Jezoo - road to double 40

Dobre pytanie. Pewnie Drazekm też się dołączy jako przedstawiciel tego rodzaju treningów.

kabo9

z pierwszej książki ciekawi mnie jedno - czy trening kalisteniczny na masę różni się od tego na rzeźbę

Rzeźba to głównie dieta ujemna kalorycznie a trening bardziej objętościowy bez załamania mięśniowego.
Masa odwrotnie a trening do załamania mięśniowego lub zbliżony do załamania.

Ciekawe jak wygląda to w książce. Każdy autor ma swoje teorie .

Z tego co Drazekm pisze, to on kalisteniki nie ćwiczy.
Robi siłę (i masę!) na siłowni, a w ćwiczeniach z masą ciała jest po prostu dobry dzięki sile wypracowanej na siłowni.
Tutaj bym wrzucił kółko ze stania, dipy, pompki, podciąganie na drążku - takie podstawowe ćwiczenia.

Trochę inna bajka to te różne ewolucje, gdzie trzeba techniki, sprytu i też siły.. To już siła + praktyka

Chyba, że coś pokręciłem. Strach przytaczać jego słowa!!
Jednak zgadzam się z tym co wyżej napisałem

Jak kumpel podwiesza sobie 10-20kg do pasa i robi z tym dipy i podciągania, to jest jeszcze kalistenika?
Jak wejdzie się w zakres powtórzeń +12, to ciężko (teoretycznie) budować tym mięśnie. Nie zawsze niekorzystna dźwignia zwiększa obciążenie - czasem jest coś po prostu trudniejsze, a nie cięższe dla mięśnia.


Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-05-04 19:54:26

Ale co mam Wam napisac,niby "gadają" ze trening z wlasnym cialem jest bardziej objetosciowy i z lzejszym obciazeniem i krotszymi przerwami co bardziej wplywa na rzezbe,zreszta to widac po zawodnikach SW.
Ja tam "mowie" ze wszystko zalezy od bilansu kaloryczngo wiec jezeli bedzie na + to i w kalistenice mase zrobi.



Zmieniony przez - drazekm w dniu 2018-05-04 19:56:40

Ja tam jem jak jem. Pewnie na plus.
Pompek robię dużo i intensywnie a klata nie rośnie (choć wizualnie się poprawiła), a dipy robię 2x tygodniowo 5x7-8powt i trice mi wyłażą.
Tyle, że w dipach te 7-8 powt przy maksie ze 12, a może więcej, a pompki 6x18powt z przerwami 40s (nie wiem jak to ocenić). Do tego jeszcze pompki na niskim drążku, których w ogóle za trening nie uważam.. Robię je dla zasady..

Obciążenie ma znaczenie, a sama masa ciała czasem nie wystarcza..

Trening z własnym ciężarem chyba musi być bardziej objętościowy, żeby pobudził mięśnie. Jakoś trzeba je "uszkodzić", żeby rosły.

Jak ktoś ma w maksie 10 pompek, 10 podciągnięć i 10 przysiadów, to moze masę robić, ale sił mu przybędzie, maksy podskoczą i przejdzie na rzeźbę Potem znowu maksy podskoczą i wejdzie w fazę wytrzymałości... a potem z kości na ości!

Gdyby te wszystkie programy działały niepoparte odpowiednim odżywianiem, to bym już dawno wyglądał jak bokser kat. lekkopółśredniej na ważeniu

Kolega - naturalny ekto, suchar za młodu zrobił się na dzika - jakby z siłki nie wychodził - dipy, pompki, podciągania, wznosy nóg.
Czasem tam siłkę odwiedził, ale sporadycznie.
Dieta - kanapki, bułki, domowy obiad, jogurt, płatki kukurydziane itp..
Krata jest, MU robi, dipy i podciągania z +20kg..
Zdrowa, sportowa, umięśniona sylwetka.

Gen też jest ważny..

Przeklikajcie, gdzieś tam jest fotka
https://www.sfd.pl/clown_się_zabiera_za_ćwiczenia_metoda_Lafaya-t827243-s81.html

Clown też dowieszał obciążenie. Można też poszukać na necie efektów Proteo System. Da się zrobić sylwetkę sportowca, tylko trzeba mieć zacięcie!
W dziale Lukoluko to robił.


Zmieniony przez - panteon w dniu 2018-05-04 20:13:36

Na razie nie oceniam i chcę podejść do tego bezstronnie i z czystym umysłem. Trochę kontrowersji już widziałem w książkach i będzie parę tematów do dyskusji

Tak ogólnie sobie gadamy
Nie o książce..

Fotki:

https://www.sfd.pl/clown_się_zabiera_za_ćwiczenia_metoda_Lafaya-t827243-s64.html

https://www.sfd.pl/clown_się_zabiera_za_ćwiczenia_metoda_Lafaya-t827243-s68.html

No to w sumie kumpel wygląda podobnie, tylko kratę ma. Czyli kalistenika działa!
(tylko pewnie na każdego mniej lub bardziej)

Nie no gadać nikt nie zabrania Kolega dobrze zbudowany tylko Bf mógłby zmniejszyć. Czytałem też komentarze u Niego i jestem pełen podziwu ale tak jak piszesz musi być gen - albo co innego z pod lady ale On raczej nie wygląda na takiego

Z tego co pisał, to pracował po 12-14h fizycznie i potem ćwiczył.
Ja bym w ogóle olał temat w takim przypadku.

Wszystkiego na geny też nie można zwalać.. Jedni są do tańca inni do różańca

Także znam osobiście przypadek zrobienia masy na drążkach (i kanapkach) jak i redukcji na podobnym menu (kanapki, herbata, jogurcik, żurawina), ale jak widać - nie jest to regułą.. Drazekm jest trzecim, Clown czwartym, bo też jadał po domowemu po prostu, tyle że zarobiony gość z niego.