_Knife_,
Cavior -
Kreiten - mądre słowa. Tylko licz się z tym, że zaraz ktoś naskoczy na Ciebie (i za Twoim pośrednictwem na Piotrka), że w Waszej sekcji grapplu uczy instruktor BJJ...
remig, do Ciebie odpowiedź będzie nieco dłuższa...
Po pierwsze: nie uważam się za wyrocznię, wykładnię ani tym bardziej "jedynego oficjalnego", jak wielu w KM w Polsce. Przypomnieć Ci nazwiska? W postach prezentuję swoje
opinie, jednocześnie przytaczając też
fakty, na podstawie których te opinie powstały. Uważam, że mam do tego prawo.
Po drugie: zarówno w profilu, jak i zakładając ten temat, dość obszernie zaprezentowałem swoje doświadczenia z SW i KM,
czego do tej pory nie mogę się doprosić od Ciebie Nie jestem więc do końca takim anonimem. Czy Ty możesz powiedzieć o sobie to samo?
Po trzecie: kontunuując porównania - ja prezentuję opinie oparte na faktach (jak opisałem wyżej). Ty przedstawiasz swoje zdanie jako
arbitralne stwierdzenia. Do tego jesteś
całkowicie anonimowy. Chyba czas, żebyś się czymś podparł, co?
Po czwarte: co znaczy "na swoim poziomie"? Nie uważam się za jakiegoś bardzo doświadczonego instruktora, ale nie wmawiaj mi, że nie mam o tym pojęcia. Przygotowania w poznańskiej grupie instruktorskiej, ukończony krajowy kurs SKMP, asystowanie najlepszym (Leszno - sekcja cywilna, oprcz tego szereg różnego rodzaju szkoleń i staży, w tym dla różnych służb mundurowych), prowadzenie zajęć z walki wręcz w WSO z podchorążymi i kadetami, 3 lata jako dowódca plutonu, gdzie regularnie prowadziłem zajęcia z walki wręcz (jako jeden z dwóch w batalionie posiadających uprawnienia państwowe), rok pracy jako nieetatowy WFista w innej jednostce (gdzie te prowadziłem zajęcia z walki wręcz), kurs na AWF, przygotowanie do prowadzenia zajęć z WF (w tym z walki wręcz) w ramach WSO, lekko ponad rok prowadzenia własnej sekcji - Twoim zdaniem to oczywiście nic, jestem na poziomie przeciętnego studenta Instytutu, tak? Dodatkowo - dotychczas miałem propozycje prowadzenia zajęć dla SKMP oraz dla I.P.System. Daleki jestem od samouwielbienia, ale chyba jednak coś sobą prezentuję.
Po piąte: trochę więcej
szczegółów odnośnie tych "kursów ochrony VIPa". I nie pisz do mnie ogólników ani sloganów, jak do laika, bo pomijając fakt, że jestem żołnierzem i pewne rzeczy wiem niejako siłą rzeczy, to dodatkowo byłem szkolony z zakresu działań konwojowych, taktyki ochrony itp. ciekawych rzeczy. M.in. w SKMP, ale również w I.P.System, gdzie zajęcia prowadzili też operatorzy GROMu. I coś-niecoś wiem na ten temat.
Jesli zaś chodzi o pozostałe rzeczy,o których piszesz, to pragnąłbym tylko zauważyć, że zajęcia w jednostkach prowadzi również Stowarzyszenie (o czym na stronie
www.kravmaga.org.pl), dodatkowo prowadzi zajęcia dla instruktorów, WFistów oraz dowódców pododdziałów z zakresu Programu walki w bliskim kontakcie, współpracuje z CSP Legionowo... Poza tym - sprawdź np. na stronie Marcina
www.kravmaga.biz jakie jeszcze elementy ogólnie pojętego szkolenia bojowego są w jego ofercie. Uważam, że jest ona bardzo bogata. Czekam więc na więcej
konkretów ze strony IKMP od Ciebie.
Szczegółowych!
Po szóste: odnośnie Twojego instruktora. Piszesz, że nie musiał posiłkować się np. trenerami boksu. Skąd więc wiesz, że umiejętności, które u niego nabyłeś, są umiejętnościami
dobrymi? Miałeś okazję je konfrontować? Oceniał Cię kiedyś
fachowiec-bokser?
Może więc Ty sam pozostań na etapie studenta i nie zabieraj głosu w sprawach trenersko-instruktorskich. Bo jak na razie to sam sobie gola strzeliłeś
Po siódme: idea treningu przekrojowego. Pod samoobronę, ulicę, walkę realną (jak zwał, tak zwał - pod
cele szkoleniowe KM) trening ten powinien być prowadzony nieco inaczej, niż pod zawody MMA/VT. Niemniej - główne założenia treningowe pozostają
te same. Poczytaj, co zostało już tu napisane o treningu przekrojowym. Pisali to mądrzejsi od Ciebie i ode mnie. Później się do tego możesz ustosunkować. A póki co znowu tworzysz tezy ze swoich opinii. W dodatku z dupy wziętych - nie obraź się za to, ale naprawdę chvj wie kim jesteś, jaki masz staż, doświadczenie, na podstawie czego wysuwasz swoje nie do końca chyba zrozumiane teorie.
Po ósme: na podstawie czego oceniasz moje przygotowanie z zakresu metodyki treningowej? Bo znowu wypisujesz oskarżenia (tym razem pod moim adresem) bez wskazania
konkretów.
Po dziewiąte: pieniactwo, powiadasz? A mnie się wydaje (na podstawie postów innych userów, a także opinii na mój temat), że wręcz przeciwnie - że staram się wypowiadać w sposób stonowany. Do tego, jak już podkreślałem wcześniej - posiłkuję się
faktami. Faktami z własnego doświadczenia, a nie z czyichś wypocin. Polityki nie uprawiam. Zdarzało mi się również
krytykować Stowarzyszenie. Jestem w tym wygodnym położeniu, że nie muszę nikogo chwalić "z urzędu" i nikt mnie nie trzyma na smyczy.
A co do pieniactwa właśnie, to chyba bliżej do niego Tobie, jako "anonimowi absolutnemu" nie przytaczającemu żadnych faktów ani autorytetów.
Po dziesiąte: to jak z tym wyrzuceniem Adamczyka z FEKM? Dowiedziałeś się już czegoś? Jak nie, to napisz - chętnie przedstawię, jak to było. A słyszałem to z ust "prawej ręki" Douieba, więc źródło chyba wiarygodne, co nie?
Po jedenaste: nie odpowiedziałeś na moje pytania. Mnie wzywasz do odpowiedzi, a sam nie czujesz się w obowiązku ustosunkowania do poruszanych kwestii?
Przypomnę:
Uważasz, że np. Marek Sawicki jako instruktor KM lepiej nauczy swoich uczniów uderzeń rękoma, niż bokser? Lepiej nauczy kopać, niż kick-boxer? Będzie lepszy czy równy w parterze, co instruktor LL?
Przypomina to w dużej mierze trening przekrojowy, czyli to, co jest obecnie wymogiem w MMA. Krytykujesz to?
Marketing? Kvrwa, jaki marketing? O czym Ty piszesz?
Dodatkowo chciałbym, abyś ustosunkował się do tego, co pisałeś wcześniej o Nastku. Rozwiń swoje tezy.
No i jeszcze te piękne słowa:
ktoś coś liznął i dyrektor - odnieś się do tego przez pryzmat nadawania federacyjnych uprawnień instruktorskich w Instytucie.
Póki co, pozdrawiam!