Papecik/Dziennik/STW czyli Swoje Trzeba Wybiegać

splitx też tak myślę,również pozdrawiam

Zmieniony przez - Papecik w dniu 2008-06-19 12:30:11

Siemka.Dziś trening dośc pózno zacząłem,bo pod wieczór,ale fajniej się ćwiczyło o tyle,że nie było tak gorąco czyt.duszno.Trening:
rozgrzewka(10 do 15min)
1-wyciskanie sztangi leżąc 3X15X50kg-idealnie dobrałem ciężar,tak na styk,dobrze się dziś wyciskało
2-uginanie przedramion ze sztangą łamaną 3X20X 1 seria/24kg 2/21 3/20kg-to ćwiczenie mnie dziś zniszczyło totalnie,będę musiał robić ciężarem małym ale to małym,1 seria ledwo dałem radę,2 seria po 10pow. musiałem odpocząć chwilkę i dalej jazda,w 3 seri to chyba z 3 odpoczynki zrobiłem
3-przysiady ze sztangą 3X15X60kg-to ćwiczenie mi najlepiej szło,fajnie płynnie,dynamicznie trochę,z zachowaniem techniki
4-wyciskanie sztangi z przed klatki 3X20X 1 seria/31 1/24 3/22kg-tutaj też poszłem jak kuna w rabarber z ciężarem,to samo prawie co z bicepsem
5-podciąganie na drążku wąsko-nie było problemu
6-unoszenie nóg z leżenia na plecach(pracuj biodrami)-tutaj to ja nie wiem czy dobrze wykonywałem,muszę poszukać jakiś filmik i dobrze się przypatrzeć jak robi się to ćwiczenie

hej
co do unoszenia nóg z leżenia to filmik napewno by pomógł,ale musi być dobry!!!???
najważniejsze jest myśleć o tym co się robi i jak pracuje ciało,to znaczy czy czujesz tylko brzuch czy może plecy albo kark,lub wszystko razem?
przykładowe ćwiczenie-
zacznij sobie od ułożenia się na podłodze tak by plecy przylegały w całości(upewnij się czy nie da się wsunąć dłoni pomiędzy dolny lędzwipwy odcinek pleców,a podłogę)powoli unieś złączone nogi,które powinny być zgięte w kolanach (około 90 stopni)następnie wykonujesz ruch do klatki piersiowej i prostujesz z powrotem do konta 90 stopni.(głowa jest cały czas lekko uniesiona)

Siemka.Shula ok spróbuję poszukać jakiś dobry filmik,lol to ja ostatnio zle robiłem bo plecy w dolnym odcinku miałem przy unoszeniu nóg lekko podniesione,przy następnym treningu muszę się przyłożyć do tego ćwiczenia,bo cienko z nim u mnie.Wczoraj nie zrobiłem wypiski,bo za bardzo nie było czasu,żeby coś na spokojnie napisać,no i też za bardzo mi się nie chciało(przyznaję się bez bicia).Wczoraj był bieg krosowy 50min.,biegałem w nowych bucikach i różnica w porówaniu do tych co biegałem wcześniej jest ogromna,muszę sobie wymyślić nową trasę,bo ta jest już za krótka,zrobiłem ok. o 1.5 km więcej,tamte buty były strasznie ciężkie,te są leciutkie.Fajnie się biegało,co kilkanaście minut popijałem sokiem,spoko było,pozmieniałem sobie trochę rytm biegu,pod górki szybciej,potem wolniej,dzisiaj wolne,jutro znów bieg krosowy,tylko,że 45min.pozdro

następny tydzień.
poniedziałek bieg crossowy 40min.+"siłownia"plan 1.
wtorek bieg na stadionie(2km.rozgrzewka.następnie rozciąganie statyczne.i po tym zaczynasz przyspieszenia 3 x 200m.odp po każdym przyśpieszeniu 200m.luz.następnie 3 x 500m.odp 300m.po każdym przyśpieszeniu.następnie 3 x 1km. odp.400m.po każdym przyśpieszeniu.następnie skipy a,b,c po 50m. x 3.i w końcu 2km.luzowanie.
środa luz.
czwartek bieg crossowy 40 min.+"siłownia" plan 2.
piątek luz.
sobota bieg crossowy 60min.
niedziela luz.

co sadzisz o bieganiu na czczo ? to dobry pomysł czy zły ? ;]

Ja w zeszłe wakacje biegałem na czczo na obozie. I muszę powiedzieć, że fat leciał ;)

Tylko straaaaaaaasznie ciężko się zebrać za takie poranne bieganie ;)

Siemka.Perez to chyba zły pomysł.Authority Tylko straaaaaaaasznie ciężko się zebrać za takie poranne bieganie ;) -dokładnie.
Dziś były 2 treningi.Najpierw coś koło 11-11:30 byłem pobiegać,bieg krosowy 40min,tempo dziś było niezłe,czuję jak forma rośnie,tylko muszę się przyzwyczaić do nowych bucików,bo kuku sobie dziś zrobiłem,wkleję fotkę.
Pod wieczór na siłowni,wypiłem prawie 2 litry napoju,pić się chciało strasznie.Trening:
rozgrzewka(10 do 15min.)
1-martwy ciąg 3X15X75kg-luzik
2-wyciskanie francuskie 3X20X20kg-czułem jak tripy paliło
3-podciąganie na drążku szeroko 3X6-leciutki się czułem,muszę sie jutro zważyć tak z ciekawości
4-wykroki ze sztangą 3X15X30kg-muszę chyba dołożyć ciężaru,po 1 serii wydawało mi sie strasznie leciutkie ćwiczenie,potem dopiero coś poczułem,dołożę z 5kg na następnym treningu
5-spięcia brzucha 3X20-luzik
6-wyciskanie sztangi z za karku 3X20X24kg-czułem palenie jak przy tripach,tylko że mocniejsze,paliło w barach
Cieszy mnie,że wykroki już lepiej idą i na następny dzień nogi tak nie bolą,jak za 1 razem,wreszcie to na co czekałem czyli dobrze dobrane ciężary w ćwiczeniach.Zaraz zdjęcia ze 2 wkleję

Skarpetki tak wyglądały po dzisiejszym biegu

A tutaj posiłek po treningu,panga w sosie z ryżykiem,mniam mniam