No, jestem, żyję, swoje przetrwałam, najgorsze przede mną.
Generalnie jestem zawiedziona matematyką, bo liczyłam, że będę mieć przynajmniej 15% więcej niż oczekuję, ech...
TRENING
Jednak we wtorek nie miałam siły, więc był dopiero dzisiaj:
Dzien1.
1. RDL 5x5 Rampa
32/42/50/58/65kg
2.opuszanie na drazku z guma 5x6 opuszczeń kontrolowanych
3. wiosło sztangielka w oparciu 4x6-8 regres
15kgx6/14kgx7/13kgx7/13kgx6
4. przysiad goblet 3x 10-12
18kgx10/17kgx12/x10
5. długie wykroki chodzone 3x 10-12 na noge
7kgx12/x11/x10
Powtarzam:trening masakrator.
Ad.1.
Nagrany, jutro wstawię.
Ad.2.
Ostatnia seria już cięzko.
Ad.3.
Mogłam zacząć niżej, bo już byłam zmęczona.
Ad.4.
Ok.
Ad.5.
Ok, ciężko i chwiałam się.
MISKA
Przez cały okres matur jem czysto i nie liczę - nie mam już jakichś super problemów z apetytem, ale jednak nie mam teraz głowy do planowania posiłków. Pi razy drzwi jem podobnie jak liczyłam.
No i zdjęcia, bo potem nie wiem jak to będzie.
Nie są na czczo - 4 godziny po drugim śniadaniu i robione samowyzwalaczem, bo nie miałam "fotografa" przez co jest jakby inna perspektywa, szczególnie tyłem. No i nie wiem...
Zmieniony przez - ejpi w dniu 2014-05-08 23:15:33
"Optymista to ktoś, kto wie, że zrobienie kroku do tyłu zaraz po tym, jak się zrobiło krok do przodu to nie katastrofa tylko cza-cza."
http://www.sfd.pl/Zrozumieć_kobietę_;_czyli_Female_Phase_Training_by_Ejpi-t1087093.html#
"Ludzi z nadmiarem teścia sie tylko ogląda"