...:::Dzień 39, Piątek , 15.10.2010:::...
Po południu ok. 13.00 rozbolała mnie głowa. Na zajęciach (laboratorium) ból się nasilił. Przyszłam do domu i stwierdziłam ,że nie dam rady wsiąść na rowerek.
Dzisiaj miałam w-f . Prowadząca zapytała czy ktoś uczęszcza na siłownię Po chwili zgłosiłam się . Stwierdziła , że mogę kontynuować na zajęciach swój plan. Nie muszę wykonywać tego co inni .Fajnie
Dzisiaj miało być aero ale nie było. Nadrobię w weekend. Powód napisałam wyżej.
1. płatki owsiane, jajka , łyżeczka wheya
2. płatki owsiane , jajka , ogórki x3
3. kurczak, oliwa, kapusta pekińska, ogórki
4. twaróg, oliwa, kapusta pekińska, ogórki
5. jajka, oliwa
posiłek nr 5
__________________________
Maciek :
Ale trening ten właśnie polega na tym , że do ćwiczeń głównych
obliczasz sobie ciężary i takie wykonujesz.
Na początku z maksów odejmowałam - 10% i od tej liczby obliczałam :
1 tydzień: 65% x 5/ 75% x 5/ 85% x 5+
2 tydzień: 70% x 3/ 80% x 3/ 90% x 3+
3 tydzień: 75% x 5/ 85% x 3/ 95% x 1+
4 tydzień: rozładowanie
Zauważ , że 4 tydzień to rozładowanie- lajtowe ciężar aby organizm odpoczął.Bo 3 tydzień jest bardzo męczący.
Po 4 tygodniach do maksu (od którego odejmowałam te 10%) dodawałam w przysiadzie i martwym 5kg a do pp i wl 2,5kg i znowu obliczałam sobie jak wyżej.
Trening się sprawdza. Cały czas notuje progres.
Vajo hehe co do cukinii to od razu widać , że nie ja robiłam. Mamie dałam składniki mama robiła