radę, może na ulicy dostaniesz dwa trzy proste ale jak Ci się uda trafić przeciwnika w gardło albo w krocze to masz dość czasu żeby sobie zwiać, dużo ciężej jest wyuczyć się czystego technicznego sierpowego lub nawet zwykłego prostego takiego powalającego (to są "lata" praktyki) niż drobny "pstryczek" (w porównaniu) w gardło czy w oko... A cały trud nauki to jak dojść do tego oka, krtani, krocza, golenia mimo gardy mimo tego że przeciwnik się porusza etc...
Łot i cała tajemnica
Ja do WT jako systemu nie mam dużo zastrzeżeń (oprócz pracy nóg mało elastyczna/taneczna co na powierzchni typu ulica może być problemowe co innego ślizgać się tylną nogą po macie a co innego po nierównym chropowatym podłożu), natomiast bardziej bym winył system nauczania który jest nieskuteczny... Uczeń powinien poczuć "niepewność" związaną z prawdziwą walką (symulowaną przez sparing) oberwać kilka razy z pięści (w rękawicy), poczuć właśnie tą siłę low kicka MT - na temat LK MT, dopiero zrozumiałem jak działa to kopnięcie kiedy go poczułem (nie na ciele na tarczy, w tym kopnięciu nie chodzi tyle o ból czy uszkodzenie jak o efekt rotacyjny poczułem jak to kopnięcie wykręca mnie i powoduje, że jestem lekko wytrącony z równowagi (tarcza pochłonęła siłę ale moment obrotowy został przekazany) tego niestety nie da się przekazać ustnie i w instruktor powinien tłumacząc obronę przed LK wiedzieć jak on działa i co w takich warunkach może być skuteczne...
System który się "zamyka" w sobie umiera, dlatego ja bym bardziej zaufał ludziom którzy widzą problemy WT i próbują coś modyfikować (Ci przeważnie niestety odchodzą).

TALON68 u was też "piramidka" czy w miarę uczciwie? Nie wiedziałem że jest coś innego w W-wie niż "piramidka" z Leung Ting'a (to piramidka Madaya Norberta)