Ostatnio miałem robione badania morfologia,ciśnienie itp. Wyniki rewelacyjne morfologia idealna,nisku puls spoczynkowy ,bardzo duża pojemność płuc (badana na takim urządzeniu gdzie dmuchasz do skrzynki i wypychasz metalowy wskaźnik - miałem ochotę go wystrzelić w sufit) ,ciśnienie dwudziestolatka. Być może dla jakiegoś młokosa takie rzeczy to pzdety ale dla mnie rewelacyjna sprawa. Jestem pewien że zmiany morfologiczne to adaptacja organizmu do ciężkiego treningu z odważnikiem.
A jeszcze jedno rewelacyjna poprawa w podciąganiu na drążku o 50 proc (z 6 na 12p) mowa tu o siłowym podciągnięciu z brodą nad drążek chwyt na szerokość barków a przy tym ważę o 2 kg więcej niż ostatnio. No i sprawa z wagą lekarz zwrócił mi uwagę że jak ktoś intensywnie ćwiczy przez dłuży czas rok i więcej z odważnikiem,ostro biega,uprawia sporty walki i zarzuca tego typu trening musi uważać właśnie na niepotrzebny szybki wzrost masy ciała i to nie koniecznie masy mięśniowej .
Dlatego ostatnio w środę poszło 150 p wymachów (24kg) jednorącz w 6 min a dzisiaj 100p w 4 min. Czasówki rządzą. Oczywiście wymach i rwania na dworze szkoda oskrzeli i płuc na domowy kurz. Potwierdził to również pan lekarz intensywne filtrowanie kurzu domowego w ćwiczeniach gdzie dosłownie łapiesz płucami powietrze prowadzi do chrypki a nawet do zapalenia gardła podobnego do przeziębienia.