DT/shrimp2 / redukcja/ podsumowanie 6m s.81, rok s.189

shrimp2 pisałaś gdzieś ten trening od personalnego?

a co ma cie bolec? i od czego?

martasi, tak, post z 15 luty 2011 22:18

obliques, nie wiem, cokolwiek, bylebym czuła, że zmęczyłam jakiś mięsień i że trening miał skutek. A ze mnie owszem pot się leje ciurem, ale nie mam zakwasów, mogę chodzić, ogólnie żyć, nie umierać
Dziewczyny pisały, że jak się trenuje z sercem i porządnie to potem człowiek do domu na czworaka idzie. Wiem, że ja żadnych MC i innych skomplikowanych rzeczy nie robię i na razie nie ma się co porywać, bo ja ogólnie póki co to straszny zdechlak jestem, ale jakby mnie udo na drugi dzień trochę pobolało, czy łydka to bym miała spokojność sumienia, że jakiś skutek tego mojego fikania jest
Jak pierwszy raz w styczniu poszłam na siłownię, to mimo tego lajtu, który robiłam na drugi dzień bolał mnie grzbiet, a teraz nic.
Cieszyć się, czy zwiększyć obciążenie, albo robić ten 3ci obwód (w sumie to ja bym go może dała radę i dzisiaj)? Jak już codziennie wygrzebuję czas i chęci żeby pobiec do klubu, to chciałabym mieć z tego rezultaty

Na razie z tymi obciążeniami, żebym nie odpadła, ale jak będzie za lekko, mam zwiększać.
Sama tak napisałaś, zobacz

No wlasnie tu nie ma takich pytan. Na tym polega trening, na pokonywaniu własnych słabości i stałym progresie. Idziesz pobić rekord z poprzedniego treningu i tyle,albo az tyle

martasi no i się właśnie zastanawiam, czy to nie za lekko.
Na początek są tak ustawione, bo gość chciał mnie wyczuć, a ja też nie znałam swoich możliwości i stanęło na tym. Czuję w ostatnich powtórzeniach opór dla mięśni, ale jak odpocznę, to spoko mogę zrobić ten drugi obwód (dziś zrobiłam dwa i w drugim dodałam do niektórych ćwiczeń po 2,5 kg). Jedyne co mnie zastanawia to ten brak zakwasów. Szukam dziury w całym? Ja z praktycznie zerowym doświadczeniem na siłowni, to nie mam pojęcia jak się powinnam po niej czuć
W zasadzie, skoro dałam radę po 2 minutowym odpoczynku zrobić drugi obwód, to jakbym znów odetchnęła 2 minuty to może bym i 3ci dała radę. Sama nie wiem, czekać, robić?
I nie wiem też co lepsze jak się organizm przyzwyczaja do danego ciężaru, czy lepiej go zwiększyć, czy dołożyć obwód (oczywiście dążąc do tych 3, a nie w nieskończoność ).

edit: obliques sorry, pisałam jak odpisałaś i nie zauważyłam :)
To konkretne pytanie: lepiej zwiększyć najpierw obciążenia w tych 2 obwodach i przy nich chwilę zostać, a potem dołożyć 3, cz teraz dołożyć trzeci i potem już sukcesywnie te trzy podbijać obciążeniami?

edit2: szukajcie a znajdziecie - wygrzebałam taki oto cytacik z dziennika Provehito - autorstwa Martucci:

Zacznij od 1 obwodu w tygodniu 1. W tygodniu 2 zrób 2 obwody, a tydzień 3 i4 to 3 obwody, a tydzień 5 i 6 to 4 obwody. Czas treningu, wynosi 20-40min w zależności od liczby obwodów. Do tego 20min aero na zakończenie. Czyli sumując wszystko razem, całościowy trening zajmuje ci około godziny. Jeśli robisz go dłużej, znaczy to, że się najnormalniej w świecie opyerdlasz

Wklejam sobie, żeby mi nie uciekł Wdrożę to sobie i załatwię problem obwodów. Obciążenia będę zwiększać na wyczucie


Menu na jutro





i kolejne





Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2011-02-19 23:47:05

cytacik z dziennika Provehito
O masz... Ładnie przekopywałaś tematy

Musisz nauczyć się oceniać swoje możliwości w dobieraniu ciężaru. Ma być ciężko, ale podstawą jest poprawna technika.

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-02-20 07:26:13

4nn

Mija prawie 2 tyg na misce 1900kcal.
W tym 1 tydzień aerobów i 1 tydzień siłowo-interwałowy.
Efekty:

Płeć: Kobieta (bz )
Wiek: 34 (bz)
Waga: 112,2 (-0,8)
Wzrost: 165 (bz)
Obwód w biuście: 125 (bz)
Obwód pod biustem: 103 (bz)
Obwód talii w najwęższym miejscu: 117 (bz)
Obwód na wysokości pępka: 117 (bz)
Obwód ramienia: 40 (bz)
Obwód bioder: 135 (-3)
Obwód uda: 73 (-1)
Obwód łydki: 50 (bz)

Sweet

Z tej radości złamałam się na kawę z mlekiem, ale to tylko dzisiaj. Kolejna najwcześniej za dwa tygodnie, z okazji kolejnych pomiarów i mam nadzieję sukcesów

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2011-02-20 18:44:42

O jak ładnie spadło i to z bioder
Kibicuję mocno, mocno, mocno bo sama w wyniku wielu złych czynników byłam otyła (ważąc 104kg, a mam podobny wzrost do Twojego bo 160cm) i jakoś tak bardzo utożsamiam się z osobami, które ważą dużo więcej niż przeciętna i bardzo trzymam kciuki za wygraną. Sama już ważę niecałe 70kg, jadę dalej z tym wszystkim, Tobie również życzę wielu sukcesów
I dużo cierpliwości, bo to będzie długa walka. Ale zawsze będę tu osoby, które w chwilach zwątpienia dodadzą otuchy czy też porządnego kopa do dalszej walki

julia_, dzięki za wsparcie

Sama już ważę niecałe 70kg, jadę dalej z tym wszystkim
Super przeczytać coś takiego

Mam jeszcze pytanie.
Znalazłam w domu "CLA z Zieloną Herbatą plus L-karnityna" Olimp, 60 tabsów. Kupiłam dość dawno temu, po jakiejś lekturze i tak sobie leży Jest sens żeby to łykać? I ile, kiedy?
Termin ważności do 18.10.2011.