Już mi trochę przechodzą domsy w tyłku i 4kach. Aczkolwiek jeszcze po schodach to z wysilkiem szlam. Dzisiaj zrobilam gore bo jutro cisniem nogi. I historia sie powtorzy.
Dzisiaj robiłam tak:
1a. Single arm db shoulder Press 4x10
8kg
1b. Barbell row 4x10 rest 90sec
30kg/35kg/37,5kg/40kg
2 a. Db lateral raise 4x15
3kg/3kg/4kg/3kg
2 B. Db 3 trap rasie 4x15 test 60sec
3kg
3. Podciaganie czarna guma wolno faza ekscentryczne
4x10
Kompleks sztangowy 3obwody 15kg
Wioslo 10
Mcnp 10
Pod rzut 10
Przysiad przedni 10
Żołnierskie wyciskanie 10
Przysiad tylni
Powinnam była robić po 15 bo mi tętno tylko do 108 się podniosło. Jak robiłam przed treningiem po 15p to tętno mialam 121
No ale teraz było po.
1a. Na styk. Robiłam w różnych chwytach.
1b. 40 kg ciężko. W połowie już nie dociagalam
2a. Przy 4kg szarpalam więc wróciłam do 3
2b. Spoko
3. Spokojnie
Wróciłam do domu i padła na godzinę. Ale to dlatego że spadło ciśnienie, po deszczu było lepiej
Maciuś synek wrócił z obozu. Trenerzy chwalili że postępy mega zrobili z Martą.
Miska, suple Angelique, Wit B,D2000j., omega3, magnez,creatyna,bcaa, cynk.
Warzywa jak w misce
お元気で