Arsenal Londyn

Czym innym jest miłość do zawodnika czy sympatia dla klubu a czym innym normalne ludzkie współczucie. Zresztą nikt nie każe się smucić, ale ostentacyjne okazywanie radości jest nie na miejscu.

A gdyby nie daj Boże któregoś z piłkarzy Arsenalu spotkała taka tragedia jak Antonio Puertę też byście się cieszyli?

Tak Vieira. Można się cieszyć z tego, co się dzisiaj stało. Jednak nikt (prawie nikt) tego nie robi, bo każdy współczuje piłkarzowi. Ten chłopak przeżywa teraz na prawdę trudne chwile. To co zrobili kibice Birmingham to było na prawdę piękne

wszystkie kluby angielskie wyslaly listy z ubolewaniami ze doszlo do takiego faulu na Eduardo
To samo z opiniami kibicow, wszyscy wspolczoja Eduardo i zycza szybkiego powrotu do zdrowia

Trzeba przyznać, że angielscy kibice kochają piłkę i potrafią w trudnych momentach zachować klasę.

Wściekły Wenger

Arsène Wenger jest niezwykle zdenerwowany po dzisiejszym meczu z Birmingham. Powodem tej złości jest oczywiście brutalne wejście Martina Taylor'a w Eduardo.

"Ten atak był straszliwy i myślę, że ten człowiek nie powinien już więcej zagrać w piłkę nożną."

"Widziałem trochę nieudanych ataków tego typu, ale one nie zawsze kończyły się złamaniem nogi. Na boisku nie można tego akceptować" - powiedział Arsène Wenger.

Menadżer Birmingham City, Alex McLeish broni jednak Taylora.

"Martin jest zrozpaczony jeśli chodzi o spowodowanie tej kontuzji. Na pewno nie chciał celowo spowodować tego urazu" - powiedział Alex McLeish.

napewno mam moralnego kaca.