Cześć Dziewczynki!!!
Przepraszam za długie milczenie, ale jestem chora i nie ćwiczę, w dodatku chyba mi się przytyło, więc nie mam czym się chwalić... Dziś pierwszy raz wyszłam na rower, tzn. pierwszy raz w tym sezonie i od razu humor mi się poprawił. Jutro ostatni dzień ciągnę antybiotyk, z zatokami już lepiej, ale chyba jeszcze nie tak całkiem dobrze... Pójdę na kontrolę i zobaczę, co mi powiedzą
Nie mogę się doczekać powrotu. Stęskniłam się za Wami i za siłownią. Pewnie dostane wpyerdol od Marty, Wyroczni mojej, bo nie trzymałam diety za dokładnie (efekty widać niestety
)
No nic, chciałam tylko się przywitać i powiedzieć, że żyję
Pozdrawiam Was i życzę dużo bólu i potu, Wam i sobie, Drogie Ladies