SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Papecik/Dziennik/STW czyli Swoje Trzeba Wybiegać

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 78686

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
hej!
dzięki za życzenia!
jasne,że możemy rozmawiać i wymieniać wiadomości.chodziło mi jedynie o przydatność tych wiadomości w praktyce.
bez całego sprzętu i analizy wyników,nie zaplanujesz tak treningu by był skuteczny.

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
ps.świetnie opisałeś bieg,taki opis jest ciekawy!

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Shula jasne,że możemy rozmawiać i wymieniać wiadomości.chodziło mi jedynie o przydatność tych wiadomości w praktyce.
bez całego sprzętu i analizy wyników,nie zaplanujesz tak treningu by był skuteczny.
-ok,masz rację.
Dieta odpuszczona całkowicie,od poniedziałku dałem sobie całkowity luz z nią i tak będzie do samych zawodów.Dzisiaj było bieganie,na treningu 15' 75-80% + 25' 80-85% + skipy AiC 8x100m p. 100m w marszu-najpierw konkretna rozgrzewka,dobrze rozgrzałem wszystkie mięśnie a zwłaszcza te,w które brały mnie skurcze o których pisałem wcześniej.Zacząłem spokojnie bieg czyli 15min. na ok.75%,potem trochę więcej niż 15 min. na 80%,ostatnie niecałe 10 min. na 85%.Trening bardzo udany,super się biegało,szybko czas leciał,czułem dużo sił,tak sobie biegnę na te 80% i patrzę na zegarek a tam już 33 min.,miałem wrażenie jak by zleciało dopiero 20 min.,a że czułem jeszcze dużo sił to zwiększyłem tempo do 85% a ostatnie min. może i nawet jeszcze więcej,nie umiem dokładnie wyczuć na ile % biegnę,miałem ochotę końcowym tempem tak jeszcze trochę sobie pobiegać,skończyłem trening patrzę na zegarek a tam 44 min. i 24 sek. więc lekko więcej niż miało być,ale pod koniec leciałem polami i za bardzo nie widziałem jakie tam są cyferki,po biegu kilka min.przerwy na uspokojenie i skipy,tez się dobrze robiło.I dodam jeszcze,że nauczyłem się jednej rzeczy do której ostatnio próbowałem się bardzo przykładać,mianowicie cały czas równe tempo,wcześniej na treningach słuchając MP3 za bardzo wsłuchiwałem się w muzykę,jak leciało coś lepszego czy mocniejszego to tak jak by automatycznie przyspieszałem,musiałem się potem pilnować,czasami się zapominałem i byłem potem trochę zły,co powodowało,że szybciej się męczyłem,teraz z tym już nie mam problemu,muzyka leci sobie jaka chce a ja tempo trzymam równe.
Biegłem sobie dziś w nowych sparpetkach do biegania,prosto ze sklpeu z Niemczech do mnie przyjechały,firmy FALKE,w Polsce jest ona mało znana,chociaż czytałem sobie na forach i ich skarpetki były zachwalane przez kilku biegaczy je posiadających,na zachodzie ta firma jest bardzo znana,na biegajznami.pl wygrały one test spośród 4 różnych firm.Moja ocena też jest dobra,na pierwszym treningu się sprawdziły bardzo dobrze,mam kilka innych par,ale te chyba będą bezkonkurencyjne,po dzisiejszym treningu co mogę powiedzieć i porównać je do innych,np.:
1.nike air- są bardzo cienkie a pomimo tego noga szybko się poci,po kilkunastu min. zawsze już całe są mokre(przynajmniej u mnie,bo nie wiem jak u innych),dosyć niskie,nie stopki ale tak jak wcześniej czyli niskie,nie mają też żadnego zabezpieczenia przed obtarciami,ich żywotność jest bardzo mała,na piętach materiał nie tyle się pruje co robi się coraz bardziej cienki,przejrzysty,tak jak by niteczki się rozwiązywały,ich koszt to 25 zł za parę więc moja ocena za jakość w stosunku do ceny bardzo niska
2.adidas(nie wiem jaki model)-wysokie,grube,nogi aż tak mocno się nie pocą,ale mają bardzo dużą wadę,przesuwają się w bucie podczas biegu,jak gram w nich niekiedy w piłkę to to co się z nimi dzieje w bucie to jest nie do opisania,ich dużym plusem jest i trwałość,mam je już przeszło 4 lata i dopiero teraz myślę,żeby je wyrzucić bo się nie nadają,nie wiem ile kosztowały bo wygrałem kiedyś na zawodach,ocena średnia
3.asics-dosyć grube i średniej wysokości skarpetki,mają ściągnięcie gdzieś na środku aby się nie przemieszczały,lekko amortyzują,nogi się pocą mocno,ale biega się w nich dobrze,kosztowały 30 zł,moja ocena dosyć dobre,jedne z lepszych jakie mam
4.falke-może najpierw przytoczę wypowiedz z testu
Ostatnim opisywanym produktem są skarpety o nazwie RU 3 (Medium Volume) niemieckiej firmy Falke (na zdjęciu – pierwsze po lewej). Śmiało można tu przytoczyć powiedzenie „ostatni nie oznacza najgorszy”. Powiem więcej, skarpety Falke są moimi faworytami przy długich biegach wolnym tempem. Cechą wyróżniającą Falke jest zbita warstwa materiału pod stopą, w rejonie palców, pięty i ścięgna Achillesa. Ogromnie zwiększa to amortyzację, wsparcie i ochronę stóp. Ceną jest mniejsza czułość skarpet – ale ta nie jest najważniejsza przy długich biegach spokojnym tempem. Skarpety Falke, mimo 30 procentowego udziału bawełny, zadziwiająco dobrze odprowadzają nadmiar ciepła i potu. Dzieje się to między innymi za sprawą specjalnych kanalików pod stopą oraz cieniutkiej warstwy materiału w części wierzchniej. Tak jak wszystkie produkty w tym teście, również produkty Falke rozróżniają anatomiczny podział na lewą i prawą stopę. Warto podkreślić również dobre trzymanie się skarpet w bucie. W przeciwieństwie do produktów Runner’s Point, Falke zdają się przyklejać do wnętrza buta.Jak wcześniej wspomniałem – w mojej opinii Falke wygrywa w teście - za nadzwyczajną ochronę stóp, dobre przyleganie do nich i trzymanie w bucie, wysoką trwałość i jakość wykonania. Jedyną rzeczą, którą poprawiłbym jest długość samej skarpety, którą przydałoby się o 1/3 skrócić.
Ja się podpisuje pod tymi słowami,nic dodać nic ując,napisałbym prawie to samo,najbardziej zadziwiło mnie dziś po biegu to,że po ściągnięciu buta i skarpetek nie były one mokre,tylko leciutko wilgne,ale naprawdę bardzo leciutko wilgne,pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło,ich jedynym minusem moim zdaniem jest ich cena,w Niemczech kosztują 12,5-13 euro,po przeliczeniu na zł to wychodzi nam trochę,zależnie od tego jak stoi euro,ale uważam,że warto jest wydać trochę więcej pieniędzy mając potem pełen komfort i satysfakcję,bo te skarpetki to po prostu bajunia
Ps.niech nikt tego nie odbiera tak,że koleś zaszpanował,że ma jakieś tam skarpetki,tylko napisałem te kilka moich ocen,bo może pomoże to komuś kto tu zaglądnie w wyborze,jak jest niezdecydowany jakie kupić


Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-23 20:14:01

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1922 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 7236
wesołych świąt!!!

"odrobina aromatu zawsze pozostaje na ręce która podaje ci różę"

http://www.sfd.pl/Shula/WFC_CHALLENGE/Dziennik_Blog.2011/2012r.-t803927.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 1792 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 17000
Ja równierz dołączam się do życzeń, życze samozaparcia, kolejnych osobistych sukcesów a przede wszystkim jak największej progresji, bo to ona jest wyznacznikiem spełnienia w sporcie. Życzę równiez aby kontuzje omijały Cię szerokim łukiem i oby nigdy nie zabrakło Ci szacunku do rywali i serca do sportu.

pozdrawiam

Zmieniony przez - Cregg w dniu 2008-12-24 20:32:56

Chwila moralnego kaca - jak gówno z siebie dajesz, to do Ciebie wraca.

8,5m/s ;)

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2062 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 14122
Wesołych Zdrowych Najlepszych Przepitych Pamiętliwych Wyjątkowych Świąt ;]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Dzięki wszystkim za życzenia.Czwartkowy trening odpuszczony,święta były więc zrobiłem sobie wolne,pamiętam jak w tamtym roku biegałem w święta i rodzice mnie potem wyzywali,z***ka była,na ten rok już mam nauczkę żeby nie biegać.Ale dzisiaj trening już normalnie się odbył,dieta cały czas też odpuszczona,trochę alko wpadło,jednak na wieczór nie było takiej bomby,że podchodziłem do mamy i ło ale mom ale mom,tylko piłem z umiarem,na treningu tylko albo aż 80' 75%-już bez sprawności,pogoda super,-2,bez wiatru,zacząłem spokojnie,początek biegu zaczynał się starą trasą ale dalej pobiegłem sobie jeszcze też nową,super się biegło,zawsze jak biegnę w miejscu gdzie jeszcze nigdy nie byłem mam takie dziwne uczucie,myślę cały czas gdzie wybiegnę,co będzie dalej,bo dzisiaj to całkowicie się zagubiłem i biegłem chyba z 5-6km cały czas prosto pod koniec,już nigdzie nie skręcałem,po prostu przed siebie żeby tylko dobiec do jakiejś głównej drogi i wybiegłem,koniec to znów kawałek starej trasy,pod koniec zmęczenie dało trochę o sobie znać,lewe udo lekko bolało,lecz pozwalało na dalsze kontynuowanie biegu,ostatnie minuty dosyć spokojnie na lekkie uspokojenie,czyli tak jak na początku,w końcowych ale nie całkowicie km biegłem tak aby zaliczyć kilka podbiegów,jeden miałem ok 500m ale mało stromy,jednak po jego koniec czułem jak nogi się zmęczyły,reszta to ok. 50m ale już dosyć strome,ciężkie,więc siła biegowa można uznać,że tez dziś była.
W przyszłym tygodniu w treningu zamieszam trochę,będzie luzniejszy tak jak kiedyś wcześniej pisałem.
pozdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Siemka.Dieta cały czas luz,dosyć dużo słodkości ostatnio wpadło,cała czekolada przed biegiem to norma hehehe,ale czuję się z lekka przejedzony po świętach więc wczoraj i dzisiaj "mała głodówka",dołączyłem ostatnio sobie do ciągłej suplementacji olej z wątroby rekina,niby doceniany przez ludzi,którzy go używają,z tego co wyczytałem na ulotce i w internecie wychodzi na to,że:zapobiega infekcjom,przyspiesza gojenie ran,poprawia szpik kostny,ma działanie przeciwnowotworowe,pobudza cały czas układ odpornościowy,zwiększa produkcje czerwonych i białych krwinek,zapobiega tworzeniu się wolnych rodników,poprawia elastyczność skóry,ma pozytywny wpływ na zapalenie stawów,zmniejsza ryzyko zawału serca itd.,trochę dużo tego,nie wiem ile w tym prawdy dlatego chce sprawdzić to na własnej skórze,za jakiś czas napiszę coś o odczuciach,ostatnio przykładam się też do odpowiedniego nawodnienia organizmu,bo nie biegam już z butelką,dlatego piję dużo przed biegiem jak i po,ale nie tak,że przed biegiem butelka 2l i jazda,tylko rozłożone w czasie w mniejszych ilościach i jest spoko.Wczoraj i dzisiaj miałem treningi,były lekkie i dosyć luzne,mają mnie trochę odblokować przed zawodami,nie mam być po nich zajechany tylko czuć niedosyt i z treningu na trening czuć więcej sił,wczorajszy trening:10'70-75%+20'80-90%-jak widać już bez siły biegowej,w tym tygodniu jej w ogóle nie będzie,większa rozpiętość procentowa daje większe poczucie luznego treningu,rozluznienie psychiczne,nie ma takiego mocnego się trzymania,że ma być tyle i tyle,najpierw rozgrzewka 1km truchtu a w nim krążenia ramion,skipy,przekładanka,kilka lekkich przyspieszeń,kilka skłonów itd.,zacząłem spokojnie na ok.70%,potem całe 20min. na 80% jedynie raz po raz lekko więcej,a tak to tempo cały czas równo trzymane,czułem dużo sił na całym treningu,po mały niedosyt.
Dzisiejszy trening:
10min.rozbiegania+20min.fartlek+10min.rozbiegania-najpierw konkretna rozgrzewka,potem 10min. rozbiegania spokojnie,następnie fartlek 20min. ale inaczej niż zwykle,bo polegał on na tym,że podczas biegu miałem zadanie zrobić 10 przyspieszeń zaczynając od lekkich i krótkich np.75%50m kończąc na ok.90%1km,biegało się dobrze,zacząłem spokojnie,żeby zbytnio się nie zmęczyć na początku i mieć dużo sił na koniec,trening był luzny,też psychicznie,duża dowolność wykonania,bo nie miałem określone że tyle i tyle metrów czy minut na tyle i tyle % miało się zawierać w 10 przyspieszeniach,miał on być intuicyjny,dlaczego?a no po to żeby się nie zajechać,wczuć się w organizm,że tyle dam jeszcze rade to ok zrobię trochę krócej,tez czułem dużo sił tak jak wczoraj,co najważniejsze nie zajechałem się.Teraz mnie czeka jeszcze tylko jeden trening w tym tygodniu,mianowicie 40'75%,bardzo luzno,wykonam go w czwartek,potem 2 dni luzu i w niedziele start.
pozdr.

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2062 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 14122
ile stoi taki olej i daj relacje z tego jak działa ? czy da się to odczuć ;]
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 1474 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 40987
Perez ja kupiłem za 25,98zł w kapsułkach(120kap.),tutaj masz stronę z takim samym i podobną ceną
http://www.burak.pl/?run=PageOffer&Wyszukiwarka_query=ISKIAL olej z w troby&PageOffer_sid=2957&PageOffer_sklep=647
ale po Twojej wypowiedzi wyczuwam,że myślałeś o takim lanym,takie tez chyba idzie kupić,bo widziałem na jednej stronie,tylko nie mieli akurat na magazynie,o odczuciach napisze za jakiś czas bo tak od razu przecież jakiś wielkich zmian nie można oczekiwać,ale coś na pewno naskrobię niedługo

http://www.domore.pl/beta/view/strony/okazje/121820
Jeśli ktoś pomoże będę ogromnie wdzięczny!!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

góra klatki

Następny temat

MASS-luqq

WHEY premium