Shula
jasne,że możemy rozmawiać i wymieniać wiadomości.chodziło mi jedynie o przydatność tych wiadomości w praktyce.
bez całego sprzętu i analizy wyników,nie zaplanujesz tak treningu by był skuteczny.-ok,masz rację.
Dieta odpuszczona całkowicie,od poniedziałku dałem sobie całkowity luz z nią i tak będzie do samych zawodów.Dzisiaj było bieganie,na treningu
15' 75-80% + 25' 80-85% + skipy AiC 8x100m p. 100m w marszu-najpierw konkretna rozgrzewka,dobrze rozgrzałem wszystkie mięśnie a zwłaszcza te,w które brały mnie skurcze o których pisałem wcześniej.Zacząłem spokojnie bieg czyli 15min. na ok.75%,potem trochę więcej niż 15 min. na 80%,ostatnie niecałe 10 min. na 85%.Trening bardzo udany,super się biegało,szybko czas leciał,czułem dużo sił,tak sobie biegnę na te 80% i patrzę na zegarek a tam już 33 min.,miałem wrażenie jak by zleciało dopiero 20 min.,a że czułem jeszcze dużo sił to zwiększyłem tempo do 85% a ostatnie min. może i nawet jeszcze więcej,nie umiem dokładnie wyczuć na ile % biegnę,miałem ochotę końcowym tempem tak jeszcze trochę sobie pobiegać,skończyłem trening patrzę na zegarek a tam 44 min. i 24 sek. więc lekko więcej niż miało być,ale pod koniec leciałem polami i za bardzo nie widziałem jakie tam są cyferki,po biegu kilka min.przerwy na uspokojenie i skipy,tez się dobrze robiło.I dodam jeszcze,że nauczyłem się jednej rzeczy do której ostatnio próbowałem się bardzo przykładać,mianowicie cały czas równe tempo,wcześniej na treningach słuchając MP3 za bardzo wsłuchiwałem się w muzykę,jak leciało coś lepszego czy mocniejszego to tak jak by automatycznie przyspieszałem,musiałem się potem pilnować,czasami się zapominałem i byłem potem trochę zły,co powodowało,że szybciej się męczyłem,teraz z tym już nie mam problemu,muzyka leci sobie jaka chce a ja tempo trzymam równe

.
Biegłem sobie dziś w nowych sparpetkach do biegania,prosto ze sklpeu z Niemczech do mnie przyjechały,firmy FALKE,w Polsce jest ona mało znana,chociaż czytałem sobie na forach i ich skarpetki były zachwalane przez kilku biegaczy je posiadających,na zachodzie ta firma jest bardzo znana,na biegajznami.pl wygrały one test spośród 4 różnych firm.Moja ocena też jest dobra,na pierwszym treningu się sprawdziły bardzo dobrze,mam kilka innych par,ale te chyba będą bezkonkurencyjne,po dzisiejszym treningu co mogę powiedzieć i porównać je do innych,np.:
1.nike air- są bardzo cienkie a pomimo tego noga szybko się poci,po kilkunastu min. zawsze już całe są mokre(przynajmniej u mnie,bo nie wiem jak u innych),dosyć niskie,nie stopki ale tak jak wcześniej czyli niskie,nie mają też żadnego zabezpieczenia przed obtarciami,ich żywotność jest bardzo mała,na piętach materiał nie tyle się pruje co robi się coraz bardziej cienki,przejrzysty,tak jak by niteczki się rozwiązywały,ich koszt to 25 zł za parę więc moja ocena za jakość w stosunku do ceny bardzo niska
2.adidas(nie wiem jaki model)-wysokie,
grube,nogi aż tak mocno się nie pocą,ale mają bardzo dużą wadę,przesuwają się w bucie podczas biegu,jak gram w nich niekiedy w piłkę to to co się z nimi dzieje w bucie to jest nie do opisania,ich dużym plusem jest i trwałość,mam je już przeszło 4 lata i dopiero teraz myślę,żeby je wyrzucić bo się nie nadają,nie wiem ile kosztowały bo wygrałem kiedyś na zawodach,ocena średnia
3.asics-dosyć grube i średniej wysokości skarpetki,mają ściągnięcie gdzieś na środku aby się nie przemieszczały,lekko amortyzują,nogi się pocą mocno,ale biega się w nich dobrze,kosztowały 30 zł,moja ocena dosyć dobre,jedne z lepszych jakie mam
4.falke-może najpierw przytoczę wypowiedz z testu
Ostatnim opisywanym produktem są skarpety o nazwie RU 3 (Medium Volume) niemieckiej firmy Falke (na zdjęciu – pierwsze po lewej). Śmiało można tu przytoczyć powiedzenie „ostatni nie oznacza najgorszy”. Powiem więcej, skarpety Falke są moimi faworytami przy długich biegach wolnym tempem. Cechą wyróżniającą Falke jest zbita warstwa materiału pod stopą, w rejonie palców, pięty i ścięgna Achillesa. Ogromnie zwiększa to amortyzację, wsparcie i ochronę stóp. Ceną jest mniejsza czułość skarpet – ale ta nie jest najważniejsza przy długich biegach spokojnym tempem. Skarpety Falke, mimo 30 procentowego udziału bawełny, zadziwiająco dobrze odprowadzają nadmiar ciepła i potu. Dzieje się to między innymi za sprawą specjalnych kanalików pod stopą oraz cieniutkiej warstwy materiału w części wierzchniej. Tak jak wszystkie produkty w tym teście, również produkty Falke rozróżniają anatomiczny podział na lewą i prawą stopę. Warto podkreślić również dobre trzymanie się skarpet w bucie. W przeciwieństwie do produktów Runner’s Point, Falke zdają się przyklejać do wnętrza buta.Jak wcześniej wspomniałem – w mojej opinii Falke wygrywa w teście - za nadzwyczajną ochronę stóp, dobre przyleganie do nich i trzymanie w bucie, wysoką trwałość i jakość wykonania. Jedyną rzeczą, którą poprawiłbym jest długość samej skarpety, którą przydałoby się o 1/3 skrócić.
Ja się podpisuje pod tymi słowami,nic dodać nic ując,napisałbym prawie to samo,najbardziej zadziwiło mnie dziś po biegu to,że po ściągnięciu buta i skarpetek nie były one mokre,tylko leciutko wilgne,ale naprawdę bardzo leciutko wilgne,pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło,ich jedynym minusem moim zdaniem jest ich cena,w Niemczech kosztują 12,5-13 euro,po przeliczeniu na zł to wychodzi nam trochę,zależnie od tego jak stoi euro,ale uważam,że warto jest wydać trochę więcej pieniędzy mając potem pełen komfort i satysfakcję,bo te skarpetki to po prostu bajunia
Ps.niech nikt tego nie odbiera tak,że koleś zaszpanował,że ma jakieś tam skarpetki,tylko napisałem te kilka moich ocen,bo może pomoże to komuś kto tu zaglądnie w wyborze,jak jest niezdecydowany jakie kupić
Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-12-23 20:14:01