Szajba,Konkurs Krata Na Lato 2017

Gwid

przeciążenie czy wirus skandynawski? szybkiego powrotu do zdrowia

Nasz polski, krajowy,własny wirus. Czegoś takiego jak przeciążenie jeszcze nie spotkałem

Minął kolejny dzień w którym udało mi się wymigać od treningu i od roboty. Nabawiłem się odleżyn i jakichś dziwnych bóli w kręgosłupie. Leń. Gdybym mógł przeciągnąć sobie kibel, ot tak, chwytając go za krawędź muszli, bliżej łóżka, byłbym w siódmym niebie. Póki co zachowałem na tyle zdrowego rozsądku, by przy każdej wizycie, przy okazji niejako, zajść do kuchni i urżnąć plaster żółtego sera, od dwóch dni skwierczącego na kuchennym stole. Pocieszającym jest iż nieprzerwanie myślę o treningach i diecie. Może jutro wysupłam nieco energii by te myśli w czyny przekuć.
Z harcerskim pozdrowieniem
Czuwaj

Czuwaj! Tak mi przyszło na myśl, że od kiedy mocno ograniczyłem węgle, tak się nie przeziębiam. Tobie dobrze szło na tłuszczach, może czas znów je wdrożyć

Choróbska raczej nie czepiają się mnie, bez względu na stosowaną dietę. Zauważ, że ładowania węglami robię tylko potreningowo.
Mam problem z zatokami i muszę z tym żyć.
Może mi w tym roku zabrakło moczenia w zimnej wodzie, a może bokiem wyszła ostatnia dycha w deszczu przy +8 stopniach w koszulce na ramiączka.
Wygląda na to że jest lepiej i o ile mózgu do końca nie wysmarkałem to jutro pójdę do roboty, a po robocie zrobię solidny trening

--EDIT--
Czuwaj


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2017-04-21 23:09:06

Dobra, będę żył.
W przerwie od roboty....
Ostatnie kilka dni kładę na karb złego odżywiania, przemęczenia i stresu. Musiała nastąpić jakaś kumulacja co ułatwiło wrogie przejęcie mego organizmu. Wnioski?
1.Podbijam miskę - w ubiegłym roku skutecznie, przy obecnej wadze redukowałem na 2600kcal
2.Więcej wypoczywam - dłuższy dzień pracy, ale przynajmniej jedna dwugodzinna przerwa (sjesta)
3.Dokładam objętości treningowej - w końcu jeśli będę więcej jadł i więcej odpoczywał, a treningi sprawiają mi przyjemność, to jest to najlepsza droga do redukcji stresu.
4.Wraca moczenie w morzu - co prawda będzie coraz cieplej, ale jakie to ma znaczenie?
5.Odkopałem kanu spod liści

Howgh znaczy się
Czuwaj

Jak podbijesz miskę, dołożysz wypoczynku i na to wszystko więcej treningów, wyjdzie Ci raczej na to samo, co teraz? Odpocznij trochę nawet po lekkim choróbsku. Gdzie Ci się śpieszy? :)

Wiesz Shadow - konkurs jest

Zdrowie czy konkurs ważniejsze?

shadow78

Jak podbijesz miskę, dołożysz wypoczynku i na to wszystko więcej treningów, wyjdzie Ci raczej na to samo, co teraz? Odpocznij trochę nawet po lekkim choróbsku. Gdzie Ci się śpieszy? :)

Mój kalkulator inaczej to policzył :'-(
Choróbsko, choróbskiem, ale jakby nie patrzył dwa dni leżałem plackiem. Delikatnie trzeba zacząć się ruszać, bo robota się nie liczy

Panteon, Novy, konkurs to ostatnia rzecz jaka przyszłaby mi do głowy
Myśląc o zwiększeniu objętości treningowej miałem na myśli poranne bieganie czy pedałowanie i wieczorne treningi ze sztangą i kettlami o mniejszej niż dotychczas objętości. Więcej ruchu przy mniejszym obciążeniu układu mięśniowego i nerwowego.

Bieganie na zmianę z pedałowaniem, a wieczorem kettle na zmianę ze sztangą. Tak to widzę gdybym mogł tak trenować.


Zmieniony przez - novyneo w dniu 4/22/2017 8:24:45 PM

Bieganie na zmianę z pedałowaniem to jedyna opcja. Zastanawiam się tylko jak połączyć to z dzielonym treningiem góra-dół i czy w ogóle dzielić.
Mam czas do poniedziałku żeby poskładać to do kupy razem z dietą.

Tymczasem pobiegane. Jako, że o 21 jeszcze jasno, pobiegłem trasą którą zwykle nie biegam ze względu na głazy, kamienie, szuter, korzenie i łosie
Coby nie przedobrzyć starałem się biec najwolniej jak potrafię, ale średnio mi to wyszło