Wczoraj podałem pas, dziś napiszę wagę.
Na dzień dzisiejszy jest to 107kg
w ubraniach i po wypiciu 1,5l wody, więc na czczo pewnie trochę mniej. Waga leci dość szybko, ale można tłumaczyć to początkowym okresem, jednak będę ją kontrolował na bieżąco – jak dalej będzie leciało tak szybko podbije kcal o 200-300.
Dziś poszła na ruszt pierś z indyka pieczona w rękawie...fajna sprawa, mięso wychodzi miękkie i soczyste, trzeba by spróbować jak z karkówką czy schabem w plastrach.
Ciężko mi dziś jeść, nie mam jakoś apetytu, po treningowy jadłem 30minut.
Obiad: Pierś z indyka ok 250g, oliwa z oliwek 50g, warzywa, 3kaps GOLD OMEGA-3, 2kaps ZIELONEJ HERBATY.
TRENING(30g BCAA XPLODE)
II Obiad:Pierś z indyka ok.250g, makaron pełnoziarnisty 100g, warzywa, 2kaps GOLD OMEGA-3.
Kolacja:Pierś z indyka ok.250g, oliwa z oliwek 50ml, warzywa, 3kaps GOLD OMEGA-3, 2kaps ZIELONEJ HERBATY.
II Kolacja 1,5 porcji WHEY PROTEIN COMPLEX, oliwa z oliwek 50ml.
Co dojdzie odgadł już wcześniej s.m.p.a., czyli 4 opakowania OLIMP CHELA CALCIUM D3ź, tłuszcz nie ma szans.
Może najpierw komentarz, by było wiadomo czemu taki trening – wraz z wiosną, na siłownię przyszła plaga sezonowców, więc dziś wszystkie ławki i maszyny pozajmowane i siedzi to to i rozprawia o cyklach na
„keratynie” i o tym, że l-karnityna daje moc jak amfa - Sodoma i Gomora normalnie.
Poszedłem więc w mój tradycyjny ustronny kątek gdzie byłem pewien, że będzie wolne, stąd też trening pleców.
Martwy ciąg 110kg x10, 120kg x10, 130kgx10, 140kg x10, 150kg x7
Wiosłowanie sztangą 50kg x10, 65kg x10, 75kg x10, 80kg x10, 85kg x10
Podciąganie na drążku 10, 10, 10, 10, 10
pzdr/
Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2011-03-23 00:13:15