DT Julietta

Mały kucharz

7 lat to Juz poważny chłopak :p uwielbiam dzieci w kuchni. Młodego też włączam do pracy

A mój starszy syn się leni - chociaż jak ma dzień to lubi pomagać przy gotowaniu, pieczeniu itp.

PIĄTEK 3/05/2019
Lubię piątki bo wieczorami jest mało ludzi na siłowni
Mało spałam, przed treningiem wpadł knoppers, nie wiem dlaczego po niego sięgnełam...
Po treningu padłam jak przecinek także nie dojadłam ostatniego posiłku .

DIETA
1. Whey, chleb żytni, masło orzechowe
2. Wołowina, makaron pełnoziarnisty, orzechy laskowe, passata pomidorowa, brokuły, cukinia, marchewka, czosnek
3. Wołowina, makaron pełnoziarnisty, orzechy laskowe, passata pomidorowa, brokuły, cukinia, marchewka, czosnek
4. Knoppers
*trening*
4. Whey, glukoza, glutamina
5. >>>> powinno być coś jeszcze
+ woda 3l, espresso z miodem 1x, rozpuszczalna 1x, krowie latte 1x, herbata imbirowa 1x, jakiś energetyk 1x
+ probiotyk, wapno, witC

TENINIG
_ plecy ( przeżyłam )

DODATKOWA AKTYWNOŚĆ
• SEN 4h 15min
• KROKI 7,994
• zestawik na aktywację pośladków



SOBOTA 4/05/2019
Byłam na wycieczce szkolnej, cały dzień na nogach ale wydeptane malutko- dwa kroki do przodu jeden w tył .
W drodze powrotnej zaliczyłam zwałkę w autobusie i podładowałam się na tyle, że starczyło energii na nocne sprzątanie

Miska okropna, trochę shitu wleciało, tak naprawdę to jestem zła na siebie, bo zamiast zaplanować i zjeść coś fajnego to podziubałam słodkiego i w sumie bez szału

DIETA
1. Whey, basmati, banan, mak niebieski
2. Tuńczyk, basmati, olej lniany, szpinak, marchewka; batonik oshee
3. Baton proteinowy, garść jajeczek Lindor; jajko, serek philadephia, mąka ryżowa, olej kokosowy
4. Wołowina, makaron pełnoziarnisty, orzechy laskowe, passata pomidorowa; lody Snickers
+ woda 1,5l, espresso z miodem 2x, krowie latte 1x
+ probiotyk, wapno, witC

DODATKOWA AKTYWNOŚĆ
• SEN 8h 12min
• KROKI 7,798




NIEDZIELA 5/05/2019
Micha czysta, nie liczona, ale chyba się zgodziła
Po tylu latach skrupulatnego liczenia mam już chyba zboczenie, że nawet jak nie liczę to w myślach i tak mniej więcej przeliczam
Poza tym caluteńki wieczór i pół nocy się męczyłam, tak mi się strasznieeee chciało skyra waniliowego, no i sernika z owocami, że się skusiłam, skyr zjadłam, sernik upiekliśmy... ból brzucha jak przed okresem, skurcze i uczucie boleśnie pękajace baniek. Wiedziałam, czym grozi nabiał ale mimo to zeżarłam i jeszcze popiłam latte...

DIETA
1. Skyr, weetabix, banan, maliny, migdały
2. Basmati, woda & warzywa z rosołu, natka pietruszki, olej lniany
3. Warzywa (bakłażan, cukinia, buraczki) – resztki
4. Ser twaróg, grecki, jajka, budyń bez cukru, rodzynki, maliny, truskawki, miód
5. Dorsz, chleb pełnoziarnisty organic, bakłażan, buraki, masło
+ woda 2l, espresso z miodem 2x, krowie latte 1x
+ probiotyk, wapno, witC

Skyr waniliowy z batonikami weetabix (posiłek 1)


Rosołek z ryżem (posiłek 2)


DODATKOWA AKTYWNOŚĆ
• SEN 9h 41min
• KROKI 7,120




PODSUMOWANIE TYGODNIA 1

TRENING
_ 4 siłowe zgodnie z planem
_ siłowe fajnie wyszły pomijając oczywiście nieszczęsne hip thrusty
_ aktywację pośladków zrobiłam 2x (planowo powinno być 3x)
_ zestawu na core nie zrobiłam wcale

KROKI
_ 8,047 średnio dziennie
_ każdy dzień wychodzony min 7tyś zgodnie z założeniem

SEN
_ średnio 6h 58 min dziennie
_ bardzo nie regularnie, wahania od 4h 15min do 9h 41 min

MICHA
_ powinno być 2020kcal w DT i 1900kcal w DNT
_ tu się zdziwiłam, bo przeglądając wypiski wychodzi na to, że dietetycznie tydzień słaby
_ poniedziałek perfect, wtorek przejedzony o gruszkę, co jest jeszcze ok, środa znowu przejedzona, tym razem o ciasteczko do kawy, czwartek perfect, w piątek nie dojedzony jeden posiłek, wpadł za to knoppers, sobota shitowa, pełna słodyczy, kalorycznie może ok, ale o odżywieniu organizmu porządnymi posiłkami ciężko rozmawiać, no i pełna nabiału niedziela ...
_ przyznam, że nie myślałam, że aż tak źle to wygląda, dopóki nie przejrzałam postów z wypiskami z diety
_ poprawię się w przyszłym tygodniu tzn wrócę na właściwe tory

WYMIARY
_ będą za tydzień






Zmieniony przez - Julietta w dniu 07/05/2019 01:06:50

"zestawu na core nie zrobiłam wcale" - tego trochę szkoda... Piszę też z własnej perspektywy, bo jakoś zawsze mi się nie zmieści w trening... A powinnyśmy robić. Silny core to sukces we wszystkim.

Nagraj kiedyś te hip thrusty - zobaczymy czy można jakoś je udoskonalić.

Tak często jest, ze jak się wychodzi z redukcji to i dieta się automatycznie luzuje o ile się nie przegina to nie ma w tym nic strasznego

Paatik

"zestawu na core nie zrobiłam wcale" - tego trochę szkoda... Piszę też z własnej perspektywy, bo jakoś zawsze mi się nie zmieści w trening... A powinnyśmy robić. Silny core to sukces we wszystkim.

masz rację
prawdą jest, że core najłatwiej odpuścić

nightingal

Nagraj kiedyś te hip thrusty - zobaczymy czy można jakoś je udoskonalić.

fajny pomysł
skorzystam jak tylko przestanę się wstydzić

missInvincible

Tak często jest, ze jak się wychodzi z redukcji to i dieta się automatycznie luzuje o ile się nie przegina to nie ma w tym nic strasznego

mi się przegnie wkrótce o ile nie zacznę się pilnować
postanowienie mam, czekam na weekend i wtedy coś sobie podjem nielegalnego
po części dla wypisków z diety zaczełam prowadzić dziennik, na bieżąco tak się nie wydaje, ale tu coś skubnę, tu coś dojem, tam coś złapię, a później w skali tygodnia się ładnie uzbiera