DT - Ghorta ghrrromi fat

Serdecznie gratuluję:) Nie dość, że bieganie, to jeszcze te wszystkie wege atrakcje :) Fajne są biegi w terenie, prawda?

Strąka i ja bym chetnie poznal, bo w przeciwienstwie do Czlowieka Szpinaka imponuje mi niezmiernie. Ale jeszcze bardziej jestem dumny z Ciebie ! Tak trzymaj, serdecznie gratuluje i niezmiennie kibicuje !

Ula - docelowo mam plany na bieganie po Kampinosie, ale to już raczej na etapie jak będę biegać po 20+ km, bo na wypady chodzone ciągam ze sobą lustrzankę żeby foty robić. A ona nie dość, że swoje waży, to i plecaka sporego potrzebuje - raczej w biegowy się nie upcha.

Shadow - zdecydowanie teren wygrywa - i nie tylko dlatego, że jest miękko i stawy dostają mniejszy łomot. Otoczenie - zielono, wśród drzew, rzeka obok, kałuże, błoto, wąskie ścieżki - czysta radość. A jak się kondycja poprawi, to będzie więcej czasu na podziwianie okolicy. I dzięki. :)

Xzaar - dziękuję. Teraz pora ogarnąć na powrót zestaw: sztanga + bieganie, bo ten tydzień bez machania żelastwem taki był... niepełny. A żeby motywacja do biegania miała swój cel średnioterminowy - to wypada napisać, co planuję dalej. Chcę wziąć udział w Biegu Powstania Warszawskiego pod koniec lipca - mam nadzieję, że termin mi się nie nałoży na planowaną wyjazdową imprezę muzyczną. Na 90% też na 5 km, bo za te 2,5 miesiąca dycha wydaje się być nadal długa, szczególnie w letnim upale, ale... zostawiam sobie 10%b zapasu, może kondycja mnie pozytywnie zaskoczy.

E tam, w 2,5 miesiąca to idzie diabłu łeb urwać :) Pisz się na dychę, będzie bonus do motywacji !

Graty! Powiem Ci, że ja, jak tylko zakosztowałam terenu - nigdy więcej nie wróciłam na trasy miejskie, asfaltowe. To zupełnie inny wymiar. A jak ktoś chce - to i tam może się przecież pościgać. Ale tez niekoniecznie. Znam wielu, znacznie silniejszych od siebie, którzy startują w trailach dla przygody, a nie dla wyników. Na asfalcie o przygodę jednak trochę trudniej ;)

W piątek też miałam zawody, połówkę w Ojcowie. Biegłam na tej trasie czwarty raz z kolei - jak zawsze przepięknie!

Mam podobne przeżycia do rbn_run, nie chce mi się wracać na asfalt, do miasta :)

Cykl treningowy 2 - StrongLifts (FBW)

Tydzień 15, DNT+ (wtorek 10.05.2016r.)

Pobiegane. 5 km bez większych przygód i problemów - mam wrażenie, że powoli się przyzwyczajam do tego truchtania - tempo wychodzi za każdym razem podobne, dystans jest ok - trzeba będzie powoli zacząć dokładać tych kilometrów - tak przynajmniej raz w tygodniu. Poza tym czuję, że mam dwugłowe i plecy - po kolacji będzie rolowanie, jak tylko te 650 kcal się ułoży odpowiednio.



Dziś na treningu były testowane nowe butki - Asics Gel Zaraca 4. Na razie ok, większych problemów nie stwierdzono. Na pewno lepsza przyczepność niż w moich budżetowych Ekiden One.






Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2016-05-10 21:58:16

Fajne i wcale nie wyglądają na kajaki

W sumie ładne są. I nie zabijają oczoj.... kolorem na kilometr. A że czarny podobno wyszczupla (widać na buty też to działa), to wyglądają na mniejsze niż te 43,5.

Generalnie wyglądają super te buty - ale i tak nie lubię mody na białe podeszwy. Nic tylko czyścić co chwilę, no albo olać i i nie patrzeć że się brudzą na potęgę.