Nie wiem do czego przeszła rozmowa bo nigdy nie ogarniałam przeliczników
.
Wrzucę tylko szybko mój cały dzisiejszy trening, bicek był po kondycji z grupą więc może na świeżo do 40 bym dociągnęła. Ale to uczucie typu jeszcze mogę z 10 ale tak piecze że nie chcę tego robić miałam od 10 powtórzenia. Takie uczucie miałam jeszcze jak robiłam łydki albo to śmieszne uginanie na maszynie, bardzo go nie lubię więc unikam tych ćwiczeń
.
Moja część:
3 serie
5 muscle upów
5 rund
Podciąganie nachwytem 6,5kg
5
HSPU z deficytem z martwego punktu
4
Z grupą:
Rozgrzewka
3 rundy
10 przysiadów z wyskokiem
12 push pressów
2x12kg
10 pendlay rows kettlami
2x12kg
Siła
5 serii do 2 minut przerwy
1 power clean + 1 split jerk 70-85% maksa w power cleanie
55/60/65/70/75kg
Kondycja
27-21-15-9 powtórzeń
Pompek z oderwaniem rąk na 10kg bumperach
Brzuszków z 10kg bumperem
Próba na bicka
3 rundy
Unoszenie nóg do drążka siłowe
12
Wiosłowanie hantlem 25kg
8/8
3 rundy
Pompki na drążku wejście muscle-upem
10
Kołyska
20
Dzisiaj trochę rozbity trening. Upał w cholerę ale w boxie chłodno więc nie było tak źle. Na szczęście nie zdemontowano wszystkich drążków ale na filmiku tam, gdzie stoję to normalnie był rig i z niego już całość była rozmontowana. Muscle upy dość dobrze wchodziły i już robię po pięć więc super, cel z początku dziennika to trzy. Zerwałam łapsko przy ostatniej serii, chyba na pożegnanie żeby trochę krwi na starej miejscówce zostało
. Podciąganie całkiem spoko, pompki trzeci raz pod rząd więc już na świeżo to nie było ale też dobrze jeśli to brać pod uwagę. Trening z grupą fajny, ciężary mnie trochę zaskoczyły bo musiałam dobrać obciążenie na czuja i tak dorzucałam powoli że w sumie ostania seria weszła z zapasem i byłam trochę w szoku. Powinnam zacząć dwoma seriami na 65 i przez chwilę o tym myślałam ale jednak się cykałam bo sztanga jeszcze mega rzadko wpada w porównaniu do dawnych czasów
.
Na kondycji nie było kondycji tylko walka z zabitym przodem barków, nawet przy brzuszkach mega przeszkadzało i jak zazwyczaj śmigam je ciurkiem tak dzisiaj musiałam robić sporo przerw.
Potem próba na bicka i jeszcze trochę akcesoriów, dipy na drążku bo poręczy nie było już gdzie zamontować
.
Aha, dzięki za wszystkie miłe wypowiedzi, fajnie że mogę Wam zapewnić trochę rozrywki
.
Pozdrawiam