SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Trenujący KM i ich doświadczenia

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 204952

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 124 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1652
Wprawdzie nigdy nie trenowałem KM, ale podziele się z wami moją opinią
Osobiście wydaje mi się, ze nie jest to zły system walki, tylko trzeba go odpowiednio długo trnować. Wizerunek KM cierpi przez samych trnujących, którzy po zaledwie kilku miesiącach treningu (czasem i tygodniach) zbyt obnoszą się ze swoimi umiejętnościami. Często domagają się sparingów, czasem i ulicznych , dostają po papie i KM odbierana jest jako fabryka leszczyków. Mam kumpla, ktory po pół roku treningów zapytany, czy poradził by sobie w walce z 2 napastnikami odpowiedział "(...) spokooojnie... zależy też od ich umiejętności, ale myśle, ze w wiekszości przypadków dał bym sobie rade" Przepraszam, za wyrażenie... ale myślałem, ze pi.e.r.dolne . A wracając do tego kumpla (teraz jest juz chyba po 2 latach treningu) to naprawde potrafi sobie poradzić

Tak to już w życiu bywa.. raz pęka serce, raz prezerwatywa :D

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 136 Wiek 38 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 26804
Piotr Święcicki, jako fighter - mierny, ludzie przez niego szkoleni również. Instruktor KM dobry. (Zaznaczam ze jest to moja subiektywna opinia, nie miała ona na celu obrażenia kogokolwiek z wrocławskiej sekcji).

Zmieniony przez - Kreciwor w dniu 2006-08-08 21:49:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
Masz rację ale takie wciskanie kitu to nie tylko na KM się odbywa. Swego czasu pamietam killerów i ulicznych zadymiarzy z kickboxingu. Przychodzili do nas na "START" i byli rozczarowani że my się rozciągamy, a oni myśleli że tu się tylko biją.
A w kwestii walki z dwoma przeciwnikami to osobiście ci napisze że ja o sobie nigdy bym nie powiedział że pokonam dwóch. MOże być tak, że nie pokonam nawet jednego. Nie da się tego zmierzyć ani zważyć, ani przewidzieć ani ocenić. Z jednym dasz sobie rade a z innym nie.
Założeniem Krav Maga jest wyjść cało, obronić się a nie wdawać się w bijatykę i udowadniać coś komuś. Jeśli kogoś potraktujesz parasolką i uciekniesz to już jest dobrze- obroniłeś się, jeśli nie dasz się wciągnąć w bramę to już jesteś do przodu. Na KM raczej nie zakłada się walki, bijatyki, solówki, sparingu czy kulania z przeciwnikiem. Nie na tym to polega.

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Pamiętam swoje początki, gdy istniał tylko Instytut i jego oddziały, a Adamczyk reprezentował Douieba. Zastanawiało mnie, że w polskich sekcjach nacisk był na wykonywanie technik, układów, schematów, ćwiczenie różnych wariantów, sytuacji, symulacje możliwych zdarzeń na ulicy itp. Z kolei na stażu gdy przyjechał Douieb dużo było wałkowania podstaw - czyli uderzeń, kopnięć, bloków, poruszania się w gardzie... KM była nagle o wiele szerszym zagadnieniem, niż tylko to, czego uczył Adamczyk (wtedy jeszcze się ruszał i sam prowadził zajęcia; przyjeżdżał nawet do różnych sekcji w innych miastach i prowadził jeśli nie całe, to części treningów).
Gdy Poznań wyłamał się i powstało SKMP zaczęto szukać kontaktu z KM na świecie. I wtedy zaczęła się "przygoda" z Yanilovem. Zobaczyłem go pierwszy raz w Monachium i zrobił na mnie piorunujące wrażenie - w każdym swoim ruchu był perfekcyjny - żadnego zbędnego ruchu, wszystko wyważone i zawsze celne. Zdziwiły mnie dwie rzeczy - niemal całkowity brak gardy oraz totalne "odlanie się" na kwestię rozbrojenia przeciwnika. Zapytałem o to Yanlova i odpowiedział, że jeśli chodzi o brak gardy, to KM nie jest systemem do walki w ringu, klatce czy na macie - ma służyć do samoobrony lub do działań służb mundurowych, a w takich realiach nikt nie chodzi non-stop w gardzie. Zostajesz zaskoczony na ulicy - nie masz gardy. A blok idzie instynktownie, Ty masz go tylko "nieco" poprawić. Nie masz wdawać się w walkę, tylko szybka kontra i ucieczka. A co do rozbrajania - wytłumaczenie niemal to samo. Nie będziesz się z kimś szamotał, tylko masz uciec. I niepotrzebna Ci broń przeciwnika do ucieczki. Za to przeciwnik będzie "wyłączony" z walki lub oszołomiony Twoją reakcją i i tak nie wykorzysta swojej broni. Dla mnie osobiście to ostatnie tłumaczenie było lekko naciągane... Dużo za to było też treningu z tarczami - poprawność uderzeń i kopnięc to było to, na co równiez Yanilov kładł nacisk.
Później losy federacji potoczyły się różnie - SKMP zostało przedstawicielem FEKM, a zatem kontakt z Douiebem się poprawił. I tu nagle niespodzianka! KM jako samoobrona - owszem, jak najbardziej. Ale równolegle KM jako nauka walki! Podstawy, uderzenia, kopnięcia, garda, bloki, praca dystansem, timing... Nagle to wszystko, co było "kwintesencją" KM u Adamczyka i Yanilova zostało zepchnięte nieco dalej, na równi z technikami podstawowymi.
Nie wiem jak teraz jest w Instytucie. Może ktoś z wewnątrz zabierze tu głos i rzedstawi metodykę treningową sekcji Adamczyka. W SKMP natomiast, zwłaszcza od kiedy Marcin Michalik zaczął się mocniej angażować w sprawy Stowarzyszenia, system przyjął nieco inne oblicze. Dużo więcej wałkowania podstaw, instruktorzy z doświadczeniem w innych SW, zwiększona kompleksowość szkolenia.
I chyba taki obraz KM zaczyna powoli (naiwny jestem ) odmieniać opinię o KM

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
Ja się tu z Tobą zgodzę, że w SKMP jest bardzo dużo uczenia podstaw i uczenia walki. Wszyscy instruktorzy to sportowcy i oni przekazują swoją wiedzę nie tylko w kwestiach samoobrony ale i walki.
I tak w SKMP prowadzą treningi mistrzowie w judo w karate, zapaśnicy, kickbokserzy i oni obok KM przekazują podstawową wiedzę z walki. Uczą uderzyć, kopnąć obalić, uczą walki w parterze (w SKMP w Wawie parteru uczy p.Turek mistrz w Luta Livre).
Niech ktoś teraz nie powie, że skoro uczy się kopać i uderzać, to lepiej iść na sekcje boksu i kickboxingu bo tam uczą lepiej.
To nie tak, w KM stawiamy nacisk na samoobrone, na myślenie, na przegląd sytuacji, jak wykorzystać podręczne przedmioty, jak nie dać się zaskoczyć.
Nauka boksowania jest po to, że jeśli nie uda się technika samoobrony, nie zaskoczymy przeciwnika, będziemy musieli podjąć walkę. I tu boksowanie stawia na ręce, kickboxing na ręce i nogi, judo na obalanie ale w samoobronie elementy każdej z tych dyscyplin mogą być przydatne, dlatego w wymaganiach egzaminacyjnych są rzuty kopnięcia i obalenia. Czysty bokser potrafi świetnie bić rękoma, ale gdy zostanie przewrócony to koniec, judoka rzuca a jeśli zostanie zaatakowany kopnięciami i uderzeniami może nie dać sobie rady. Dlatego trening przekrojowy jest również w KM.
Na treningach w SKMP nie robi się wyczynu, uczy się podstaw, poruszania sie zadawnia ciosów, kopania, obalania ale nie stosuje się treningu wytrzymałościowego, stacyjnego, nie stosuje się budowania formy makrocykli, mezocykli bo na ulicy walka trwa kilka sekund, nie wiadomo kiedy nastąpi może być dwa, trzy razy w tygodniu. A zawodnicy mają konkretny termin, konkretnego przeciwnika i przygotowują się pod tym kontem. Poza tym w sporcie jest dobór wagowy na ulicy raczej nikt się przejmuje że ważysz znacznie mniej. Ci którzy trenują SW (np. judo) wiedzą że sporo cięższy przeciwnik może pokonać mniejszego ale bardzo doświadczonego.

Ja KM trenuje w sekcji w której mój trener duży nacisk stawia na sparingi i walkę. Sam świetnie boksuje i walczy w parterze i przekazuje nam swoją wiedzę. Sparingi czasem są przez cały trening, tylko zmieniamy się w parach. Oczywiście stosujemy wszelkie ochraniacze i mogę śmiało powiedzieć że wiedza ludzi na sekcji jest taka, że boksują i kopią jak średnio zaawansowani kickbokserzy, do tego znają troszke parteru i troszkę obaleń- całkiem przydatnych rzeczy w samoobronie.

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 481 Wiek 84 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 4533



Kilka lat temu, KM(IKMF) Wrocław, treningi w komendzie Policji na ul.Grabiszyńskiej.
Prowadziło to kilku gości(m.in. wymieniony nadkomisarz P.Święcicki, a także jeden wojskowy, "makken", Pan G.Mikłusiak - wilk80 go podobno zna osobiście).
To były początki KM w Polsce, więc treningi były niezbyt poukładane(na zasadzie "wszystko po trochu", wycinki technik z różnych sztuk/systemów walki, wyjęte z kontekstu). Oczywiście głupich sposobów "obrony przed nożem", gdy ktoś nam go trzyma na gardle, nie zabrakło.
Po pół roku dałem sobie spokój(zdobyłem tam głównie kondycję).

Co się tam teraz dzieje, nie mam pojęcia. W mieście jest podobno więcej miejsc z KravMagą, należących do różnych organizacji, i nie wiadomo, kto jest kto.


P.S.
KravMaga brzmi jak nazwa przyprawy do zupy.
I właśnie tym powinna być(tylko nakładką na umiejętności zdobyte wcześniej w jakiejś Konkretnej Sztuce/sporcie walki).

Na koniec, Artykuł Sponsorowany o Wrocławskiej KM. Nie ma to jak reklama:
http://republika.pl/wtc2005/KM-WROC.jpg  Inwalida na wózku "skopie dupę" napastnikom...
___________________________________________________________________________

Zmieniony przez - Tanie_Wino w dniu 2006-08-09 10:12:31
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
JA osobiście nie znam żadnego z instruktorów, dlatego nie mogę powiedzieć nic na ich temat. Prawdą jest, że w KM nie było i w zasadzie dopiero od niedawna jest dobra systematyka uczenia. Wystarczy spojrzeć na wymagania egzaminacyjne np: www.kravmaga.org.pl
W 90 % zgadzam sie z tym co napisano w artykule, a że ludzie troszkę koloryzują to już inna sprawa (podobnie jak instruktor przesadził z tą samoobroną inwalidy).
Krav Maga dla mnie może być nakładką, dla Ciebie również bo jesteś młody i wysportowany ale np dla osoby starszej w wieku np w 40 lat to już raczej nie bardzo. Czy to oznacza, że taki człowiek nie ma prawa czuć się bezpiecznie ? Bo nie trenuje 6 razy w tygodniu rano i wieczorem ?
Uważam, że można nauczyć takiego człowieka samoobrony oraz zasad zachowania się na ulicy tak żeby nie stać się ofiarą napadu.
KM jest wg mnie najlepsza właśnie do tego.
Bo wg mnie techniki bjj czy innego sportu walki w kwestii samoobrony np dla słabej kobiety to jakaś totalna abstrakcja.
Przecież nie będziesz uczył dziewczyn: jak was złapie napastnik to suples, jak przewróci to garda, z dosiadu mostowanie, bo to jest dla osób niewysportowanych zupełnie niemożliwe.

A wierz mi, że jeżeli młody wysportowany facet zajmie się na poważnie treningami KM i będzie ćwiczył w "sportowym " wymiarze godzin to już nic innego nie będzie mu potrzebne.

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 481 Wiek 84 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 4533


Dobrze piszesz, ale cała sprawa(śmierdząca sprawa) rozbija się o to, co się działo wokół KM na początku(właśnie takie kozaczenie, koloryzowanie, "inwalida na wózku", obrona przed nożem na gardle, itp, itd).

KravMaga zbiera za to baty do dziś(i będzie zbierać, dopóki nie przestanie się lansować na bóstwo, robić szumu, i nie zacznie stawiać na jakość).

Wiadomo, że nie każdy(tak jak pisałeś) ma(lub miał w przeszłości) możliwość trenowania przez kilka lat(regularnie) jakiejś sztuki walki(judo, jj, karate), czy sportu(typu boks, zapasy, czy kick).
Dla osób "starszych" i ustatkowanych(powiedzmy po trzydziestce), KM, to na prawdę fajna sprawa.

Ale chodzi "TYLKO" o to, aby tych ludzi nie robiono w balona!
A jak mogą być robieni w konia - są o tym inne tematy na SFD...
_________________________________________________________________________

Zmieniony przez - Tanie_Wino w dniu 2006-08-09 12:19:59
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
wilk80 ZASŁUŻONY
Początkujący
Szacuny 12 Napisanych postów 3436 Wiek 44 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 17160
Znam Makena. Trenowaliśmy razem na kilku stażach jeszcze w czasach, kiedy on sam zaczynał zdobywać wiedzę i umiejętności. Był wtedy jescze normalny, nie stwarzał wokół siebie aury "tajemniczości". Później spotkałem się z nim przy okazji prac nad programem dla wojska. Przez te kilka lat, gdy był prawą ręką Adamczyka, zmienił się nie do poznania - wiecznie ciemne okulary, czarny kombinezon, odpowiadanie często półsłówkami (jeżeli kogoś nie znał, to tylko tak się wyrażał). W ogóle jakiś taki dziwny się zrobił. Co do jego umiejętności to cężko mi powiedzieć, ale raczej wysoki poziom. W kwestiach metodycznych - cóż, absolwent AWF oraz wieloletni WFista specjalizujący się w walce wręcz w WSO we Wrocławiu - a to chyba o czymś świadczy. Zresztą, w porównaniu z mierną większością "kadry instruktorskiej" IKMP to Maken wyrastał wysoko ponad ich poziom...

tanie wino - jeśli sądzisz, że rok 2004 (data na skanie artykułu) to początki KM, to się bardzo mylisz... Początki KM w Polsce to połowa lat '90. W 2004 były już co najmniej cztery organizacje, były już podziały, instruktorzy zagraniczni wiedzieli już co to Polska, było już po "aferze" na linii Adamczyk-Douieb, istniał już program dla wojska... Ja sam zaczynałem w '99, a szkolący mnie Panowie Tarnawski i Kopeć trenowali wówczas od kilku lat...

Co do artykułu - jak mówią, papier nie świnia... Oddaje w dużej mierze to, co napisałem wcześniej o podejściu IKMP i IKMF. Niemniej, chociaż jawnie tłumaczy pewne "kontrowersyjne" w KM sprawy, to między wierszami daje się przeczytać zupełnie co innego...

Jeśli zaś chodzi o Twój ostatni post, to m.in. po to podjąłem w końcu decyzję o zarejestrowaniu się na SFD, po to tu piszę różne rzeczy i po to założyłem ten temat. Więc widzisz sam, że ludzie ze środowiska widzą ten cały szlam, nie zgadzają się z twierdzeniami "kilku" oszołomów i próbują z tym walczyć pokazując, jak jest naprawdę. I jak u co niektórych pownno być, a nie jest...

Kreiten, jak zwykle w pełni zgadzam się z tym, co piszesz. Jest jednak pewne "ale" - chodzi o umiejętności w parterze. W 2003 roku, mając już kilkuletni staż w KM, doświadczenie w prowadzeniu zajęć i propozycje otwarcia ośrodka SKMP, trafiłem w Stargardzie do sekcji BJJ prowadzonej wówczas przez Bagiego. I wiesz, co? - klepałem aż miło, nawet tym, którzy mieli mniejszy staż w BJJ, niż ja w KM. Zaznaczam jednak, że wszystko odbywało się na zasadach sportwego BJJ, gdzie Bagi za każdym razem zwracał mi uwagę, żebym walczył sportowo. Niektórzy chłopacy jednak chcieli spróbować się ze mną "bez zasad" i tu bywało różnie - dlaczego? Bo oni nie znali moich "metod", a ja ich. I chociaż pewne moje zachowania w walce były bardzo skuteczne, o tyle nie znałem nawet pewnych podstaw, co skutkowało tym, że w zasadzie wygrywał ten, kto szybciej stosował swoje techniki. Z przewagą dla BJJ. Dlatego uważam, że jeżeli ktoś myśli poważnie o swoich umiejętnościach i chciałby się nauczyć różnych stref walki, to sama KM to za mało.
Jest też drugie wyjście - instruktor, który sam ma doświadczenie i umiejętności, np. tak jak Marcin Michalik trenuje LL.
Jednakże trzeba zauważyć, że na ulicy więcej napastników atakuje rękoma, niż według systemu wejście w nogi-pozycja-technika kończąca, stąd i prawdopodobieństwo konieczności obrony przed takim atakiem jest dużo mniejsze.

Pozdrawiam!

"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 462 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 2948
Nie napisałem nic nigdy na BJJ bo uważam ten styl za bardzo fajny, zresztą sam trenuję. Napisałem że jeżeli BJJ ma być ćwiczone pod kątem samoobrony to uważam to za niezbyt skuteczne rozwiązanie. Szczególnie dla kobiet i osób po 35.

Im więcej potu na treningu tym mniej krwi w walce

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening Nóg na Worku

Następny temat

Encyklopedia karate kyokushin

WHEY premium