SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Małolata/ejpi/rok str.30

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 56005

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 216 Napisanych postów 8941 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84012
No to się zmierzyłam, nie wiem czy dobrze czy tylko niepotrzebnie się pokłułam.
Fałda faktycznie ciężka do złapania i za każdym razem mi wychodziło co innego, no ale i tu i tu w granicach 3 cm...
Jest co palić.

"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."

http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html# 

"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 216 Napisanych postów 8941 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84012
1 września 2014

TRENING

Dzien 3.
1a opuszczanie na drązku bez gumy 3x10
1b. przyciąganie gumy jak drazka górnego 3xmax
36/33/30
3. wznosy ramienia bokiem w odchyleniu 3x6-8 +2 drop sety
4kgx6+ 3kgx8+2kgx10/ 3,5kgx8+ 2,5kgx10+2kgx11/ 3,5kgx7+ 2,5kgx9+2kgx10
4. Uginanie ze skrętem 3x 10-12
6kgx11/x10/x9
5. Triceps dips 4xmax
13/10/9/8

Dzisiaj nie ćwiczyłam w domy tylko w piwnicy, więc inny drążek, inne obciążenie...
Ad.1.
Siła w plecach wraca. Bardzo mocno je czułam zarówno przy opuszczaniu jak i przy przyciąganiu gumy. Jutro może być ciężko.
Ad.3.
No, miałam więcej możliwości jeśli chodzi o obciążenie, więc i lekki progres.
Ad.4.
Tutaj z lenistwa nie chciało mi się zmieniac obciążenia, więc zrobiłam z "gotowym" i ostatnie powtórzenia już były trochę rozbujane. Ale to był ostatni raz.
Ad.5.
No tutaj coś słabiej, ale miałam problem się wygodnie ulokować. mimo to triceps palił i jest to bez wątpienia moje ulubione ćwiczenie na ten mięsień.

MISKA

Wzdęcia ustąpiły co mnie niezmiernie cieszy, ale jutro chyba jeszcze przegłoduję na lżejszej misce. No, ale zobaczę.
+Inofem, drożdże, ZMA, CLA, omega-3, tran, kombucha, pokrzywa x4
+fasolka szparagowa,kalafior, papryka,cebula, pomidory
+Euthyrox 25


"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."

http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html# 

"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 216 Napisanych postów 8941 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84012
2 września 2014

DNT

MISKA

+Inofem, drożdże, ZMA, CLA, omega-3, tran, kombucha, pokrzywa x4
+fasolka szparagowa,kalafior, papryka,cebula, pomidory, pieczarki
+Euthyrox 25


"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."

http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html# 

"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
serio liczysz tak do grama ?

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 216 Napisanych postów 8941 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84012
Ale co? Jak chodzi Ci o smalec to owszem,bo wolę więcej tłuszczu gdzie indziej niż do smażenia. Orzech brazylijski zawsze jem jeden i go nawet nie ważę - średnio ma właśnie 3 gramy.

Aaa i zapewne sardynki... 84g - waga na opakowaniu po odsączeniu - też nawet nie ważyłam.


Zmieniony przez - ejpi w dniu 2014-09-03 11:06:45

"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."

http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html# 

"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
kebula Instruktor K&F
Ekspert
Szacuny 661 Napisanych postów 8604 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 143874
ok, trochę zabawnie to wygląda. Po prostu podziwiam dokładność dziennika żywieniowego, bo wygląda na to, że ja jem 1-2 posiłki dziennie

Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..


aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 216 Napisanych postów 8941 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84012
On wcale taki dokładny nie jest - planuje dzień wcześniej, a później różnie to wychodzi gramowo.
No i u mnie podzielone na posiłki, bo węgle muszą być równo.

"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."

http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html# 

"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
JustBlackBerry Instruktor CrossFit
Ekspert
Szacuny 402 Napisanych postów 8425 Wiek 29 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 142732
Ja też tak wpisuję i jakoś jak byłyśmy z ejpi razem to komicznie te ważenie nie wyglądało


Wybaczysz spamik?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 216 Napisanych postów 8941 Wiek 29 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 84012
Mój pierwszy rok na SFD

..będzie długo.

Dziś mija rok odkąd zdecydowałam założyć swój dziennik w dziale Ladies. Wcześniej tylko nieśmiale podczytywałam wpisy innych, podziwiałam i wzdychałam. Patrząc z perspektywy dnia dzisiejszego to rok temu podjęłam jedną z lepszych decyzji w moim życiu - i nie ma tu przesady.

Zanim tu trafiłam byłam dziewczyną po "kolorowej" żywnościowej przeszłości, która widziała w sobie tylko te okropne "boczki". Zawsze byłam chuda, z wystającymi żebrami, a podjadanie kolejnych czekoladek uchodziło mi bezkarnie. Oczywiście do czasu.
Zakładając swój temat określiłabym swoją ówczesną sylwetkę jako "ciężką". Byłam w moim odczuciu bezkształtną masą, która nie bardzo wiedziała w która stronę podążać.

I wtedy pojawiła się Obliques.

Zaliczyłam swoja pierwszą redukcję. Był to dla mnie okres ciężki i już wtedy wiedziałam, że nie lubię rotacji węglowodanami, jak i niższych kalorii ogólnie. Ale co najważniejsze - ciało nabrało konkretniejszych kształtów --> https://www.sfd.pl/Ejpi_walczy_:_pods.26-t969341-s26.html


Po zakończonej redukcji postawiłam na trening siłowy bez liczenia miski i ten okres wspominam bardzo miło. Lubię mieć trochę luzu, psychicznie jest mi to potrzebne. W jeden dzień zjadam więcej, w inny mniej i tak czuję się najlepiej.
Obserwując jak zmienia się moje ciało zaczęłam się zastanawiać jakiem typem sylwetki jestem. Jabłko, gruszka..? Nie miałam nóg jak patyki, ale też miałam brzuch.
Wtedy Obli określiła mnie jako "gruszkę, której coś się popieprzyło".

I owszem - popieprzyło się.

Od grudnia po @ ani śladu, najprawdopodobniej PCOS, a w późniejszym etapie zdiagnozowana niedoczynność tarczycy. Wszystko to działo się mniej więcej równo z rozpoczęciem działania w Małolatach i nie powiem, że było mi lekko. Rękami i nogami broniłam się przed antykoncepcją, walczyłam z brakiem zrozumienia przez otoczenie i z brakiem sił na cokolwiek. Małolaty zmieniały się w ładnym tempie, a ja dreptałam w miejscu na niskich kaloriach.

Tutaj znów wkroczyła Obli, która dała mi nowe wytyczne jeśli chodzi o dietę i wspierała mnie, kiedy ja byłam załamana. To bardzo ważne, że ktoś w Ciebie wierzy, gdy Ty już w siebie zwątpiłeś. Węgle trzymam odtąd równo i powiem, że pomimo upierdliwości jaka się z tym wiąże to dobrze się tak czuję. No, ale mam nadzieję, że kiedyś to już nie będzie konieczne.

Po maturze coś przeskoczyło i określiłabym, że idzie w dobrym kierunku.
Proporcje się poprawiły i coraz bardziej zaczynam przypominać klepsydrę.
Pomału, ale nigdzie mi się nie spieszy. Ważne, że do przodu.
Jakby jeszcze zdrowie tak się naprawiło to byłabym w siódmym niebie.

Jednak to co cieszy najbardziej to nie tylko zmiany wizualne:
- znalazłam styl życia, który mi odpowiada. Kocham trening siłowy, kocham jeść jak jem. Jeść PRAWDZIWE jedzenie. Progresować ciężarem.
-wzrosła mi siła, tym samym wzmocniłam mięśnie i pożegnałam się z bólem krzyża,
-nauczyłam się techniki ćwiczeń. Może kiedyś polubię się nawet z przysiadem.
- nigdy nie spojrzę już na siebie jak przedtem. Nie dostrzegam w sobie tylko tłuszczu na lędźwiach, ale przede wszystkim osobę, która ma swoje atuty i zna swoją wartość. Osobę, która nie musi mieć brzucha jak X, ani nóg jak Y. Wygląd przeminie, a to co mamy w głowie zostanie.


Podziękowania
Na początku chciałabym podziękowac wszystkim, którzy mnie wspierali, kibicowali i dopingowali. Zarówno w dziennikach jak i przez prywatne wiadomości. Nie będę wymieniać po nickach, ale dzięki Wam przekonałam się, że SFD to jedna, wielka rodzina.

Tutaj największe podziękowania dla mojej forumowej siostry JustBlackBerry za tysiące przepisanych godzin, racjonalne myślenie, gdy było mi go brak, dobre słowo i kopy w tyłek - zależnie od zapotrzebowania. I pamiętaj, jak będę kiedyś masować to od razu przyjeżdżam.

Dziękuję całemu gronu moderatorskiemu. Każdego dnia nie potrafię wyjść z podziwu jak ogromną wiedzę posiadacie. I powiem szczerze - to motywuje, by samemu dowiedzieć się czegoś więcej, nie tylko w sprawach dietetyczno-treningowych.

I najbardziej dziękuję Tobie Obliques, że wzięłaś mnie pod swoje skrzydła. Gdzieś już kiedyś czytałam zdanie "gdy dorosnę będę taka jak Obli" i ja się pod tym podpisuje nogami i rękami. Jesteś najlepszą trenerką i psychologiem, a jakbyś myślała kiedyś o adopcji dorosłej dziewczyny to pamiętaj o mnie.
Dziękuję za odpowiedzi na moje czasem naiwne i głupie pytania, za cały poświęcony mi czas. Dziękuję, że we mnie nie zwątpiłaś.


I na koniec wyczekiwane przez wszystkich zdjęcia:







Jak zmieniły się pomiary:


Ktoś może powiedzieć, że przez rok czasu mogłabym mieć figurę jak fitnesska. Laik słysząc, że w rok schudłam dwa kilogramy to by mnie wyśmiał. Ale najważniejsze, że ja się sobie podobam i to bardzo.

No i jeszcze bonus: standardowo w sukience.




KONIEC!


Zmieniony przez - ejpi w dniu 2014-09-03 18:49:16

"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."

http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html# 

"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 268 Napisanych postów 8009 Wiek 30 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 115459
SOG for U! Ładne podsumowanie roku. Działaj dalej!
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Ankieta - Wpływ zmiany nawyków żywieniowych na jakość życia kobiet.

Następny temat

markotki zmagania ze słabościami

WHEY premium