Trenujący KM i ich doświadczenia

Cavior popatrz ty sam ćwicząc aikido w pierwszej kolejności urzyjesz kija jeśłi sie trafi, a dopiero potem chwytów, bo tak jesteś nauczony. Ja rozumiem poglądy Knifa o mma ale Knif sam sobie zprzezcza mówiąc z jednej strony ( to zjego strony na U.szcz.) że walka bez broni jest krokiem wstecz co do walki z bronią, a potem jako dobre pokazuje te style które jej absolutnie nie uczą. NIe istniej styl który byłby jednocześnie ekstra do pojedynków na zasadach sportowych i na ulice bo warunki tam zwykle bywają skrajnie odmienne.

To o gonieniu było do Sowizdżała. Tak nawiasem mówiąc-najlepszym podkładem muzycznym do takiej sceny (jakiś gość spiernicza, a za nim leci kilkudziesięciu dresiarzy, paru pijaczków, nocny stróż-i, dla kontrastu, ksiądz, dziadek na wózku inwalidzkim oraz babcia klozetowa) byłaby muzyka z Benny Hilla

Co do Knife'a-wydaje mi się, że on poleca te style jako dobrą rzecz na wypadek, gdy nie ma czasu/możliwści użycia broni. On sam w takim momencie (zadyma), prawdopodobnie wyciągnie teleskopa i z okrzykiem "MASZ BANA!" przyłoży w łeb każdemu, kto się będzie o to prosił

Wiesz Cavior w sumie to i menele mają swoje sprawy i sztuka polega natym aby na nich nie wpadać a jak się wpadnie to się szybko z tego wyplątać.Co do Knifa to rzecz w tym, że urzycia teleskopa też trzeba się nauczyć i to tak aby jego urzycie było odruchowe, a tego na bjj i thaju tego się nie nauczysz. Po za tym w przeciwieństwie do maty i ringu na ulicy, a zwłaszcza w lokalach zawsze się coś znajdzie czym mozna sie posłużyć trzeba tylko wiedzieć jak. Bez względnie walka z bronią jest lepsza niż bez.

Na Krav Maga jest mnóstwo różnych seminariów na których uczy się walki bronią (pałką się okładamy non stop, czasem walka jest na noże- atrapy często po to żeby uzmysłowić ludziom jak jest to niebezpieczna broń), do tego dodać seminaria z zachowania się w określonym środowisku (np. w tramwaju w windzie w bramie), spotkania z policjantmi (którzy opowiadają o sposobach zachownia się, o najczęstszych napadach, jak wyglądają itp.).
Odbywają sie zajęcia z psychologami (najczęsciej na sekcjach dla kobiet), dlatego uważam że trenowanie KM ma sens. Zresztą nasi adepci to ludzie, którzy najczęściej po prostu chcą się obronić a to nie zawsze równa sie założeniu trójkąta czy znokautowaniu napastnika mawashi geri na głowę.
Od nowego roku rusza jednak w Łodzi sekcja nastawiona bardziej na walkę (to dla młodych sprawnych, którzy chcą się "wyżyć") i tam będą treningi z zakresu BJJ (prowadzone przez niebieski pas).

Zmieniony przez - Kreiten w dniu 2006-08-31 09:34:03

I to ma sens. Z faktu, że jesteś najepszy na macie czy w ringu nie musi oznaczać że sobie dasz radę wszędzie indziej. Na ulicy nie istnieje pojęcie najlepszy, a udowadnianie, że jesteś lepszy to przejaw zakomplesienia. Ważne abyś przeżył i to jak naj lepiej i jak najminiejszym kosztem zwłaszcza własnym

Odrazu wystartował do walki bo tak był nauczony. Dobry kraver się zastanowi a przy tym jabky co urzyje podręcznego narzędzia czego thaj i bjj nie uczyni

Co oznacza ze dobry kraver spi...oli jak koksy beda lac jego kumpla??? Super reklama KM, winszuje. chyba ze chodzi o inna sytuacje niz ten chlopak ktory trafil na wozek po kosie na dyskotece, kiedy bronil kumpla (zreszta nawet jesli to byla inna sytuacja, to co to ma udowadniac?,ze krawer by kosa nie dostal?-BREDNIE).

Mialem nie brac udzialu w tej dyskusji ale poziom zenujacych wypowiedzi na temat bjj siegnal juz takiego poziomu, ze nawet ja nie moge spokojnie obok tego przejsc.

Sowizdzal-ja trenuje bjj i jakos od mniej wiecej 6 lat nikt nie probowal mnie uderzyc pierwszy-wiec gdzie jest ta moja nieumiejetnosc unikania walki?
Piszecie drodzy Krawerzy jakie smieszne rzeczy o koszulkach-what da fak???-koszulki sa w kazdym sporcie, sa zabawne, ladnie wygladaja i tyle-jedni je nosza inni nie-niech mi ktos napisze tez prosze w ktorym klubie bjj spotkaliscie sie z bufonada, czy jakims kozaczeniem-poprosze nazwe klubu.
Ten topic zmierza ku kolejnej jatce co lepsze. Po cholere w ogole porownuje sie systemy combatowe ze sportami walki-jezeli ktos chce sie przekonac o skutecznosci bjj niech wpadnie do klubu bjj i wyzwie zawodnika na walke, zamiast pisac brednie o bieganiu po dzielnicy i chowaniu sie przed dresami.

Pare banalow o bjj dla ludzi, ktorym taka wiedza mogla umknac:
-istnieje bjj i bjj vale tudo (tlumaczyc dalej roznice?)
-bardzo czesto (praktycznie zawsze) po pewnym czasie cwiczenia bjj adept poznaje bjj VT
-uwazacie bjj za slabe w stojce-to sprobojcie przewrocic jiu-jitsuoke
-uwazacie, ze moze chwyty bjj sa slabe w parterze (czyli samymi chwytami nic sie nie zrobi) to napisze Wam najczestszy scenariusz walki w momencie kiedy jiu-jitsuoka juz wytracil Wam srodek ciezkosci z rownowagi i zacznie sprowadzac Was na ziemie-moze to bedzie dla Was dziwne, ale wiekszosc bjj-jow po przewroceniu rywala usiadzia na nim robiac mu z twarzy marmolade(a umiejetnosci grapplerskie wykorzysta jedynie do kontroli rywala i utrzymaniu dosiadu)
-bjj takze nie jest sokiem z gumijagod(dobra wypowiedz Kreiten)

Znowu stara śpiewka bjj jesteśmy najlepsi bo każdego pobijemy na macie.Bzdura nie wątpie, że na macie jesteście dobrzy może nawet najlepsi. Ale na ulicy to co innego . Po co mam wpadać do Ciebie do sekcji to niczego nie dowiedzie poza tym co i tak wszycy wiemy. Doba na Sotogach lub Oruni Dolnej i pogadamy. Co do pomocy kupmlom na dyskotekach to naprawdę zastanów sie co powiedziałeś. . Bardzo wątpie czy koleś o którym mówimy jeszcze raz postąpił by tak samo, albo uważał że zrobił dobrze i nie żałuje. Ważne jest aby nie mylić życia z filmem o bohaterstwie.

Zmieniony przez - Sowizdżał w dniu 2006-08-31 10:05:15

Tak się właśnie zastanawiałem, którego BJJowca tu przywieje...

uwazacie, ze moze chwyty bjj sa slabe w parterze

Yyyy? W parterze BJJ są generalnie bezkonkurencyjni-nie zauważyłem, by ktoś napisał inaczej.

Co do sytuacji, gdy ktoś lałby mojego kumpla-pewnie sam bez namysłu postanowiłbym interweniować-więc przykład z Judoką ranionym nożem był zły. Jednakże-samo spostrzeżenie o mentalności było, według mnie, interesujące.

W razie rozkręcającej się draki rzeczywiście o użyciu broni nie pomyśli ktoś, kto nią nie macha. Raz, że i tak nie umiałby jej użyć, dwa-w stresie(jakimkolwiek-wypadek samochodowy, egzamin, pożar) myślenie się wyłącza-i zostaje tylko to, co człowiek ma wbite w podświadomość. Podejrzewam zatem, że w przypadku walki(gdzie zapewne stres jest, delikatnie mówiąc, większy niż na egzaminie) BJJowiec nawet nie pomyśli o sięgnięciu po solidną pałę, nawet gdyby ta leżała obok. A już jakiś Kraver czy (nawet) Kendoka () sięgnie po nią bez namysłu.

Loooo ku...rvaaaaa.

Powiem szczerze rzeczowe dyskusje z Wilkiem, takze z Kreitenem odzwyczaily mnie od dyskusji z takimi sowizdrzalami...a tu prosze, pojawia sie jakies dziecko Bog wie skad i twierdzi ze nie przezylbym doby na jakiejs dzielnicy...bo cwicze bjj...

Sowizdzal jestes niesamowity

Jeszcze Ps-odnosniCwypowiedzi Caviora.

Cavior-wielu uwaza ze bjj ma najlepszy parter...ktory nie sprawdzi sie na ulicy.

Te wszystkie uliczne przyklady to poracha, ja tez moge jak mantre powtarzac historie z poznanskiego Mc Donaldsa-instruktor kravki (tak jeden z tych dwoch znanych) kontra zapasnik, zapasnik podjezdza chwyta kravera, ten mu wsadza palce w oczy, suples, koniec, karetka ,szpital i co na podstawie tego moge napisac ze KM to styl na ulice, ktory spowoduje ze po 5 sekundach walki tracisz przytomnosc?



Zmieniony przez - Michal M w dniu 2006-08-31 10:12:31