Dawid Olszewski - MASS MODE: ON

Haha No może być dość monotematyczne dla Niej :D

Siema! Wczoraj rest w zasadzie to wczoraj oboje się z Sylwią kiepsko czuliśmy a mieliśmy styczność z osoba co leży teraz skovidowana więc Sylwia sobie aż test zrobiła ale okazało się, że negatywny - prawdopodobnie coś zjedliśmy bo łeb nam pękał cały dzień i ciągnęło na wymioty, ale dzisiaj rano wstałem i nic kompletnie, jak ręką odjął... Także fałszywy alarm :D. Ogólnie to jutro/po jutrze robię fotki i decyduje co dalej, czy jeszcze faktycznie pociągnąć te masę do tych 6ściu tygodni, czy już finito i lekko podciąć. W poniedziałek mam video wizytę z lekarzem i bd ustalał termin zabiegu usunięcia gino także pewnie data terminu będzie wyznacznikiem tego co robić i jak to rozegrać :P.
Na ten moment waga w okolicy 109kg

Dzisiejszy pull:
- DB upper back seal row - 38x12, 38x10
- Neutral grip pulldowns - 65x14, 56x15
- V-grip horizontal cable row - 140x11
- Upright hammer puldowns - 35x12, 35x10
- Single arm stand cable row - 50x12+2 partials
- Facel pull - 65x12+6+4
- Smith shrugs - 85x16
- Horizntal leg press calf - 4x30
>> dzisiaj bez łap bo lekki stan zapalny w bicepsie

Poczytaj u mnie dziennik - zeszły tydzień to samo - bol glowy, wymioty, na drugi dzien wszystko git ;o

No mam zaległości :D. Jakiś może virus mini :S?

Sobota - jak ten czas zleciał, niby każdy to powtarza ale na prawdę ten tydzień zniknął więc masakra, trochę mam niedosyt jeśli chodzi o kwestie treningów na ten tydzień, bo różne przeciwności ale nie ma tego złego i lecę dalej. Dzisiaj rekordowa waga 110,1kg! Zdjęcia zrobione, porównane z poprzednimi tygodniami i mimo wzrostu wagi mocno to jeszcze ten 1-2 tygodnie myślę polecę :). Na ten tydzień na pewno nie zmieniam nic.

Dzisiejszy push:
- crucyfix lateral - 40x9, 30x13
- incline smith press - 160x6, 140x8
- hammer flat press - 85x7, 60x9
- Incline cable flyes - 32x10, 25x13+4+4
- Close grip smith press - 3-1-x-1 - 80x8, 60x10 - tutaj po jednej serii dipsów już byłem do upadku więc ciężar mocno w dół ale już na tym etapie nie jestem w stanie dipsów zrobić, po prostu u mnie ułożenie tych raczek do dipsów takie, że jedyne co czuje to wykręcanie nadgarstka także bez sensu, brak fokusu na triceps także zmiana tutaj z tego względu.
- Incline dumbell scull crushers - 20x11, 18x9
- Cable upright rows - 95x16

Siema! Czas na poważniejsza aktualizację bo coś ostatnio zamulam :D. Ogólnie to już doszedłem lekko do ściany z progresją i żarciem, widzę też, że robię się coraz bardziej miękki więc zdecydowałem dziś, że nie ma sensu kontynuować nic na siłę i czekać do końca tygodnia więc od jutra zaczynam minicuta, planuje umówić zabieg na 20-21.12 (to się okaże, jutro dopiero bd miał usg itd więc datę ustalę na dniach ale lekarz mówił, że dość szybko terminy także możliwe, że się uda), zatem zrobię takiego 10-11dniowego mocniejszego minicuta, potem wiadomo, czeka mnie chwilę przerwy więc wole po okresie przerwy wrócić na tory na pełnym gazie i mniej niż bardziej ulanym :D.

Także waga na rano pokazała 110,2kg, a plan na kolejne dni wygląda następująco:

Cardio – 7x45min

HIGH CARB DAY (2-3x w tygodniu w dzień pleców)
360b, 20t, 625ww /-295ww
______________________________
P1: 60b, 10t, 60ww
P2: 60b, 0t, 80ww
P3 : 60b, 0t, 80ww
P4 (pre): 60b, 0t, 120ww
INTRA: 15eaa, 25g dextrozy
P5 (post): 60b, 0t, 180ww
P6: 60b, 10t, 80ww

MEDIUM CARB DAY (barki/klatka/nogi)
360b, 25t, 505ww /-220ww
______________________________
P1: 60b, 15t, 40ww
P2: 60b, 0t, 80ww
P3: 60b, 0t, 80ww
P4 (pre): 60b, 0t, 100ww
INTRA: 15eaa, 25g dextrozy
P5 (post): 06b, 0t, 140ww
P6: 06b, 10t, 40ww

LOW CARB DAY (rest day – 2x w tygodniu)
360b, 70t, 240ww /-30t
________________________________
P1: 60b, 25t, 0ww
P2: 60b, 10t, 40ww
P3: 60b, 10t, 40ww
P4: 60b, 10t, 40ww
P5: 60b, 10t, 40ww
P6: 60b, 5t, 80ww

Waga na rano 110,1kg - i pierwszy dzień minicuta start :). Chociaż jak na razie to wygląda na to, że może z tego minicuta zrobię troszkę dłuższy temat i lekki "odpoczynek" aby znowu po nowym roku docisnąć. Czemu tak? Ano konsultacje z lekarzem, który miał mnie operować miałem, kazał zrobić badania i usg, zrobiłem i... Całkowicie wchłonęło mi się gino? Dosłownie nic nie ma w obrazie usg, nic nie wyczuwalne pod palcami, zresztą od czasów prepa ani raz się nie odezwały te cycki więc "cudowane ozdrowienie", moja Sylwia mówi, że jestem takim sknera, że wchłonąłem gino, żeby nei wydać na operacje A tak całkiem poważnie to z jednej strony się cieszę a z drugiej myślałem, że będą miał już temat toalnie z głowy a teraz się boję, że przyjdzie niski bf pod prepa i to będzie "widać" tylko "to" to pytanie "co" skoro nic nie ma teoretycznie. Generalnie dziwna akcja ale sam lekarz stwierdził, że nie ma co tam ruszać i rozcinać tej klatki żeby tam grzebać - a w sumie to jemu na rękę przytulić trochę siana więc myślę, że jak dwoje lekarzy mi tak radzi (bo i babeczka od usg, co nie ma powiązania bo byłem gdzie indziej. I lekarz, który miał operować to pewnie wiedzą co mówią). W takim razie trzeba się ogarnąc i rosnąć dalej, co zrobić haha :D.

Dzisiaj rest day, głównie ze względu na kiepskie samopoczucie już ostatni okres na prawdę mnie wymęczył i fizycznie i psychicznie, ostatnimi czasy na treningi to jak za karę szedłem więc postanowiłem dzisiaj i może jutro sobię odpuścić, odpocząć lekko, wyczyścić trochę banię i wrócić na salę w pełni sił :).

Szczęście z tym gino :D u mnie znowu na masie jest lekko wyczuwalne ale praktycznie niewidoczne natomiast na koniec prepa jak estro nisko to nawet mało co czuć. Ale po startach na wiosnę też się tym zajmę dla świętego spokoju.

MatiMlody

Szczęście z tym gino :D u mnie znowu na masie jest lekko wyczuwalne ale praktycznie niewidoczne natomiast na koniec prepa jak estro nisko to nawet mało co czuć. Ale po startach na wiosnę też się tym zajmę dla świętego spokoju.

No paradoks jesy taki, ze ja startując miałem to gino widoczne, nie jakos super ale widoczne, a tu środek masy i gino nie ma :D

Siema, dzisiaj kolejny dzień offa od treningu, jutro lub po jutrze wracam ale jeszcze chwilkę dam sobie na złapanie oddechu :).
Zmieniam też lekko kwestie związane z michą i jednak rezygnacja z wysokich dni, wole mocniej przyciąć i szybciej skończyć skoro opracji brak to nie ma co zwlekać :P

TRAINING DAY
360b, 25t, 505ww

P1: 60b, 15t, 40ww
P2: 60b, 0t, 80ww
P3: 60b, 0t, 80ww
P4 (pre): 60b, 0t, 100ww
INTRA: 15eaa, 25g dextrozy
P5 (post): 60b, 0t, 140ww
P6: 06b, 10t, 40ww


LOW CARB DAY (rest day – 2x w tygodniu)
360b, 70t, 240ww

P1: 60b, 25t, 0ww
P2: 60b, 10t, 40ww
P3: 60b, 10t, 40ww
P4: 60b, 10t, 40ww
P5: 60b, 10t, 40ww
P6: 60b, 5t, 80ww