Juventus Turyn

Dopiero rzuty karne przyniosły zwycięzcę pierwszego meczu w ramach odbywającego się w Turynie turnieju TrofeoTIM: Juventus - Milan. Pierwsi prowadzenie zdobyli goście już w 7. minucie meczu po przepięknym uderzeniu Seedorfa. Kibice z Mediolanu mogli cieszyć się dobrym rezultatem tylko przez minutę, ponieważ kolejna akcja Juventusu przyniosła wyrównanie po golu Trezeguet. Francuz wykorzystał bardzo dobre zagranie w pole karne i delikatnie strącił piłkę posyłając ją pod nogami Kalaca. Po kolejnych 4 minutach było już 2:1 dla gospodarzy po bramce Marchionniego. Swoją światową formę potwierdził w bramce Buffon, który obronił dwa groźne strzały Jankulovskiego. Gdy wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się w regulaminowym czasie gry, kolejny przebłysk swoich umiejętności zaprezentował Seedorf, który doprowadził do remisu. Potrzebne były więc rzuty karne, w których lepsi okazali się piłkarze Milanu.

Juventus - Milan 2:2 (karne 2:4)
8' Trezeguet, 12' Marchionni - 7', 43' Seedorf

Karne: Trezeguet 0:0 [przestrzelony], Kaka 0:1, Iaquinta 1:1, Pirlo 1:2, Chiellini 2:2, Jankulovski 2:3, Tiago 2:3 [broni Kalac], Paloschi 2:4

Juventus (4-4-2): Buffon - Grygera, Mellberg, Chiellini, Molinaro - Marchionni, Sissoko, Tiago, Nedved - Iaquinta, Trezeguet
Trener: Claudio Ranieri

Milan (4-3-2-1): Kalac - Zambrotta, Bonera, Kaladze, Jankulovski - Brocchi, Pirlo, Ambrosini - Seedorf, Kaka - Paloschi
Trener: Carlo Ancelotti

Drugi mecz Bianconerich nie był już taki widowiskowy jak pierwszy. Emocje rozpoczęły się dopiero w 27. minucie kiedy to Iaquinta wyskoczył zza pleców obrońców i zdobył niemal identyczną bramkę jak w ostatnim meczu z Borussią. Wcześniej kibice na Stadio Olimpico mogli oglądać tylko słabe w wykonaniu strzały Ekdala i Stankovica. Niebiezpiecznie pod bramką zrobiło się w 34. minucie, ale przytomny Buffon zdołał wypiąstkować piłkę. Bramkarz Juve swoją drużynę musiał ratować także 9 minut później, wybijając piłkę z linii bramkowej. Szansę na podwyższenie wyniku w końcówce meczu miał jeszcze Del Piero, ale jego uderzenie z rzutu wolnego odbiło najpierw od jednego słupka, powędrowało wzdłuż linii bramkowej, odbiło się od drugiego słupka i wróciło na plac gry! Była to ostatnia akcja tego spotkania. Mistrz Włoch pokonany!

Juventus - Inter 1:0
27' Iaquinta

Juventus (4-4-2): Buffon - Zebina, Legrottaglie, Knezevic, Molinaro (39' Chiellini) - Camoranesi, Sissoko (26' Poulsen), Ekdal, Rossi - Del Piero, Amauri (19' Iaquinta)
Trener: Claudio Ranieri

Inter (4-4-2):Julio Cesar - Maicon, Burdisso, Materazzi (8' Stankovic), Maxwell - Zanetti, Vieira (35' Crespo), Cambiasso - Balotelli (35' Figo), Adriano, Mancini
Trener: José Mourinho

Żółte kartki: 35' Maicon


Przyzwyczaiłem się już do tego, że Treze nie strzela karnych


O ile dwa poprzednie spotkania z drużyną Juve w akcji pełne były emocji i walki (najlepszym przykładem jest rozcięty łuk brwiowy Amauriego), to ostatni mecz był typowym spotkaniem towarzyskim. Pełno w nim było zagrań taktycznych, krótkich podań, mniej strzałów i pięknych akcji. Dopiero w 24. minucie zawodnicy Interu stworzyli pierwszą groźną akcję, ale swoje bramkarskie umiejętności dwukrotnie potwierdził Abbiati. Milan potrafił tylko odpowiedzieć niecelnym strzałem Kaki, który o kilka centymetrów minął bramkę przeciwnika. Kolejne zamiany obu trenerów nie przyniosły obrazu gry i do rozstrzygnięcia lepszej drużyny ponownie potrzebne były rzuty karne, w których prawdziwą gwiazdą okazał się bramkarz Milanu, Abbiati.

Milan - Inter 0:0 (karne 4:3 )

Karne: Kaka 1:0, Adriano 1:1, Oddo 1:1 [broni Toldo], Figo 1:1 [broni Abbiati], Jankulovski 2:1, Suazo 2:2, Favalli 2:2 [przestrzelony], Jimenez 2:2 [broni Abiatti], Brocchi 3:2, Santon 3:3, Digao 4:3, Muntari 4:3 [broni Abbiati]

Milan (4-4-2): Abbiati - Oddo, Simic, Digao, Favalli - Gattuso, Pirlo, Seedorf (21' Brocchi), Ambrosini (15' Antonini) - Kaka, Paloschi (27' Osuji)
Trener: Carlo Ancelotti

Inter (4-3-3): Toldo - Maicon, Burdisso, Cambiasso, Maxwell (15' Jimenez) - Zanetti, Dacourt, Muntari - Mancini (15' Balotelli, 44' Adriano), Figo, Crespo (30' Suazo)
Trener: José Mourinho

Żółte kartki: 33' Pirlo

Tabela końcowa:
1. Milan 4 pkt.
2. Juventus 4 pkt.
3. Inter 1 pkt.

Zmieniony przez - BeeV w dniu 2008-07-30 16:15:11

Dla Juventusu zbliża się kluczowy moment - eliminacje do Champions League. Zanim jednak to nastąpi przed Starą Damą konfrontacja z Arsenalem i HSV w ramach Emirates Cup, a następnie mecz towarzyski z Manchesterem United. Napastnik Bianconerich, Amauri czeka na wszystkie te spotkania z niecierpliwością: "Juventus to moja życiowa szansa. Chcę ją wykorzystać jak najlepiej i zawsze będę dawać z siebie wszystko. W klubie jest wielu mistrzów i wierzę, że z takim składem będzie łatwiej grać i wygrywać. Te trzy spotkania w Anglii będą ważne, aby zaliczyć kolejne minuty przed celem numer jeden, czyli eliminacjami do Ligi Mistrzów. Konkurencja? Nie żartujmy. Jeśli wszyscy będą w formie, wygramy więcej spotkań, a to będzie korzystne dla wszystkich. Odrobina konkurencji jednak stymuluje i myślę, że wszystkim nam wyjdzie na dobre. Trofeo TIM? Chciałem zagrać, ale przytrafiła mi się niewielka kontuzja łuku brwiowego i musiałem opuścić boisko. Wielka szkoda, byłem wściekły, ale na szczęście to nic poważnego. Jestem gotowy, aby wrócić na boisko."

szczerze ?

sadze ze Juve przez najblizsze 3 lata nie wygra ani mistrzostwa Wloch ani LM
ten spadek odbil sie bardzo
bramkarz i atak ok
natomiast obrona i pomoc to duzo do poprawy
w tych formacjach nazwiska pierwszego skladu nie robia wrazenia nie mowiac o rezerwach
a zeby wygrac jedne i drugie rozgrywki trzeba miec mocna lawke i zgrany sklad
w dodatku niedlugo oddejda na emeryture pilkarska Alex i Nedved

Niestety to jest właśnie to, mocne atuty to napewno bramka i napad, odpowiednio Buffon oraz Trezegol, Del Piro, Iaquinta no i Amauri

Obrona to kontuzjowany Andrade, kupiony Melberg który zobaczymy jak się spisze, no i pewniaki to Chiellini, Grygera oraz Legro ale najgorzej to wygląda zdecydowanie lewa strona obrony - Molinaro który spisuje się bardzo słabo.

Pomoc to pewniaki napewno Nedved, Camor oraz Sissoko i Salihamidµić ale to zdecydowanie mało i brak kreatywnego środkowego pomocnika a Poulsen napewno takim nie jest.

Co do LM to niestety się zgadzam ale lige mają szanse, może jeszzce nie w tym sezonie ale w następnym jeśli będą jakieś sensowne transfery to może może. W zakończonym sezonie było widać, że Juve było mocne, wygrane z najlepszymi drużnami ale porażki ze słabeuszami zadecydowały

Zmieniony przez - BeeV w dniu 2008-08-02 15:33:01

Juventus wygrał z Arsenalem 1:0 w pierwszym meczu Emirates Cup bramke strzelił Tezegol

Jutro Juventus zagra o 15 z HSV i jeśli wygra dość pewnie to może zająć pierwsze miejsce.

ekscytowanie sie piłką nożna graną przez Kluby jest bezsensu , 90 % meczy jest ustawiania , dla każdego kasa jest ważniejsza niż wynik pozdro

pażdy ma jakąś pasje, Ty widocznie "ekscytujesz" się czymś innym

ladnie juve gralo?bo wczoraj nie ogladalem

Mecz niezły z obu stron, ale bramka ze spalonego.

z przebiegu gry nie mozna powiedziec, zeby Juve w pelni zasluzylo na zwyciestwo i nie mowie tak tylko dlatego, ze strzelili bramke ze spalonego. ogolnie mecz byl tak na moje oko, na remis.