RWT:po kolei; nieuważnie czytasz, a może to kwestia bariery językowej. Więc jeszcze raz:
- to co piszę wiem z czytania, pytania i rozmawiania z każdym, kto coś wie, między innymi z Tobą
- Biu Tzee nie ćwiczyłem tak jak nie ćwiczyłem zapasów (potrzebna
siła statyczna) , baletu (potrzebny szpagat grubo ponad 180 º), szachów (potrzebne wysokie IQ+twarda d...do siedzenia). Nie ćwiczyłem a wiem. Gdybyśmy czerpali naszą wiedzę tylko z tego czym się zajmujemy bylibyśmy jołopami.
- BT to np. ataki palcami w kilkumilimetrowe punkty na meridianach, w technikach SLT uderza się większymi powierzchniami w większe obszary (to nie reguła)- w tym znaczeniu w BT wymagana jest większa precyzja
- co do zmiennych impulsów- mamy cykle tygodniowe, roczne, nie znając zarzucasz nieprofesjonalne prowadzenie treningów? Szkoda gadać
- Szlifuję SLT, zaczynam CHK, przyjdzie czas na BT- nikt mi nie nawija makaronu, po prostu na razie mam celność armaty z bitwy pod Grunwaldem
- Śmiejesz się z WT Rymcerza, a o Waszej „metodzie nauczania” piszesz, że to ”najlepszy sposób na doskonalenie” umiejętności
Biorąc pod uwagę ilość szkół, metod nauczania, gałęzi stylu prawdopodobieństwo ”najlepszości”
akurat Waszego odłamu waha się w okolicach dolnego stanu Odry w czasie suszy na stopniu wodnym w Malczycach. Wybór stylu zależy od priorytetów, oczekiwań, charakteru, upodobań...każdy znajdzie coś dla siebie. Moje najlepsze dla mnie, Twoje najlepsze dla Ciebie. Na odwrót nie i dobrze, róbmy swoje. Wydaje mi się , że Wasze WT jest obrane z wszystkiego, co ktoś(?!) uznał za zbędne i zrobił coś w rodzaju Krav Magi. Bardzo skuteczny system (nie ćwiczyłem
), ale to nie kung fu.
Jak napiszę moją linię przekazu to się może będziesz śmiał jak z WT Rymcerza, przez szacunek dla mojej szkoły nie widzę sensu mieszania jej w nasze forumowe piekiełko.
Pozdrawiam
Zmieniony przez - kojanis w dniu 2011-04-11 13:35:06