zycie wiezienne,symbole i takie tam ...

Don Pawson właśnie mniej więcej o taką sytuacja mi chodzi, bo wiadomo, że jeśli gady sie uprą to osadzony ma nikłe szanse, na pozostanie przy swoim (po prostu jeden wymięknie po pierwszej wp****dolce, a drugi po dziesiątej) więc co w takiej sytuacji Waszym zdaniem można zrobić? czy pozostaje tylko czekać, aż Cie przeniosą do innego aresztu i tam starać się o to, żeby dźwignęli, czy są jakieś inne opcje ?

A co do opisanej sytuacji dwuch zwaśnionych grup, gdzie członkowie jednej grypsuja, a drudzy są chowani - to właśnie jest wynik tej powolnej "amerykanizacji" o której pisaliscie we wcześniejszych postach, w wyniku której pieniądze i UKŁADY zaczynają wypierać pewne zasady...

ja bym akurat nie powiedział, że to są układy i pieniądze. Znam przyczynę, ale za bardzo nie mogę jej tu podać. Choć jednoznacznie uważam tę sytuację za bezsensowną, ale to nie ja decyduję i nie mam na to wpływu...

do don p.to nie sw pyta cie na jaka cele chcesz isc tylko wychowawca i jaki wpie....to nie lata 80

webmaster przecież ja doskonale wiem że wychowawca przeprowadza rozmowę w tym przedmiocie. LAta 80te czy nie - relacjonuję to, co mi przekazała osoba która się z taką praktyką zetknęła. Może to farmazon, może nie - nie mam zamiaru tego rozkminiać.

spoko moze ten kto ci to powiedzial to przezyl ale zeby dostac wpier....to trzeba np naublirzac wychowawcy terz nawet sam mozesz poprosic o cele np grypsujaca czy tez spokojna ale grypsera zanika i za pare lat nikt nie bedzie juz grypsowal bo po co oczywiscie szkoda (tu mam na mysli prawdziwych grypsujacych)bo nie jedno jeszcz mozna tam wywalczyc np dluzsze spacery co pozdro

Witam wszystkich , mam dla obeznanych w temacie jedno pytanie.
Czy tekst 'Los Ami' to tatuaż więzienny?
Pytam bo chciałbym sobie zrobić tatuaż z takim tekstem , lecz nie chce mieć pózniej jakichś kłopotów jeśli okazało by się ze to więzienny tatuaż.
Z góry dziękuje za pomoc
Pozdrawiam

wrwg - co do Twoich pytan, to mozna by podejrzewac ze chlopak raczej posprzedawal kolezkow i dlatego musial isc na nie grypsujaca.

A pozniej glupio bylo mu sie przyznac i musial bajeczke wymyslic.

Noby wszystko jest mozliwe ale czy sw specjalnie chciala by ryzykowac jakies rozne krzywe akcje. Ale mozna tylko gdybac.

krawat, akurat bardzo grubo się mylisz...
chłopak na pewno nikogo nie sprzedał i do tej pory jest szanowany! wjechał do puchy i chciał grypsować, niestety okazało się że w tym A.Ś. nie ma takiej możliwości, zresztą Don Pawson opisał bardzo podobną sytuacje, czyli takie historie się zdarzają.
Niestety nadal nikt nie odpowiedział na pytanie co w takiej sytuacji można zrobić ??

Ok rozumiem.
Podejrzewam ze trzeba być bardzo "zdeterminowanym".

W takiej sytuacji? Trudna sprawa... podanie do dyrektora zakładu karnego albo wniosek do sądu penitencjarnego raczej nie wchodzą w grę...