Słaby 56:
Smutne jest to ze ktos naprawde cos w tej branzy chcial zrobic (tak tak w wiekszosci mozna powiedziec "uehehe naiwniacy!" ), uczyl sie, szkolil, uprawia sporty przydatne w tej branzy, czyta, interesuje sie. A do roboty biora tego kto:
a) Da se wcisnac godzin ile potrzeba szefowi
- 250 h na codzien
- 360 i wiecej w okresach wiekszej zachorowalnosci czyli 8-12 kazdego miesiaca
wakacje, swieta, sylwestry i inne okolicznosci. Sw Patryka i Huberta tyz
b) Wezmie umowe zlecenie/o dzielo. A najlepiej jak da sobie umowe "dowozic" 1-2miesiace bo "znow zapomnialem dla Pana umowy z firmy zabrac.."
c) Nie upomni sie o swoje, w swoich spodniach bedzie pracowal, sweter "policyjny" jakby mial swoj to tez super, dam mu naszywke i bedzie git. No i buty! Tez swoje ;]
d) Bedzie na kazde zawolanie, ktos da dupy on juz jest w pracy prewencyjnie itd.
e) Chetnie zgadza sie na wyplaty w pozniejszym terminie doskonale rozumiejac problemy finansowe szefa, tzn codzienna wizyta na myjni szefowego passata, tankowanie, kawa i hot-dog z tankszteli no i ogromne doplaty ludziom ktorzy zachowali sie z umowa o prace ("niedlugo i tak ich wywale!"), no bo przetarg za 3,52 brutto za 1h a pracownik musi miec 7..
Po takich przygodach czlowiek nie wierzy ze moze cokolwiek osiagnac w tym fachu i odchodzi, im wczesniej mu sie uda tym lepiej. A na jego miejsce przychodzi kilku nowych, ktorzy przekonaja sie o syfie po x latach i biznes sie kreci.
Pierwszy dzien urlopu mode on!
Niestety nie naleze do tej grupy osob ktora chetnie przyjmuja do pracy w ochronie..tzn nie mam cech wymienionych w powyzszych punktach..wiec pierwszego dnia urlopu, do pracy na pare godzin na ploty nie pojade
A w ogole to czemu nie spamujemy? :(
Moze zaloze xx temat o ochronie?
Zmieniony przez - Xaironik w dniu 2010-11-06 11:57:55