Kawały,dowcipy ---> Tylko kozaki !!!

Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- Oj, jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego s****iela złapałem, co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem - piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - s****iel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaa no to w porządku. Poproszę tego s****iela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego s****iela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że to ta ryba się nazywa s****iel - tak jak inne, płoć czy szczupak.
- Aaaa. to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała s****iela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny s****iel, prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - obrusza się kucharka.
A siostra, że ta ryba się nazywa s****iel - tak jak inne się nazywają, karp czy lin.
Siostra kazała przygotować s****iela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą. Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
To ja tego s****iela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego s****iela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja tego s****iela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
- Kurva, widzę, że tu sami swoi!
*****************************************************************
Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Piją ostro. Około północy:
- Wiesz stary, musze już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwójką!
- Chwila....... JACUŚ!?
- TATA???????

Na parkingu stoi beemka. W pewnym momencie podbiega do niej kolo w dresie, wywala szybę, ładuje się do środka, rwie kable, odpala "na krótko" i z piskiem odjeżdża ! Tak jedzie ale rozgląda się po wnętrzu auta, wali się w łysy łeb i mówi:
- O żesz k**wa, to mój.

poległem
łapaj SOG'a za ten kawał

jak jakis byl to sorry.





pani w szkole opowiada dzieciom:
-osmiornice zyja w oceanie i maja takie male nozki. nagle zaczynaja sie poruszac najpierw wolno potem coraz szybciej, potem zaczynaja biec po dnie, kiedy wybiegna na lad rozpedzaja sie i biegna przez laki, lasy, pagorki, pustynie, az dobiegna do gor. kiedy wdrapia sie na najwyzsza gore i odbija sie najmocniej jak potrafia, leca, leca dolatuja do atmosfery i leca dalej w kosmos....
nagle zglasza sie dziecko z lawki:
-prosze pani pani klamie!
-jak sie nazywasz dziecko?
-kowalska!
-dzieci otwieramy zeszyty i piszemy kowalska jest ******lnieta!



Dziewczyna wyszła za chłopaka z Syberii i pojechała do jego domu. Rozpakowuje się, idzie do kuchni, zagląda pod stół i zdziwiona pyta:
- Nie trzymasz chmików w klatkach?
- To karaluchy w futrach



Wraca żołnież z bitwy aż nagle zauważa pod lasem innego żołnierza z oderwaną ręką, bez nogi, bez oka i z bebechami na wierzchu. Już go miał minąć, gdy nagle dojrzał poruszające się z trudem usta. Pochylił się nad nim i usłyszał przerywany szept żołnieża
- Dobij... Nie pozwól...mi się... tak męczyć...
Nie wytrzymał. Ze łzami w oszach wypróżnił cały magazynek karabinu w udręczone ciało żołnierza i zadumany poszedł dalej
Nagle dobiegł go cichy szept
- Dziękuję...



Przychodzi zmęczony Jasiu do domu, patrzy a jego dziewczyna się pakuje.
-Co ty wyprawiasz? Pyta zdenerwowany Jasiu.
Odchodzę od Ciebie, nie umiem tak wytrzymać. Przykro mi to mówić ale: Jesteś pedofilem!
-No, mocne słowa jak na ośmiolatkę...



Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
- buty
- dżinsy
- magnetofon



Wysiada z pociągu w nieznanym sobie mieście muzyk z kontrabasem.
Dłuższą chwilę stara się zorientować, w którą ma iść stronę. W końcu pyta, podpierającego ścianę dworca kolejowego, pijaczka:
- Panie, jak się dostać do filharmonii?
- Ćwiczyć, kur.wa, ćwiczyć!...



Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie przewracają się, walą głowami w szyby itp. Jeden z pasażerów:
- Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!
Na to kierowca:
- A co? Ktoś się w ryj uderzył?



Synek podchodzi do taty i pyta:
- Tato, a co to znaczy HDD Format complete ?
- To znaczy, ze juz ****a nie żyjesz!

EDIT:

NAJLEPSZY


Żona otwiera drzwi, a tam mąż stoi z owcą pod pachą i mówi:
- To jest ta świnia którą posuwam!
Na to żona:
- Ty idioto! To nie świnia tylko owca!
- Zamknij się do owcy mówiłem!!!

Zmieniony przez - scigacz_89 w dniu 2007-11-24 21:59:50

sog za ta swinie

Najlepszy środek na ból głowy dla żyda?
- panadolf

- Dlaczego Adolf Hitler popelnil samobojstwo?

=> B0 dostal rachunek za gaz !!


- Dlaczego zydzi nie brali udzialu w II wojnie swiatowej?

=> Bo pojechali na oboz

Zmieniony przez - damager w dniu 2007-11-25 10:54:56

Zmieniony przez - damager w dniu 2007-11-25 10:55:55

Spotyka się dwóch przyjaciół.
- Jak życie?
- Beznadziejnie. Wiesz, pożyczyłem znajomej 5 tys. baksów na operację plastyczną i teraz nie wiem, jak ona wygląda...
---------------------------------------------
- Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował...
---------------------------------------------
- Tatusiu widziałem jak nasz sąsiad gonił ruszający z przystanku autobus...
- I co?
- Poszczułem go naszym Burkiem i zdążył...
---------------------------------------------
Przychodzi Indianin do wodza i mówi:
- Dlaczego mamy takie brzydkie imiona?
- Brzydkie? A nie podoba ci się imię syna Sokole Oko?
- No..... podoba....
- A imię brata, Ryczący Niedźwiedź?
- No.... podoba....
- To nie zawracaj mi głowy Śmierdzący Mokasynie.

Czym się różni Żyd od zapiekanki?

Zapiekanka jak się piecze to nie puka w szybkę...



:)

Jedzie kobieta autobusem, nagle dziecko drze sie, że chce jeść i pić. Na to jakiś stojący obok mężczyzna:
- Kupi Pani dziecku arbuza to se zje i wypije
- Panie, zwal se Pan konia nogami to se Pan poru**asz i potańczysz

Kawał kozak jak dla mnie


scigacz_89 sog za swinie muahaha swietny

1 sprawa jescze dawajcie te najlepsze kawaly waszym zdaniem, a nie kopiujecie na pale, bo to co 10 kawal smieszny :(

Zmieniony przez - PHaSeR w dniu 2007-11-28 22:25:33

moje zostaly wyselekcjonowane.

ale nie rozumiem jak mozna sie smiac z kawalu typu:

- Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a tobie smakował...



rozumiem, ze kazdy ma inne poczucie humoru, ale ni ****a.

Zmieniony przez - scigacz_89 w dniu 2007-11-28 22:45:39