Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
552700
Mostek, proszę ja Ciebie, to ten dynks łączący rower z kierownikiem
Wczoraj ciężki dzień miałem. Zwlokłem się z łóżka w samo południe i tak mnie to zmęczyło że do piętnastej musiałem odpoczywać. O szesnastej na basen, zaraz po basenie trochę pobiegałem i po powrocie do domu krótko pojeździłem.
Szacuny
12242
Napisanych postów
22107
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
628067
A ja myslałam, ze ten dynks, który łaczy rower z kierownikiem to sie nazywa siodełko... Albo nie rozumiem co to mostek, albo co to kierownik na rowerze:)
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
552700
Siodełko łączy rower z dupą. Skąd pomysł że dupa mogłaby u kolarza pracować na kierowniczym stanowisku
U rowerzysty, jak najbardziej, jest to regułą. Widać to i w stylu jazdy i w pozycji.
Szacuny
12242
Napisanych postów
22107
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
628067
O matko - wychodzi na to, ze kolarz to nie rowerzysta! Jedno i drugie rowera używa:) No to teraz musisz juz blondynce wytłumaczyć co ten mostek tak właściwie łączy?? A doopa zawsze jest ważna na kierowniczym stanowisku.
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
552700
Dupa na kierowniczym stanowisku? W budżetówce, w Spółkach Skarbu Państwa, i owszem. W normalnym świecie na kierowniczych stanowiskach umieszcza się głowy.
Mostek jest to element łączący kierownicę (stery) z ramą, osadzony na końcu widelca. Występuje w różnych długościach i z różnymi kątami wzniosu.
Rowerzysta tym się różni od kolarza, że w warunkach normalnego ruchu drogowego nawet tego drugiego potrafi wytrącić z równowagi
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
552700
paawo
Kolarz powiadasz, kogoś takiego masz na myśli zapewne.
Myślałem raczej o kimś kto startuje na dystansie dłuższym niż 1/4 mili
Czwartek
W planie było bieganie, 35 minut z czterema 20 sekundowymi sprintami pod górkę na przerwie 40sekund. I dobrze że tylko 35 minut. Wyprułem się całkowicie, bokiem wylazła mi kontuzja przyczepu dwugłowego do guza kulszowego i całość pobiegłem z łydek. Łydki zdechły.
Piątek
Trenażer. Tallac, 3x15' na 88-94%FTP z trzyminutową przerwą. Jakoś tak nie mogłem się wkręcić to przycisnąłem mocniej pomijając przerwy. Wyszło 50 minut na 100%FTP gdzie dopiero pod koniec na chwilę osiągnąłem swój próg mleczanowy, tj. 164bpm.
Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-11-29 23:07:43
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
552700
Trening
Trenażer, 45' na 80-85%FTP. Bez historii. Po treningu miała być zakładka, 15' RPE6, ale odpuściłem sobie. Biec przez cztery minuty w błocie by kolejne siedem zrobić na asfalcie i ostatnie 4 znów w błocie. Nie na moją to głowę
Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
552700
Tak jak pisałem w sobotę, jutro było wolne a dziś test FTP przed rozpoczęciem kolejnego etapu przygotowań.
Jako że sam test Rampy w moim przypadku przedstawia niewielką wartość, dodatkowo podparłem go dłuższą jazdą ponad progiem.
Wyszło 312 watów z Rampy i po obcięciu kilku minut z rozgrzewki, 307NP z godzinnej jazdy (avgP 305W z 57minut).
--EDIT--
Po południu półtorej godziny nawadniałem się w basenie
Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-12-02 21:09:14