Dawno mnie tutaj nie bylo. Duzych zmian u mnie nie ma. Miske trzymam, plan realizuje i smigam do przodu.
Mialam ostatnio male wykluczenie z treningu, pare dni odpoczynku i teraz raczej obciazenie nie idzie w gore, skupiam sie na technice i np do przysiadow dodalam gumy. Juz mowie dlaczego. W pracy podnislam dosc duzy ciezar w pozycji pochylonej i z rekami wyciagnietymi do przodu, taki prad poszedl mi w odcinku ledzwiowym ze lzy poplynely strumieniami. Dwa dni nie moglam chodzic. Wyrolowalam i wymasowalam bol, teraz delikatnie rozciagam. Niby nie boli ale czuje taka sztywnosc. W poniedzialek mam wizyte u terapetu na leczenie metoda mckenziego ( Kosztuje to tutaj w chol*** ale juz od dluzszego czasu skarze sie wam ze cos nie tak mam z plecami, dlatego uznalam ze lepiej wylozyc kase teraz pare razy niz za pare miesiecy zaplacic podwojnie jak juz sobie zrobie wieksza krzywde) .
Co do mojego snu to jem duzo wiecej wegli na koacje i udaje mi sie juz przespac 5,5h, wczesniej byly 3h. Jestem wypoczeta wiec nie jest zle
Niby moja miska jest czysta ale przyznam sie wam ze jestem meeeega glodna na tych 2200. Jak zjadam cos to po 30 min znowu bym cos wciagnela a tu trzeba czekac 4h. Jesli terapeuta mnie ponastawia i bede moga dzwigac wieksze ciezary to podbije do 2400.
Moj nowy plan treningowy to strzal w dziesiatke, robie go juz ok 3 tyg i zmiany sa. Masa idzie w dobrym kierunku
Dzisiaj pzrypadal leg day, kiedys go nie lubilam a teraz nawet mi sie to podoba, szkoda tylko ze w pracy mam tak duzo schodow i korzystam z nich non stop
Front squat z gumami 4x8px30kg 1x6px35kg ( front squat zamienie na back, po wizycie u terapetu)
superseria 3x
uginanie nog lezac 3x10px26,5kg
zakroki 10px10k- noga
wypychanie nog na suwnicy 4x10px50kg ( nogi szeroko )
wspiecia na palce ze sztanga 3x15px35kg
obwod 3x
box jump 10px60cm
jump air squat 10p
